Wielka szkoda, królowa ćwierćfinałów pozostaje królową ćwierćfinałów, a Na Li była do ogrania, ale Radwańska musi w końcu zacząć grać agresywnie, nie wiem kiedy dziewucha w końcu to zrozumie, a potrafi to co pokazała chociażby w meczu z Petkovic w Pekinie(30 winnerów

) czy Woźniacką w Sydney, no ale ona niestety woli przebijać na drugą stronę czekać na błędy rywalek. Dopóki nie zmieni swoich przyzwyczajeń to nie wygra Wielkiego Szlema

Chyba o niczym tak nie marzę jako kibic sportowy jak o tym, żeby w końcu jakiś Polak wygrał tego szlema.