Jeśli chodzi o dzisiejsze skoki...

Jedynie Simon mi pasuje na pudle.
No cóż, wielki skoczek odchodzi co jest równoznaczne z tym, że kończy się piękna era w skokach. Era, w której zainteresowałem się tak bardzo skokami, właśnie m.in. dzięki Adamowi. Wielki szacun dla niego, bo dla mnie jest najwybitniejszym sportowcem w dziejach Polski. Geniusz i tyle, a w dodatku cholernie sympatyczny człowiek. Jeszcze raz, wielkie dzięki Adam

Nie zdziwię się jeśli po tym sezonie swoje kariery zakończą także Ahonen, Kasai i Schmitt co oznaczałoby, że era pięknych skoków zostanie zakończona. Teraz mamy jakiś Morgich, Schlirich i nie ma już prawdziwych mistrzów jak Funaki, Hannavald, Widhoelzl, Harada, Jussilainen i paru innych, którzy nakręcali te skoki na przełomie wieków. Skoki umierają, bez dwóch zdań
