Skoki narciarskie

[figaro56]

A ja tak z innej beczki. Orientuje się ktoś czy będzie Polskę reprezentować jakaś kobieta w skokach na MŚ?
Dlaczego nikt nie zapyta Tajnera gdzie się podziały te dziewczynki startujące w Lotos Cup przez te wszystkie lata a było ich dość sporo. Nie wiem jak wy ale ja nie mam nic przeciwko medalowi jakiejś Polki w skokach czy to na MŚ czy też na IO.

[dan]

Z tego co się orientuje żadna Polka nie pojedzie nas reprezentować w skokach. Może na razie nie byłoby szans na medal, ale przecież warto inwestować w ten sport w wykonaniu kobiet. Nie rozumiem zachowanie PZN-u.

[RakuNH]

Wysłanie ich było by porównywalne do startu Brytyjczyka w skokach panów. Ja nie mówię żeby nie rozwijać skoków kobiet ale nic na siłę bo jak widać zainteresowanie jest marne i zarówno FIS jak i PZN stara się sztucznie pompować tą dyscyplinę i podwyższać jej rangę. Polki w PK w Zakopanem zaprezentowały się beznadziejnie i na MŚ w tym momencie nie mają czego szukać.

[Menson]

Raku, PZN stara się pompować tę dyscyplinę? Oni właśnie ją chcą jak najbardziej zniżyć, spowodować, żeby w Polsce nikt o tym nie słyszał. W Polsce nie ma żadnego szkolenia, więc nic dziwnego, że wyniki są takie słabe. I tutaj ponownie kółko się zamyka... Nie ma szkolenia, więc nie ma wyników, co powoduje brak pieniędzy, który mógłby być przeznaczony na trenerów i wyjazdy na zawody... Jednak oczywiście większość mówi "Nie ma szans na wynik, więc nie ma po co ich wysyłać" I nie mówię tutaj koniecznie o MŚ w Oslo, ale o jakichś regularnych startach w PK.

[RakuNH]

Owszem pompuje. Swego czasu czytałem (choć w gruncie rzeczy skoki kobiet mnie nie interesują i tego nie ukrywam) że zarówno PZN i FIS walczy o to żeby dziewczynki skakały jak najliczniej: http://bielskobiala.gazeta.pl/bielskobi ... rskie.html

Najbardziej wymowne są dwa cytaty. "Mimo jego starań z propozycji skorzystały zaledwie cztery uczennice..." oraz z podobnego artykułu "Dodaje, że w wśród dziewczyn póki co nie ma wielkiej konkurencji, dlatego łatwiej wybić się uzdolnionej zawodniczce, niż dobrze zapowiadającemu się skoczkowi." Tyle zachodu a efekt marny i jeszcze zachęcają dziewczyny tym że jest beznadziejny poziom - super.

Uważam żeby startować na zagranicznych zawodach to trzeba osiągnąć minimum przyzwoitości a ja nie mówię że "nowi" trenerzy to jakieś gwiazdy ale chociaż tyle że skakali

[figaro56]

Też nie wiem gdzie ty Raku widzisz to pompowanie? Oni robią właśnie wszystko aby tych skoków kobiecych w Polsce nie było. Chyba męski szowinizm przez ciebie przemawia. Gdyby ktoś potraktował kobiece skoki poważnie to nie wierzę, że z tych tabunów dziewczynek jakie przewinęły się przez Lotos Cup nie mielibyśmy kadrę na jakim takim poziomie. Ile tam utalentowanych dziewcząt zmarnowano poprzez totalnie olewanie ich to głowa pęka.
Zresztą akurat po tobie Raku tak głupiego argumentu jak to sztuczne pompowanie to się nie spodziewałem. Ileż to już razy to słyszałem w przypadku kobiecego sportu od ludzi o ciasnych poglądach i to przy okazji każdej bez mała dyscypliny sportowej która zaczynała istnieć w kobiecym wydaniu. Jesteś młodym człowiekiem Raku i czy muszę ci przedstawić listę dyscyplin których kobiety nie uprawiały kiedy byłem w twoim wieku a teraz dla twojego pokolenia są czymś naturalnym.

[RakuNH]

Wyżej już przedstawiłem gdzie widzę pompowanie, które po części zostało wymuszone przez FIS a Tajner się przestraszył że straci koryto więc o dobre intencje go nie podejrzewam. Jeśli przeze mnie przemawia szowinizm to przez działaczy przemawia "nowoczesny feminizm" i dążenie do równouprawnienia wszystkiego a w zasadzie ciężko ocenić co jest gorsze. Jeśli dziewczyny chcą to niech skaczą bo trenerów mają zatrudnionych (skoro kadra A ma Kruczka i ludzie go chwalą to nie mają co na swoich narzekać ) ale jak widzisz nie rwą się do tego bo może nie chcą? Po co okłamywać rodziców mówiąc im że ten sport jest bezpieczny? Bądźmy poważni i spójrzmy prawdzie w oczy bo skoki są bardzo niebezpiecznym sportem nawet dla tych najlepszych.

I czemu mój argument jest głupi to już kompletnie nie rozumiem. Każdy sport się powinien sam bronić swoja popularnością bo jest wielu ludzi, którzy chcieli spopularyzować szachy, balet czy zawody szybowcowe i dlaczego koniecznie jest sztuczne popularyzowanie danego sportu? Dla mnie podnoszenie ciężarów czy boks w wykonaniu kobiet nie jest czymś naturalnym ale dopóki nie przeczytam na jakiejś głównej stronie "Dziewczynki trenujcie podnoszenie ciężarów bo to bardzo bezpieczny i dobry dla zdrowia sport" to nie mam nic przeciwko bo każdy ma prawo uprawiać taki sport jaki się mu żywnie podoba i jeśli kobieta lubi się lać to niech się leje ale każdy ma swój subiektywny ranking i nie ceni każdego medalu równie wysoko.

[figaro56]

Oprócz piłki nożnej to wszystkie sporty można powiedzieć są sztucznie pompowane. Gdybyś spojrzał poza koniec swojego nosa działacza piłkarskiego i przeszedł się po klubach gdzie uprawiane są inne dyscypliny sportowe ale to już za duże wymagania. Gdyby przyjąć twoją filozofię to sport uprawiałoby kilku amatorów a o sukcesach zapomnij. W jakim świecie ty żyjesz? Jaka dyscyplina sportu ostałaby się gdyby nie chodzenie po szkołach trenerów i działaczy i namawianie do wstępowania do klubów. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach promowanie sportu to warunek egzystencji wielu dyscyplin. To nie czasy w latach 60 ubiegłego wieku gdzie klub sportowy był często jedyną formą sensownego spędzania czasu i młodzież sama się do tego garnęła.
Już pomijając promowanie i namawianie do uprawiania poszczególnych dyscyplin to jak skomentujesz fakt zmarnowania być może talentów tych dziewcząt które ruszyły na skocznię po wpływem Małyszomanii. Nikt je nie namawiał a same tam poszły do skoków.

[RakuNH]

A po czym wnioskujesz że poza piłką wszystkie sporty są sztucznie pompowane? Miejsce sportów w życiu codziennym zależy do wyników i popularności danego sportu i tak będzie zawsze. Nie uważam żeby tylko piłka nożna wiodła prym w Polsce bo np. siatkówka jest bardzo popularna chociażby ze względu na dobre wyniki i bezpieczeństwo na hali. Nie wiem po co takie ataki na mnie z Twojej strony ale jakbyś pomyślał logicznie (mógłbym także uszczypliwie napisać że to za duże wymagania) to raczej byś wywnioskował że działanie w trzecim klubie co do wielkości w Krakowie to nie jest jakaś droga usypana różami bo jest to piąte koło u wozu dla WSZYSTKICH. Różnica polega na tym że PZN na siłę popularyzuje daną dyscyplinę i roztrwania swój budżet a w wielu klubach piłkarskich działają pasjonaci na zasadzie wolontariatu a to dosyć spora różnica. Nie do końca też chyba rozumiesz sytuacje bo skoki w Polsce są znane i popularne więc nie muszą walczyć o przetrwanie a skoki kobiet to tylko ich odłam, który najwyraźniej nie cieszy się popularnością zawodniczek i kibiców...

Oczywiście ogromnym błędem było to że błyskawicznie po "Małyszomanii" nie rekrutowano dziewczynek bo wtedy na pewno udało by się zrobić porządną kadrę, która już teraz by miała wyniki i być może to Polska by napędzała damskie skoki. Może wtedy ta dyscyplina byłaby na dużo wyższym poziomie? Problem polega na tym że nie da się nadrobić tych 10 lat. Już są braki u chłopców w młodszych rocznika co wydawało by się niemożliwe ale jest to fakt a co dopiero u dziewczyn. Skoro mimo zachęcania nie chcą trenować skoków to przecież nie można ich ciągnąć na siłę i nie można wmawiać rodzicom że skoki są bezpiecznie. U mnie jak przyszli ze szkółki piłkarskiej i powiedzieli o treningu to poszła cała klasa a z tygodnia na tydzień wszyscy się wykruszali i pozostali najlepsi i taka selekcja już nie była w żaden sposób sztucznie napędzana. Ja nie mam nic przeciwko damskim skokom ale szansa została przegapiona i nie rozumiem postępowania FISU, który wręcz siłą i nie patrząc na koszta chce podwyższyć poziom tej dyscypliny. Bardziej bym się martwił o luki wśród chłopców o których teraz PZN nie myśli bo przecież zanim Ci chłopcy zaczną skakać to oni już będą poza stołkami a brak reakcji na żądania FISu może ich pogrążyć więc coś tam muszą działać.

Na koniec jeszcze raz powtarzam. 10 lat zostało zmarnowane więc nie można teraz robić czegoś na siłę. Kadra jest, Tajner i reszta bandy zachęca dziewczyny i jak nic z tego nie będzie to nie widzę sensu dalszej propagandy. Zupełnie inny byłby mój komentarz jakby dziewczyny waliły drzwiami i oknami i jakby nie miały gdzie trenować ale tak na ten moment nie jest i zachęcanie ich tym że jest niski poziom jest trochę niesmaczne.

[figaro56]

Ależ Raku tak było, że waliły drzwiami i oknami i robiono wszystko aby je zniechęcić. Trenowali je pasjonaci w wolnym czasie i za darmo i to chyba w jednym klubie. Na zawody jechały kiedy było miejsce w autokarze a jak nie to do domu. Bardzo to wychowawcze kiedy taka dziewczynka czeka z nartami a ktoś jej mówi, że ma iść do domu bo nie ma miejsca. Sprzęt kupowali rodzice bo w klubie nie mieli. To nie są moje wymysły ale takie żale wylewały same zainteresowane i kiedy to czytałem to aż tyłek ściskał żal. Nie chodzi o to aby kobiety miały jakieś preferencje ale aby miały te same szanse co mężczyźni a tego nie było.
Powiedz tak z ręką na sercu dlaczego kobiece skoki mają kogoś mniej interesować niż męskie? Chociaż jeden racjonalny powód. Czy naprawdę to, że będą skakać z rozbiegu wyższego o te kilka belek tak zakłóci odbiór rywalizacji bo zapewniam, że skoki będą tej samej długości. Powiem więcej, ze te ze światowej czołówki już teraz zawstydziłyby mężczyzn skacząc z tej samej belki. Oj niejeden by się tam ze wstydu spalił ze skoczków.

[RakuNH]

I ja to wszystko rozumiem i uważam że to wtedy popełniono błąd, którego teraz moim zdaniem zbytnią nachalnością odwrócić się nie da.

Na razie poziom damskich skoków jest bardzo marny i niewiele krajów w nich uczestniczy dlatego niektóre osoby mogą się nimi nie interesować. Napisałeś że "niejeden by się ze wstydu spalił" i żeby nie być gołosłownym to podam Ci przykład. Całkiem niedawno panie skakały na tej samej skoczni i w podobnych warunkach co panowie w Pucharze Kontynentalnym w Brotterode (HS 117). Najlepsze panie uzyskiwały minimalnie gorsze odległości od najlepszych skoczków ale jechały z 7 belek wyżej (10 do 17) i miały średnio o 3 km/h większą prędkość na progu! Różnica więc między najlepszymi paniami a najlepszymi panami to w tym momencie kilkanaście a nie kilka belek i raczej bliżej 20 niż 10. No i 30 zawodniczka skakała już 15 metrów bliżej niż 30 zawodnik z PK więc wraz ze spadkiem miejsc bardzo wzrasta dysproporcja umiejętności. Pomiędzy pierwszą a 30 zawodniczką było 150 pkt. różnicy! Reasumując najlepsze panie nie poradziły by sobie nawet w męskim FIS Cupie i nie piszę tego żeby w jakiś sposób komuś dogryzać tylko ktoś z Twojego wpisu mógłby wywnioskować że różnica faktycznie nie jest duża.

[figaro56]

Oczywiście, że nigdy kobieta nie dorówna mężczyźnie to chyba jasne dla każdego. Skoki kobiet to raczkująca póki co konkurencja i dysproporcje jak zauważyłeś wielkie. Będą się pewnie zmniejszać wraz z rozwojem dyscypliny. Chociaż czy to takie pewne? Różnica między najlepszymi a tymi z tła PŚ też ogromna. Nie jestem przekonany czy ci Szwedzi na ten przykład poradziliby sobie z najlepszymi z kobiet.
Pamiętam jak Iraschko startowała kiedyś z te samej belki jako przedskoczek w kwalifikacjach na mamucie. Nie pamiętam ile skoczyła ale z palcem w tyłku zakwalifikowałaby się do konkursu głównego czyli do tej 40. Pamiętam, że chyba dwóm Polakom to się nie udało. Nawet komentator zwrócił na to uwagę.

[friducha]

bye

[figaro56]

Friducha i o to chodzi aby nie miały ani lepiej od chłopaków ani gorzej a po prostu tak samo. Friducha jako działacz sportowy miałem do czynienia z kobietami uprawiającymi "męskie" sporty (boks,ciężary) i przekonałem się, że wśród tej słabej płci znajdziesz prawdziwe twardzielki. Przekonałem się też , że traktowanie ich ulgowo z uwagi na to, że są kobietami tylko je wkur....o.

[damian940915]

Zauważmy, że świat zaczyna traktować skoki kobiet bardzo poważnie, o czym świadczy wprowadzenie tej konkurencji na Mistrzostwa Świata. Skoki kobiet są również poważnie brane pod uwagę jeśli chodzi o możliwość włączenia ich na Olimpiadę i przy wzroście liczby zawodniczek mogą zostać włączone. Chociażby z tego właśnie powodu należy poświęcić czas dziewczynom. Przecież wszyscy wiemy, ze w kilka lat nie będzie możliwe stworzenie kadry, która powalczy o dobre miejsce na Igrzyskach. i jeszcze jedno, skoro Amerykanki należą do czołówki światowej a mężczyźni z tego kraju nie odnoszą sukcesów, to dlaczego w Polsce gdzie mężczyźni skaczą na przyzwoitym poziomie nie mogłaby powstać reprezentacja kobiet z prawdziwego zdarzenia.

[Bartek10982]

Znamy już pełny skład na MŚ w Oslo. Do Adama Małysza, Kamila Stocha, Stefana Huli i Piotra Żyły dołączył Tomasz Byrt, który zdobył srebrny medal w indywidualnych Mistrzostwach Polski w Szczyrku.

[karlos]

Martwi kiepski występ Huli na Mistrzostwach Polski, Żyła też nienajlepiej. Czyli na Mistrzostwa Świata jedzie jednak pięciu skoczków, martwi mnie takie oszczędzanie na ilości zawodników na MŚ, najpierw żal im kasy na dwóch kombinatorów, po dzisiejszych Mistrzostwach Polski też bezpieczniej byłoby wysłać jeszcze dodatkowo Śliża. A na wcześniejsze wycieczki to nie żałowali .

[Krzychu90]

Nie jestem pewien, ale w Oslo w treningach można wystawić chyba tylko 5 zawodników i ta 6 to był tylko wstępny skład, z którego jeden z dwójki Byrt Kubacki był do odstrzału.
Kruczek słabszą formę Żyły i w szczególności Huli tłumaczy tym, że trenowali ostro we Wiśle. Chyba ma trochę racji bo wczoraj w drużynówce Żyła odskakiwał reszcie a i Hula skakał też po parę metrów dalej.
Ciekawe co z Cieślarem? Zajął drugie miejsce, wyprzedził Słowioka i to będzie lekka żenada jak go Michalczuk nie weźmie na MŚ ( na stronie PZN-u pisali, że jeśli Adam dobrze wypadnie na MP to zostanie dołączony do składu).

[RakuNH]

Ciekawe co z Cieślarem? Zajął drugie miejsce, wyprzedził Słowioka i to będzie lekka żenada jak go Michalczuk nie weźmie na MŚ ( na stronie PZN-u pisali, że jeśli Adam dobrze wypadnie na MP to zostanie dołączony do składu).

Jedzie. Szkoda tylko że przed Pucharem Kontynentalnym zajechali Gąsienice bo dziś na MP świetnie skakał (12 miejsce) a w biegu do kombinacji miał 5 czas i przegrał tylko minimalnie z Cieślarałem i Słowiokiem. Istniało duże prawdopodobieństwo że jakby w tym tygodniu Gąsienica albo Zarycki się czymś popisali to pojechałaby nawet drużyna no ale niestety lipa bo wolą widzieć to co chcą widzieć także skoro dziś Gąsienica miał swój dzień to trzeba mu wypomnieć wczorajszy.

[figaro56]

Kwalifikacje na średniej za nami i Polacy w komplecie w konkursie głównym. Dobrze Małysz, dobrze Żyła, Byrt przyzwoicie a Stoch nie startował.
Nie wiem czy też odnosicie takie wrażenie, że beznadziejna realizacja telewizyjna przez Norwegów. Kamera umieszczona za nisko i w efekcie podczas lądowania zawodnika przesuwa się razem z nim. Może to było spowodowane przez tę mgłę ale denerwujące to jest. W momencie lądowania i odjazdu powinna kamera być nieruchoma bo wtedy i odległość lepiej ocenić a i styl.
A teraz sobie kobiety pooglądam. Te sztucznie pompowane.