Podaj dalej

[markos7207]

Tak Zdzichu, to o ten konkurs z Planicy chodziło ale przez ten galimatias ledwo się przedarłem do Twojej odpowiedzi

[zdzichu]

To czas na zmiane dyscypliny, narciarstwo alpejskie:
Japonczycy nie mieli zbyt wielu wybitnych alpejczyków,ale akurat ten jeden zdobywał medale na najwiekszych imprezach,o kim mowa?

[albatros]

Chiharu Igaya?

[markos7207]

To był Chiharu Igaya, jedyny samuraj któremu udało sie stawać na podium MŚ i IO w konkurencjach alpejskich. Ale to było tak dawno że chyba najstarsi japońscy górale tego nie pamiętają .

[albatros]

To był Chiharu Igaya, jedyny samuraj któremu udało sie stawać na podium MŚ i IO w konkurencjach alpejskich. Ale to było tak dawno że chyba najstarsi japońscy górale tego nie pamiętają .

Akurat Japonia to nie Polska. Gdy nasza TVP miała jeszcze misję, czyli jeszcze przed IO w Nagano puszczono film dokumentalny o sporcie w Kraju Kwitnącej Wiśni. Dzieci w szkole recytowały medalistów olimpijskich i to nie tylko z lat 50-tych, ale i lekkoatletów z międzywojnia. Ten alpejczyk był wymieniany jako jakiś guru, co wdarł do obcego im sportu i sięgnął po medale.

[zdzichu]

Zgadza sie to był on ,zadajesz Albatros

[albatros]

Pozostańmy przy odległych czasach.
Niezwykle ciekawa postać, mistrz olimpijski i bohater wojenny. Po złoto sięgnął w kraju, z którym później walcząc zginął w słynnej bitwie podczas II wojny światowej. Jego partner z z którym zdobył ten sportowy laur zmarł kilka dni po jego śmierci. W połowie minionej dekady jego postać przypomniano w amerykańskim filmie nominowanym w najważniejszych kategoriach do Oskarów. O kogo chodzi?

[albatros]

Skoro cisza, to kilka podpowiedzi :

- Na tym zdjęciu jest nasz bohater ze swym partnerem.
- Film w którym się pojawia wyreżyserował Eastwood.
- W ojczyźnie do dziś jest bohaterem.

[Janko10]

Takeichi Nishi.

[albatros]

tak

[Janko10]

Jakiego wyznania był pierwszy mistrz olimpijski urodzony w Chinach?

[Zann]

.

[friducha]

bye

[Zann]

.

[friducha]

bye

[Zann]

.

[markos7207]

Z tego wynika że nie zawsze można polegać na tym co pisze w wikipedii. Ale korzystać zeń to żaden wstyd, wszak sam miłościwie nam panujący Bronek zwany Wpadką robi sobie z niej ściągi .

[friducha]

bye

[markos7207]

A co Ci się nie podoba w mojej argumentacji ? Stwierdziłem sprawdzony na sobie fakt, że wikipedia roi się od błędów czasem nawet tak oczywistych że głowa mała. Nie odnosiłem się do konkretnej sprawy(wyznania w tym przypadku) lecz do ogółu haseł i zawartych informacji.
No chyba że masz mi za złe nie okazywanie zbyt wielkiej miłości do Hrabiego

[friducha]

bye