Piłka nożna

[ssonicsl]

Nie trawię Greków za te ich wieczne fuksy i słabe grupy, ale ta etykietka antyfutbolu do nich przylgnęła jak etykietka pięknej, finezyjnej piłki do Arhentiny czy Brazil albo czystego, radosnego sportu do Kamerunu, a w meczu z WKS Grecy prezentowali się całkiem fajnie i oglądało się toto przyjemniej niż większość meczów wyżej wymienionych

O to to to to. Polać mu We wczorajszym spotkaniu ta wspaniała Kostaryka (sam kraj darzę wielką sympatią i pewnie znalazłby się na liście 10 miejsc w których chciałbym zamieszkać) oddała przez 120 minut JEDEN strzał w światło bramki i to jeszcze był kiks (nikt mi nie wmówi że Ruiz tak chciał uderzyć). Kto to prezentował antyfutbol niby, no kto? Wprawdzie Kostaryce należał się w drugiej połowie jeszcze rzut karny, ale oni naprawdę zasłużyli na porażkę. Seria jedynastek to popis arbitrów. Mało kto zwraca na to uwagę, ale za KAŻDYM razem Navas wyskakiwał tak z 2 metry przed linię jeszcze przed strzałem. W końcu mu się to opłaciło i obronił strzał Gekasa (jakieś 3 - 3,5 metra przed linią), ale tak naprawdę to powinien on być powtórzony. No i nie wiem co z samym Navasem który już miał kartkę na koncie...

W każdym razie mecz odbywał się w Recife. A to już wiele mówi o tym jak mogło spotkanie wyglądać. Kostaryka z Holandią nie będzie mieć żadnych szans. Już lepiej grać w upale w Fortalezie niż przy jakiejkolwiek pogodzie w Recife.

Dziś powinno być planowo. Francja i Niemcy, natomiast jutro... oba spotkania zapowiadają mi się arcyciekawie.

[friducha]

bye

[kat.]

Czuję się, jakbym przez całą 1/8 oglądał jeden, ten sam mecz wg schematu faworyt bije głową w mur (przez 80, 90, 110, 120 minut), rywal wyprowadza kontrę, która może go pogrążyć (w 90, 95, 120 min.) i happy end dla faworyta (w ostatnich minutach, w dogrywce, w karnych).

Oprócz Kolumbii, rzecz jasna, no i Kostaryki, bo tam faworyta jako takiego nie było.

Belgia dziś oczywiście zasłużyła na awans, ale jeśli nie za "świetne" mecze w fazie grupowej, to za "obiektywny" komentarz Żewłakowa powinni jechać jak najszybciej do domu.

[mareqna]

Z wszystkich drużyn które awansowały do ćwierćfinału najlepiej zaprezentowała się Belgia i widać że ta drużyna jest gotowa odnieść wielki sukces w Rio.Że też słaba Argentyna musiała trafić na Czerwone Diabły bo już nie chodzi o kwestie awansu ale pogrom jaki może zgotować biało-niebieskim.Belgia pokazała niesamowitą moc i jest bardziej przekonująca od Holandii a awans Argentyny byłby cudem którego człowiek o zdrowych zmysłach jakoś nie może sobie wyobrazić.
Kocham Anioła od Marii bardzo kocham,tak bardzo jak nikt nigdy nikogo.
Holandia jest już w półfinale.
Nie lubię Amerykanów i wczoraj oglądałem ich pierwszy raz....jakoś tak zupełnie przeciętnie wyglądali a ten Wondolowski to po wejściu chyba tylko osłabił drużynę.

Brazylia-Kolumbie eh...serce będzie boleć bo ktoś odpaść musi,gdyby to był finał byłbym za drużyną Jemsa i Jacksona a tak to będę się starał kibicować Brazil...bo Niemcy się zbliżają

Francja-Niemcy,tu w meczu dobra z złem muszę sobie przypomnieć o bluzie z kapturem,trzeba będzie iść na wojnę
Vamos!!!

[zdzichu]

Belgia dziś oczywiście zasłużyła na awans, ale jeśli nie za "świetne" mecze w fazie grupowej, to za "obiektywny" komentarz Żewłakowa powinni jechać jak najszybciej do domu.

Co za argumentacja Zapomniałeś do tej listy grzechów dopisać ograbienie z punktu niedoszłych chociaż moralnych mistrzów świata Rosjan A Żewłakow przynajmniej nie silił się na udawany obiektywizm. Jasno od początku powiedział co, jak, gdzie i z kim

Wreszcie dobry, przekonujący mecz w wykonaniu Belgów. W końcu biegali, a nie truchtali. Chociaż to jeszcze nie jest to.Wiele akcji prowadzonych w takim spowolnionym, ślamazarnym tempie czy też dużo niepotrzebnych strzałów z dystansu. Zobaczymy jak sobie poradzą grając z kontry z Argentyną, bo podejrzewam, że tak ten mecz będzie wyglądał.A Belgowie mają do takiego stylu gry odpowiednich wykonawców. W każdym razie ta Argentyna słabiutka. Di Maria, Messi plus ten obrońca Rojo, i na tym kończą się ofensywne atuty Albicelestes. Z drugiej jednak strony, trudno o większy argument w ofensywie niż Messi W każdym razie Belgowie minimalnym faworytem(Mareqna żadnego pogromu nie będzie) Chociaż też pachnie mi takim 0:0 i karnymi. Ale nie, diabły wygrają 1:0 i uciszą grona forumowych szyderców i niedowiarków, którzy w nich nie wierzyli I tak występ tej młodej, niedoświadczonej drużyny trzeba już uznać za przyzwoity.
Więc: Niemcy-Brazylia, Holandia-Belgia w półfinałach.

[friducha]

bye

[kat.]

Algierance - Turkland wsio rawno, ale mam nadzieję, że Kolumbia i Belgia wyeliminują kolosów na glinianych łapkach.

[Wybitny ekspert]

Najważniejsze że USA odpadły, mogę spać spokojnie teraz już dla mnie może wygrać każdy z tej ósemki.

[Odyn]

Ktoś tu chyba na główkę upadł.Chcą się pozbyć jedynego kompetentnego komentatora.
http://gwizdek24.se.pl/brazylia-2014/od ... 10052.html

[kat.]

No co, terminował gość na Czerskiej. Uosobienie tolerancyjnego, postępowego lewicowca.

A Laskowski, owszem, na tle innych osobistości z tvp jest ok, jego poczucie humoru też nawet lubię, ale to podnoszenie głosu mógłby sobie darować. No i komentuje z Ulatowskim, którego słucha się wybitnie źle.

Co do Amerykanów, to są dwa wyjątki w mojej sportowej do nich niechęci. Pierwszy to dziadzia Greg, któremu życzę MŚ, a drugim jest właśnie amerykancka repra, może niegrająca tak finezyjnie jak niektóre zwierzęta ciemniejszej maści ale zawsze niezwykle ambitna i widać, że dla nich reprezentowanie kraju to wielki zaszczyt (co już nie jest niestety standardem, nawet na MŚ).

[figaro56]

Ponoć Barcelona duże pieniadze wyłożyła na zakup Suareza.Za wiele mniejsze pieniądze ile psów mieliby do gryzienia. Nawet Suarez psom w gryzieniu nie podskoczy.
Niech już ktoś wyrzuci tę Argentynę z MŚ. Obawiam się jednak, ze będą mnie męczyć swoją grą do finału. Cóż zawsze można nie oglądać transmisji z MŚ. Przymusu nie ma.

[figaro56]

Nie można wygrać z Niemcami grając poprawnie w piłkę nożną bo na to jest to drużyna zbyt dobrze poukładana. Jedna bramka wystarczyła na Francuzów i powiedzmy sobie szczerze to Niemcy byli bliżsi 2:0 niż Francja 1:1. Chwalona w meczach grupowych Francja tutaj nie mieli nic do pokazania czym mogliby Niemiaszków zaskoczyć.

[Wybitny ekspert]

Niemcy BRAWO i oby tak do samego Finału!

[zdzichu]

Zasłużona wygrana Niemców.Fajerwerków nie pokazali, ale zagrali świetnie taktycznie.Francuzi przez większość meczu praktycznie bezradni.Ogólnie ta Francja w ogóle mnie nie przekonywała od początku turnieju.Ten zespół od dobrych kilku lat wydaje mi się taki bezpłciowy.Nie widzę charakteru w grze tej reprezentacji.Dlatego ten ćwierćfinał to dla nich i tak dobry wynik.Może za 2 lata na swoich śmieciach w końcu wykorzystają potencjał jakim dysponują. Więc Niemcy- Brazylia w półfinale, bo w zachwycających wszystkich Kolumbijczyków jakoś nie wierzę Brazylia znów nie olśni, ale przepchnie się do czwórki.

[ssonicsl]

Wszystkie ręce, eee, gwizdki na pokład. Brazylia doholowana do półfinałów! Najbardziej chamskie gwizdanie od czasów Korei. Taki Fernandinho na przykład. Wczoraj powinien wylecieć już po pierwszej połowie, dograł do końca i to bez kartki. Kopał Rodrigueza wszędzie gdzie się da i jak się da. No ale FIFA cel osiągnęła tak jak 12 lat temu i sądzę że i skończy się jak 12 lat temu. Gospodarz na 4 miejscu.

A mi ostała się już tylko jedna drużyna której kibicuje. Oby dziś o 18 dała radę.

[kat.]

I tylko ironią losu jest, że dzięki temu fatalnemu sędziowaniu załatwili przy okazji Neymara. No ale gdyby wczoraj za chamskie faule i symulki sędzia szafował kartkami, to Niemcy w półfinale mieliby wolny los.

Inna sprawa, że wczoraj Kolumbia zagrała (poza rozpaczliwą końcówką) bezbarwnie. W sumie nie wierzyłem, że postawią się Brazil jak Chile, ale nie sądziłem, że przez większą część meczu będą mieć problemy z wyjściem z własnej połowy.

[markos7207]

Gospodarzom "od zawsze" pomagają ściany. Dla Brazylii to jednak wstyd żeby musiała podpierać się pomocą sędziów, nawet jeśli jest tak słaba jak obecnie. Wczoraj z pomocą pana z gwizdkiem czy bez niej, i tak Kolumbia nie była w stanie zrobić krzywdy Kanarkom.
Niemcy solidni jak zwykle, czwarty półfinał pod rząd i coś mi mówi że będzie powtórka finału sprzed 24 lat. Mam nadzieję że się mylę i Selecao obudzą się i bez Neymara sobie poradzą choć cieniutcy jak chyba nigdy. Argentyna przypomina mi tą z włoskiego mundialu, gdy dojście do finału zawdzięczała bramkarzowi Goycoechei(gdyby po meczu z Kamerunem bronił Pumpido pewnie na meczach grupowych się ich przygoda zakończyła),Caniggi i znów boskiej ręce boskiego Diego . Teraz prześlizguje się z meczu na mecz głównie dzięki Messiemu, który mimo że też formą nie powala ale wystarcza żeby zdobyć decydującego gola(gole) lub wypracować kolegom sytuację nie do spartaczenia.
Podoba mi się jak grają Holendrzy ale za aktorstwo Robbena, nie będę płakał jak Kostaryka wykopie ich do domu . Ale takie cuda zdarzają się rzadko, chociaż kto wie, tu kolejna analogia do il Mondiale 1990, tam też świetnie im szło. Tylko Kamerun się wyłamał, i nie będzie deja vu...

[mareqna]

Słaba Argentyna nie ma szans z Belgią i żeby tylko nie było pogromu a pewny awansu Holandii nie będe oglądał drugiego meczu.Szkoda Neymara i Tiago Silvy więc Niemcy w finale?chyba Brazylia-Niemcy to nie bedzie półfinał lecz finał a zresztą jakie to ma znaczenie w obliczu odejścia Kasi Zielińskiej z ,,Barw Szczęścia".

[figaro56]

Nasi komentatorzy widzą Maradonę na boisku.

[mareqna]

No i sympatyczna drużyna Belgii ku rozpaczy fanów odpadła a słaba Argentyna poszła dalej,słaba Argentyna ale wczoraj nie była słabsza od rywala.Życie jest cudem,życie jest piękne.Jak El Pipita zmarnował setkę a potem Maradona przegrał sytuację sam na sam to myślałem,że może sie to zemścić ale nie ,wczoraj Belgia ani razu poważnie nie zagroziła bramce Sergio Romero,nie zagroziła bo może nie chciała?kto ich tam wie.Martwi kontuzja Angelito bo to piłkarz wyśmienity i dałby dobry Bóg żeby wrócił na mecz z Holandią.Angelito wracaj i Marcos Rojo wracaj bo słaba Argentyna będzie walczyć z zdecydowanym faworytem,drużyną wspaniałą i pełną gwiazd ,,Mechaniczną Pomarańczą"mam nadzieję,ze pogromu nie będzie.Słaba Argentyna poszła dalej bo jak nie miała pójść skoro magiczna Belgia awansować nie chciała i ja teraz muszę przeprosić panów Figaro 56 i SSonicsla.Nie płacz Zdzichu nie płacz bo na mój płacz też przyjdzie czas.

Vamos Albicelestes,Vamos!