Biathlon.pl

Chucky, to się zaczyna od dosyć regularnego kończenia w "30", a później, wiadomo - lepszy numer startowy oznacza większe szanse...

Zawodniczki startujące z dalszymi numerami w pierwszym przejeździe mają przekichane, wiadomo zryta trasa i te sprawy.

w tym PE jechała K. Truppe, tylko z 41 nr i stracila do naszej 3 sek w 1 przejezdzie byc moze jakis blad czy cos ale w 2 czas podobny, takze jakos wbic sie chocby na 30 miejsce i zjechac swoje w 2 przejezdzie, poprstu czysto i jestem pewien, ze i w PŚ moze byc kolo 20 miejsca.

* w slalomie gigancie ofc, bo w sumie SuperG tez jezdzi ale tam nr nie ma znaczenia, a ostatnio chyba braklo do punktow w SG 0,04s czy cos )

Życzę z całego serca Marynie regularnego miejsca w trzydziestce PŚ, ale naprawdę będzie ciężko. Co weekend oglądam zawody w Eurosporcie, staram się być na bieżąco z nartami alpejskimi. Zdaje się, że ostatnią Polką, która gdzieś tam kręciła się na tych punktowanych miejscach była Katarzyna Karasińska.

Ostatnią zawodniczką z punktami PŚ poza Maryną to również Gąsienica-Daniel ale Agnieszka czyli jej starsza siostra. Miało to miejsce pod koniec listopada 2009 roku w gigancie w Aspen. Natomiast Karasińska w sezonie 2006/2007 jako ostatnia punktowała dość regularnie w jednej konkurencji czyli slalomie.

Jeżeli chodzi o mężczyzn jest oczywiście gorzej, ale nie zapomnę IO Nagano 1998 roku (miałem wówczas 12 lat), jak Andrzej Bachleda był piąty w kombinacji. Biorąc pod uwagę męską reprezentację w nartach alpejskich wynik z Nagano Bachledy był swego rodzaju perełką.

gargus85 napisał(a):* w slalomie gigancie ofc, bo w sumie SuperG tez jezdzi ale tam nr nie ma znaczenia, a ostatnio chyba braklo do punktow w SG 0,04s czy cos )

Gargus, to niestety nie jest do końca prawda. Nie ma znaczenia, czy jedziesz z numerem 5 czy 15, ale zależnie od tego jak twarda jest trasa, jak mocno operuje słońce, to trasa się później zaczyna dosyć mocno degradować, bo narty są bardzo ostre na krawędiach, a w supergigancie krawędzi używasz znacznie więcej niż w zjeździe i pojawiają się po prostu wyżłobione "koleiny". Zawodniczki z numerami 40 czy 50, muszą już całkiem nieźle amortyzować wyżłobione dziury i ślady po wcześniej jadących...

no racja racja, bardziej chodziło mi, ze powiedzmy w tym Super G jednak trasa lepiej sie trzyma niz w slalomie gigancie. Ale to i tak jest takie gadanie bo wszystko i tak zalezy od warunkow danego dnia, temperatury etc, nei raz bywalo, ze Hirscher czy Shiffrin jadac 2 przejazd slalom czy GS i tak wykrecali najlepsze czasy... albo na odwrot jak GS w Beaver Creek, gdzie najlepsi tracili w 2 przejezdzie po 2 sek do Tumlera bo takie dziury ))

No tak, pamiętamy i takie zjazdy, gdzie zawodniczka z 40 numerem potrafiła wygrać, gdy inne już sobie gratulowały

hehe, cos ala Ledecka, btw dzis byl trening zjazdu i Ledecka 1 czas xd, w zawodach pewnie tak rozowo nie bedzie ale i tak pewnie kolo 10 sie zakreci .

dzis w gig. Maryna po 3 miedzyczasach na 30-32 miejsce ale na dole trasy jakis upadek czy cos, takze nastepna szansa za tydzien w gigancie

Upadek, podniosła się, ale już po ptokach było... Natomiast panowie komentatorzy mimowolnie stali się bardzo wkurzający, co chwila po startach zawodniczek 2 i 3 grupy wyliczali, gdzie i w jakiej konkurencji Maryna, która z nich pokonała. Tylko co z tego, że Maryna pokonała je w Pucharze Europy, skoro te dziewczyny później potrafią się pokazać w PŚ (który jest znacznie ważniejszy), a Maryna wciąż jeszcze nie umie dobrej jazdy w PE przełożyć na PŚ... Tak to niestety na razie jest. Wyglądam tego dobrego startu Maryny jak kania dżdżu

W końcu dobry występ Anny Veith w gigancie, dzisiaj siódme miejsce i w żadnym razie nie było przepaści między nią a czołową szóstką gigantową tego sezonu . Hansdotter drugi raz w top 10, no i te młode Norweżki Lysdahl i Stjernesund może jednak coś konkretnie pomieszają w ścisłej czołówce.

Wiadomość dnia z dzisiejszego slalomu pań to niewątpliwie punkty PŚ dla Finki. Nella Korpio kończy na 23 miejscu . A już myślałem, że na ten moment trzeba będzie czekać jeszcze 3 lata aż rozwinie się Erika Pykalainen .
Na piąte miejsce wepchnęła się Liensberger, ale tylko dlatego, że Schild niestety nie ukończyła. Poza tym standardowo, poza niezbyt chwalebną przewagą Shiffrin nad drugą Vlhovą wynoszącą ledwie 0,29 s .
Typuję, że jeżeli u Amerykanki pójdzie to w tym tempie i na taką skalę, bez żadnych przerw z tych czy innych powodów, to dobije do setki zwycięstw w sezonie 2022/2023 .

no a odnosnie slalomu mezczyzn z 5 podobnych bledow w 2 przejezdzie czyli wziecie tyczki w tym Hirscher i Kristoffersen ale trasa przygotowana idealnie, zreszta co tu gadac jak nr 77 czy 66 robi czas na pierwsza 10, noi Ryding z 27m na 4 miejsce to je cos w 2 przej.

Cholera nic nie widziałem, jestem już świątecznie u mamy, która nie ma żadnych kanałów sportowych, tylko na live scorze widziałem i oczy mi się robiły okrągłe, co się dzieje. I Hirscher i Kristofersen poza trasą, to musiało byc ciekawe. Zdarza się cos takiego raz na dwa lata, a ja nie zobaczyłem

tylko na telefonie ogladam lt ale wyglada na to, ze dzis bedzie 2 przejazd Maryny chociaz zostalo jeszcze 30 zawodniczek ale nic nie stracila do Shiffrin na 3 segmencie, takze jest niezle . W kazdym razie bedzie fajny 2 przejazd bo 6 zawodniczek w 0,18s xd

No jest w końcu dobre miejsce i w porządnej konkurencji, nie jakiejś tam kombinacji, czy slalomie równoległym. Oby tak dalej...
Vlhová w końcu pokazała pazurki także w gigancie. Jako juniorka świetnie jeździła i slalom i gigant, jako seniorka w tej drugiej konkurencji na razie jej nie szło. Ale Schiffrin pewnie jutro zechce pokazać kto rządzi...

no juz bylo widac w tym sezonie w poprzednich gigantach, ze jest coraz lepiej a dzis idealne 2 przejazdy, jeszcze miala dzis szanse tez Rebensburg ale w 1 przjezdzie duzy blad i chyba poszlo 0,6s, takze i tak maxa wycnela 2 miejsce )