Biathlon.pl

Duche napisał(a):Ta, ja pieprze. To dlaczego wczoraj nie wykorzystaliśmy wielkiej szansy na medal na MŚ? Kto zawalił? Na pewno nie Stoch, Rutkowski i Hula, tylko Małysz. Po nim należało się spodziewać dalszych skoków, które zapewniłyby chłopcom Kruczka brązowy medal.

nie możesz zrozumieć że nikt nie zawalił?

Janne Ahonen wraca do skoków W przyszłym sezonie znów zobaczymy wielkiego Fina na skoczniach, który zapowiada walkę o złoto na olimpiadzie.

Cholernie się cieszę że skoczek który sprawił, że pokochałem skoki wraca na skocznie. Dla mnie najwybitniejszy skoczek w historii, który mam wielką nadzieję zdobędzie wreszcie indywidualny medal na igrzyskach.

Pewnie teraz ten cały Szliri czy Morgi nie wiedzą co robić, bo wraca ten któremu cała austriacka kadra może co najwyższej buty czyścić.

Podium w Vancouver - Ahonen, Małysz, Schmitt i będzie gitara

STOP Austriakom na podium

Też mam nadzieje, że Janne zdetronizuje Austriaków Chociaż jeszcze bardziej wierze w Adama

A ja nie wierzę, że Ahonen wróci do wielkiej formy. Ale źle Mu nie życzę.

To wielki mistrz jest i ja znów nie wierzę że wracałby do sportu gdyby nie miał pewności, że nie będzie w stanie wygrywać. Janne sam mówił, że chce zdobyć medal na ZIO, wygrywać konkursy i znów stawać na podium

Długo nie wytrzymał bez skakania. Swoją drogą podium Ahonen, Małysz i Schmitt pokazałoby, że młodsi powinni jeszcze brać przykład ze skoczków po trzydziestce. Niewątpliwie byłoby takie podium bardzo interesujące.

Takie podium bardziej prawdopodobne było w czasie igrzysk olimpijskich w Salt Lake City
Ahonen to walczak i na pewno znacznie bardziej wytrzymały psychicznie niż młodzi Austriacy.

...

Starzy wyjadacze dzisiaj pokazali klasę, hehehe. Wygrał 38 - latek. No i Małysz na podium.

Pogoda co prawda karty rozdawała, ale to przecież skoki. Podium po dłuższej przerwie bardzo cieszy.
Najważniejsze, że to Go podbuduje przed przygotowaniami do następnego sezonu. Przydał by się jeszcze z jeden taki start i motywacja na parę miesięcy gwarantowana.
No i dla Okabe wielki szacun!!! 38 lat! To mój rocznik!

Okabe wielka klasa

Wielkie brawa dla tego Pana z to czego dzisiaj dokonał w takim wieku. Co klasa to klasa

Adaś też ładnie, pierwsze podium od dłuższego czasu. Zobaczymy jak będzie w kolejnych konkursach... A może wiadomość o Janne go tak podniosła na duchu?

A który był Gregor? Chyba 10

Żadnego Austriaka na podium - cudowne uczucie. Mina Pointnera - bezcenna

Piękne zwycięstwo Harriego. I te 0,5 pkt Małysza do Gregora... Ale Adam wrócił! Będzie motywacja do trenowania przed IO

Widzieliście dzisiaj (a właściwie to wczoraj) tego całego Szliriego? Cwaniaczek sobie myśli, że jak on się wywróci to może każdemu sobie pokazywać co mu się podoba. Jak w Kanadzie skakał na płaskim 149 metrów to się cieszył jak kretyn bo ustał, a dzisiaj upadek i pretensje do wszystkich bo biedaczek się wywrócił. Jak Małysza prawie zwiało w Oslo to jakoś nic nie mówił, bo to wielki mistrz. Jak Janne skoczył z upadkiem 240 metrów także nic nie mówił. Inni wielcy jak daleko skakali to nigdy pretensji nie mieli. Tylko teraz jakiś gwiazdorek Szliri, w którym zakochał się podobno Szaranowicz stroi sobie jakieś fochy. Nie trawię takich cwaniaczków strasznie. Jak słabo skoczy to za każdym razem ma minę jakby się miał zaraz popłakac, a jak sie wywróci do aluzje do wszystkich. W przyszłym sezonie wróci Ahonen i pokaże mu jak skacze prawdziwy mistrz.

A Szliri się skończy prędzej niż większości się wydaje.

Nie wiem czym Tobie Gregor zaszkodził ale gdybyś się dzisiaj (sorry - wczoraj) przyjrzał dokładniej skokom to byś wiedział, że Gregor spadał z wielkiej wysokości i ratował się przed połamaniem. Najprawdopodobniej próbował wpłynąć na skrócenie rozbiegu. Moim zdaniem, Gregor gdyby to pociągnął do końca, to by się połamał na 230 metrze... To już nie jest sport.
Duche. Staraj się czasem być obiektywny. Masz wyrozumiałość dla dopingowiczów, nie masz pobłażania dla IBU, a nie masz minimum zrozumienia dla człowieka, który nie ze swojej winy o mało się nie połamał... Twój obiektywizm jest na poziomie 0.
Przegiąłeś.

Proszę Cię. Za kogo on się uważa, że może sobie na takie gesty pozwalać? Smarkacz, który niedawno co zaczął skakać, może tylko się kłaniać w kierunku wielki mistrzów, a nie stroić fochy jak mu się podoba. I to nie pierwszy raz zresztą. Nie trawię takich ludzi. Cwaniaczek z niego, w dodatku ma ogromne ego o sobie. On się niedługo wypali, bo z takim podejściem, albo sobie coś zrobi będąc pazerny na każdy skok, albo po paru gorszych wynikach się załamie jak Sven, albo po prostu wysiądą mu mięśnie po skakaniu tak daleko za każdym razem w tak młodym wieku. Ja płakał po nim nie będę na pewno, bo nie lubię tego typu ludzi. Powiedz mi, co miał mówić Małysz jak go prawie zwiało ze skoczni w Oslo? Na pewno jego sytuacja była dużo gorsza niż Szliriego, a jakoś nic nie powiedział. A ten Szliri się uważa za nie wiadomo kogo, myśli że będą pod niego ustawiać cały konkurs. Dajcie spokój z takim kimś.

Jakoś Olli parę metrów bliżej wylądował z telemarkiem. Poza tym Szliri skoczył w pierwszej serii bliżej i też się wywrócił. Wielki Gregorek się chyba poirytował I na koniec - nie było żadnych wielkich podmuchów wiatru, więc Szliri jako 'wielki skoczek' powinien panować na swoim skokiem i wiedzieć, że leci za wysoko, lądując gdzieś na 200 metrze. Austria i tak by wygrała. Ale nie, on jest pazerny, ale że mu się nie udało to aluzje do całego świata.

Tym razem wstawię się za Duche . Może to dlatego, że też za Gregorem nigdy nie przepadałem. Jemu do tych prawdziwych mistrzów brakuje jeszcze bardzo dużo i to nie tylko pod względem osiągnięć, a uważa się za niewiadomo kogo (tak przypuszczam bo go nie znam osobiście). To prawda organizatorzy przesadzili puszczając go, ale wszyscy się mylą, co miał powiedzieć Mazoch, który mało co się nie zabił, nie pamiętam, ale chyba takich dużych pretensji nie miał jak odzyskał przytomność. Rozumiem jego złość, ale niech zachowa to dla siebie, albo tak nie skacze jak się boi.

Ja też specjalnie nie przepadam za G.Sch. i resztą Austriaków(a zachowanie Pointnera po skokach jego podopiecznych,ta jego impulsywność cholernie mnie wkurza) i uważam że trochę się zagalopował w swoich gestach pod adresem jury.Owszem miał prawo do niezadowolenia po nieustanym skoku-który był do ustania,po modernizacji można tam skakać ok.230 m,ale Gregor trochę się wystraszył-lecz nie powinien w tak chamski wręcz sposób tego okazywać.Mimo że, jak już wspomniałem niespecjalnie darzę młodego Austriaka wielką sympatią, to nie znaczy że żle mu życzę.Doceniam jego ogromny talent i (mimo młodego wieku) wielkie już osiągnięcia sportowe ale aby zostać naprawdę wielkim sportowcem musi Schlirenzauer przyswoić cechę daną tylko wielkim mistrzom. Nauczyć sie przegrywać z klasą.Na razie On tego nie potrafi. Na koniec kamyczek do ogródka Duche.Dlaczego nazywasz Gregora smarkaczem skoro (jak wyczytałem z Twojego postu na temat Lary Gut) jesteś od Niego sporo młodszy?

Dlaczego nazywasz Gregora smarkaczem skoro (jak wyczytałem z Twojego postu na temat Lary Gut) jesteś od Niego sporo młodszy?

Gregor jest starszy ode mnie o rok. Więc nie sporo. Nazywam go smarkaczem, bo ja go nie porównuję do siebie tylko do innych skoczków, a porównaniu z niektórymi to smarkacz. W dodatku zachowuje się jak rozwydrzony smarkacz.

A co powiesz na te twoje biathlonistki-dopingowiczki z Rosji?, oszustki?

Nie, nie powiem tak. Zadowolony?

Szliri to smarkacz w skokach, o wielkim mniemaniu o sobie - a takich ludzi jak po prostu nie cierpię. To nie tylko moja opinia. Wystarczy sobie przeczytać pierwszy lepszy komentarz na stronach o skokach narciarskich.