Bida z nędzą

Stoch warunki miał trudne, ale to go w niczym nie usprawiedliwia, bo oddał najkrótszy skok w całej II serii. Na pozostałych brak mi słów. Jak to powiedział dzisiaj (w)Kurzajewski "Żyła skacze bardzo równo". Mi się wydaje, że w tej wypowiedzi zabrakło drugiego członu, który brzmiałby mniej więcej tak "latem na igielicie"

. Chłopaki skaczą tragicznie, albo może po prostu normalnie jak na zimę. Jak zwykle nikt nie trafił w Turniej Czterech Skoczni z formą i jak zwykle jakoś im to uchodzi na sucho. Najgorsze jest to, ze kompletnie nie wiadomo, co się po nich spodziewać, bo regularności w tych skokach nie ma żadnej. O ile Kruczka w tamtym roku starałem się bronić, to w tym mam go dość i żądam powołania kolejnych juniorów do kadry. Spojrzałem sobie na listę rankingową i widzę, że prawdopodobnie niedługo będziemy mogli wystawić tylko 4 skoczków. Zresztą w całej tej liście ratują nas tylko skoki na igielicie i wciąż liczone wyniki Małysza.
Ogólnie to dzisiejszy konkurs nie powinien być rozgrywany. To trochę więcej niż Puchar Świata i jeden zepsuty skok decyduje o wypadnięciu z gry w TCS. Dzisiejsze warunki były strasznie loteryjne, a przerwana seria bez dwóch zdań, z powodu słabych skoków, jak to ładnie określił Janko jedynych słusznych. Zresztą nie pierwszy raz takie hece.
Narty były złe i strzelanie, strzelanie też było złe ...