Ja osobiście byłem za Federerem, od początku turnieju trzymałem za niego kciuki. Przyznaje, denerwowałem się jak psuł łatwe piłki, ale tak mi się smutno zrobiło jak płakał, więc wszystko mu odpuściłem
. Mam nadzieje, że pokaże jeszcze wszystkim kto jest najlepszy
, szczególnie życzę mu zwycięstwa na French Open, ale tak łatwo nie będzie (chyba, że Rafa będzie miał kontuzje
) .
Też zaczynam odliczanie do Rolanda Garrosa i Us Open, pominełem Wimbledon, bo nie moge go oglądać
, cudowne Aster zamieniło Polsat Sport na TVP Sport.
Czekam też na rechabilitacje Agnieszki Radwańskiej, na najbliższym turnieju, która jutro awansuje na 9 pozycję w rankingu WTA
.
Zapomniałem jeszcze o pogratulowaniu Rafie, pierwszego turnieju wielkoszlemowego na korcie twardym. Pomimo ogromnego zmęczenia, walczył jak lew, nie poddał się w 3 secie i obronił 5 break pointów, walczył o każdą piłkę, nieodpuszczając żadnej, a to co on robi w defensywie przekracza ludzkie możliwości .
Proszę edytować posty. /SK