Strona 2 z 2

Re: Polityka na stadionach

PostWysłany: 20 Lut 2012 02:54
przez friducha
bye

Re: Polityka na stadionach

PostWysłany: 20 Lut 2012 08:54
przez kat.
friducha napisał(a):A to jest już po prostu majstersztyk w Twoim wykonaniu. Twierdzenie, że hasło "Donald matole..." powstało w skutek uznania przez RP w 2008 Kosova


Nic takiego nie napisałem. "Donald matole..." to okrzyk anty- PO, który zrobił "karierę", rząd PO uznał Kosovo, jako pierwsi wyraz solidarności z Serbią dały właśnie stadiony. To cały związek. Bajdełej, wkurza mnie też robienie ze ś. p. Lecha Kaczyńskiego wielkiego obrońcy Serbów i przeciwnika niepodległości Kosova przez pisowskich działaczy. Dokładnie pamiętam, że jego postawa była "przeciw, a nawet za", dokładnie tak samo jak w przypadku Lizbony. Nigdy expressis verbis nie powiedział, że podpisanie tej deklaracji jest zwyczajnie sprzeczne jeśli nie z polską racją stanu to z elementarnym poczuciem przyzwoitości.

friducha napisał(a):Nie mam pojęcia, pewnie żadna.Podobnie jak żadna nie protestowała przeciw odłączeniu się południowego Sudanu


Więc dobrze, że komuś się w ogóle chce. Jeśli nawet kilka osób z tej półtoratysięcznej grupy, która przyszła bo "coś się ma dziać", zainteresuje się po tej manifie sprawą, jest to już sukces organizatorów.


Więcej potem.

jacek89 napisał(a):Nigdy jeszcze na manifestacji w sprawie Kosowa nie byłem i nie wiem czy kiedykolwiek pójdę, natomiast swoją manifestację robię na co dzień nosząc koszulkę z napisem "Kosowo jest serbskie", no i przede wszystkim rozmawiając z ludźmi,



I o to chodzi. Co tu dużo mówić - świadomość polityczna, jeśli chodzi o politykę międzynarodową, jest wśród Polaków żadna. Pamiętam wybuch pomarańczowej rewolucji w Kijowie - kilku znajomych z marszu pojechało na Ukrainę, lecz gdy rozmawiałem z kilkoma studentkami, i nie były to wcale studentki bibliotekoznawstwa, to kompletnie nie wiedziały, co się dzieje i o co chodzi. Wiedziały, o której jest imprezka w weekend w pobliskim klubie. Jeśli tak wygląda obecna inteligencja, to co wymagać od tego łysego, tępego, "przysłowiowego" kibola? ;)

Też cię Friducha bardzo lubię, ale wiem jakie masz przekonania polityczne i moim zdaniem jesteś uprzedzona do środowisk prawicowych i dla Ciebie będą one kompromitować każdą ideę. Zawsze zauważysz tylko ten płonący kosz i kilka zasłoniętych twarzy.

Re: Polityka na stadionach

PostWysłany: 20 Lut 2012 11:41
przez matti
Kat. zgadzam się z Tobą w wielu sprawach, a najbardziej z tym stwierdzeniem o "studentkach", które wiedzą tylko kiedy jest następna impreza. No właśnie od razu przypomniała mi się idiotyczna piosenka disco polo- http://www.youtube.com/watch?v=Gg2_phkwkEo Najgorsze jest to, że ta piosenka oddaje to co się dzieje na Uczelniach. Debilizm i idiotyzm w pełni. Błazny nie mający pojęcia o danej dziedzinie zostają magistrami! A życie upływa im tylko i wyłącznie na imprezach (nie żebym miał coś przeciwko imprezom, ale "tylko i wyłącznie"?)

Co do kibiców (kibolów). Jeden z moich kolegów - studentów (akurat inteligentna bestia z niego. Wyjątki się zdarzają) jest kibicem (kibolem) Sandecji Nowy Sącz. Nie jest wstanie wymienić dwóch zawodników swojego zespołu, ale chodzi na wszystkie mecze. Do tego organizuje patriotyczne obchody np. w rocznicę śmierci Zubka czy Stramki (przenosili korespondencję na Węgry w czasie II wojny), 1.03 planuje duże obchodu z okazji Dnia Żołnierzy Wyklętych!

Friducho i reszto! Zapewniam Was, że teraz praktycznie tylko ruch kibicowski pamięta o bohaterach (a wiecie co było 14.02? Walentynki!) i chociażby na stadionach przypomina o wielkich wydarzeniach z historii Rzeczypospolitej! Gdyby doszło do wojny to jestem przekonany, że kibice stanęliby do walki o Ojczyznę! Lewactwo tymczasem zwiałoby za granicę!

Re: Polityka na stadionach

PostWysłany: 20 Lut 2012 12:16
przez jacek89
friducha napisał(a):Oczywiście isnieje możliwość, że był tam jakiś kolega kolegi co to nie jest akuratnie kibolem, ale jeżeli zwarta i zorganizowana grupa idzie i skanduje "Donald matole, Twój rząd obalą KIBOLE", to nie bardzo widzę tu pole do jakichkolwiek interpretacji i wątpliwości kto zacz. Tak samo jak krzyczą "nad-cho-dzą nacjo-naliści" to chyba nie zapowiadają czyjegoś przyjścia tylko wrzeszczą o sobie. Czy może się mylę??? A już tym stwierdzeniem "zwykli narodowcy" to mnie rozwaliłeś... Ciekawe jacy są Ci "niezwykli"... :shock:

Przepraszam, nie chciałem Cię rozwalać. Liczyłem natomiast, ze domyślisz się, że pisząc "zwykli narodowcy" mam na myśli narodowców - nie kiboli (nacjonalistów - nie kiboli). To z kolei wyjaśnia Twoje wątpliwości co do okrzyków "nadchodzą nacjonaliści". Tutaj jest właśnie istota sprawy, nie rozumiesz, że istnieją ludzie o poglądach prawicowych lub skrajnie prawicowych, których wołami na stadion nie zaciągniesz, bo kibolstwo ich nie interesuje. Ja się już przyzwyczaiłem do tego, bo nie może być inaczej jeżeli masowo utrwala się w społeczeństwie przekonanie, że prawicowcy to sami faszyści i kibole. Tylko, że od ludzi myślących samodzielnie można chyba wymagać trochę więcej. Sprawy dotyczące polityki międzynarodowej zawsze będą w orbicie zainteresowań organizacji prawicowych (także nacjonalistycznych) i będą się wokół nich jednoczyć różne środowiska prawicowe (w tym zainteresowani kibole). Dlatego też wyraźnie napisałem, że kibole byli na manifestacji pod Twoimi oknami, ale nie byli oni wszystkimi uczestnikami tego pochodu. Nie obraź się, ale śmierdzi mi tu nazwijmy to syndromem Niesiołowskiego :) http://www.youtube.com/watch?v=DTKuWu4mjYA

Re: Polityka na stadionach

PostWysłany: 20 Lut 2012 14:09
przez friducha
bye

Re: Polityka na stadionach

PostWysłany: 20 Lut 2012 14:39
przez kat.
friducha napisał(a):Nie trzeba być nacjonalistą, żeby kochać swoją Ojczyznę


Racja. Świadomie bądź nie nawiązałaś do hasła z oprawy Wisły, od której zaczął się ten offtop. Tylko tam był faszysta zamiast nacjonalisty, i dbać zamiast kochać. Płótno zostało zdarte jako niepoprawne. Czyli jednak "góra" wychodzi z założenia, że trzeba być.


W Polsce idee panslawistyczne są z wiadomych względów mało popularne. Serbowie to akurat jeden z niewielu narodów słowiańskich, z którym nie mieliśmy zatargów (wiadomo, położenie geograficzne), a zdarzało się, że staliśmy po tej samej stronie barykady. Widziałem wprawdzie na manifestacji flagi białoruską i ukraińską, podobnie jak na MN, ale bez obaw - sam mam szacunek do prawie wszystkich słowiańskich narodów, często im kibicuję czy to w sporcie, czy w polityce, jednak panslawizm w politycznym wymiarze to dla mnie nierealna utopia i nie sądzę, by polski nacjonalizm był nim choć w małym stopniu podszyty.

Re: Polityka na stadionach

PostWysłany: 20 Lut 2012 15:14
przez markos7207
Nie wdając się głębiej w temat idei panslawistycznej, mogę dodać że bardzo odpowiada mi typ kobiecej urody szeroko rozumianych krajów słowiańskich czego wyraz daje w plebiscycie 8-) . Ot taki mały offtopik w temacie ;) .

Re: Polityka na stadionach

PostWysłany: 20 Lut 2012 15:29
przez kat.
O tak, Słowianki rządzą, choć odpadły "moje" Bośniaczki i o dziwo nie ostała się w naszym plebiscycie żadna Czeszka, ale to przez absencję Figara w eliminacyjnych głosowaniach. Ale tak licząc w pamięci to mamy aż 15 Słowianek (16 z Jurlovą, która urodziła się w Estonii, ale w rosyjskiej rodzinie) w elitarnej 30 8-) Tego typu panslawizm też jest mi bliski. ;)

Re: Polityka na stadionach

PostWysłany: 20 Lut 2012 16:46
przez friducha
bye

Re: Polityka na stadionach

PostWysłany: 20 Lut 2012 19:33
przez markos7207
A jak ;) . Nie ma to jak zacytować klasyka :lol: .
A swoją drogą to po stokroć wolę rozprawiać o dupach(jak Ty się Friducha wyrażasz ? ;) ) niż polityką czy to na stadionach czy w jakimkolwiek innym miejscu. Zajęcie o wiele przyjemniejsze i mniej stresujące :mrgreen: .

Re: Polityka na stadionach

PostWysłany: 31 Maj 2012 15:57
przez kat.
www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/615969, ... -aresztuja

Mogę wezwać 50 tysięcy rosyjskich kibiców, żeby się ubrali w czerwone koszulki z sierpem i młotem. Niech nas wszystkich aresztują – komentuje polskie prawo szef Wszechrosyjskiego Zjednoczenia Kibiców.

Zdaniem Aleksandra Szprigina polskie przepisy w odniesieniu do symbolu Związku Radzieckiego są "absurdalne”. – My inaczej traktujemy radzieckie symbole, nasi ojcowie i dziadowie walczyli z faszystami i między innymi wyzwalali tę Polskę – powiedział.

Podobnie krytycznego zdania o naszym prawie jest minister sportu Rosji Witalij Mutko. W rozmowie z portalem life news zapowiedział, że zbada sprawę zakazu obnoszenia się z komunistycznymi symbolami i wyśle do Warszawy w tej sprawie oficjalny protest. Minister sportu Witalij Mutko ostrzega Warszawę, że "upolitycznione zakazy” mogą doprowadzić do nieprzewidywalnych skutków. Mutko skrytykował nie tylko antyradzieckie przepisy obowiązujące w Polsce, ale również propozycje zmiany hotelu dla reprezentacji Rosji.



Robi się coraz zabawniej przed tym ełro ;) Najpierw Ruskie chcą świętować dzień Rosji (upadek komunizmu) w Warszawie (Polakom dnia niepodległości świętować, jak wiadomo, nie wolno), teraz będą się ubierać w czerwone szmatki :D

Re: Polityka na stadionach

PostWysłany: 31 Maj 2012 16:01
przez leosiek
Faktycznie, bardzo zabawne, szczególnie ten fragment o "wyzwalaniu " Polski przez Armię Czerwoną...

Re: Polityka na stadionach

PostWysłany: 31 Maj 2012 19:47
przez jacek89
Ręce opadają :( Niestety nic na to się nie da poradzić, nie wszędzie obowiązuje ta sama wersja historii.
A swoją drogą, jeżeli uważają sierp i młot tylko i wyłącznie za symbol ZSRR to mogli sobie zastrzec prawa do tego symbolu.
Wiele państw i partii komunistycznych używało sierpa i młota, więc od naszego prawa niech się kacapy z daleka trzymają.

Re: Polityka na stadionach

PostWysłany: 31 Maj 2012 21:04
przez markos7207
Szkoda że nasi drodzy "wyzwoliciele" mają taką wybiórczą pamięć.

Re: Polityka na stadionach

PostWysłany: 31 Maj 2012 21:12
przez kat.
Pamięć może oni mają dobrą, u nich po prostu się nie mówi/ nie uczy pewnych rzeczy.