Australian Open czas zacząć!!!Już w poniedziałek o 1 w nocy rusza pierwszy wielkoszlemowy turniej w tym roku. Zapowiada się imponująco. Rozpocznie się od pięknego akcentu bowiem pierwsze na kort wyjdą Kirilenko i Sharapova. Niestety dla męskiego widza jedna polegnie. Ale do rzeczy. Przejdę do faworytek i faworytów tegorocznego Australian Open.
Panie:#1 Serena Williams (obrończyni tytułu, najlepsza tenisistka ubiegłego roku, zmaga się z kontuzją kolana, ale Amerykanka na każdym kroku udowadnia, że nawet grając na jednej nodze może wygrywać z większością zawodniczek, do tego ma dość prostą drabinkę, dopiero w QF najprawdopodobniej czekać będzie na nią spotkanie z Azarenką bądź Ivanović)
#2 Kim Clijsters (zwyciężczyni wielkoszlemowego US Open we wrześniu 2009 r., podczas Australian Open doszła najwyżej do finału ulegając w nim swojej rodaczce Justine Henin, Belgijka obok Sereny uchodzi za największą faworytkę turnieju, ma tylko jeden mały problem...bardzo trudną drabinkę, w QF czekać będzie na nią pojedynek z Henin bądź Dementievą)
#3 Maria Sharapova (zwyciężczyni Australian Open z roku 2008, z powodu kontuzji nie mogła bronić tytułu, zawsze groźna i nieprzewidywalna, może odpaść z Kirilenko jak i wygrać cały turniej, w przeciwieństwie do poprzedniczki ma stosunkowo łatwą drabinkę)
#4 Justine Henin (zwyciężczyni w Melbourne z 2004 r., bardzo pechowe losowanie, 2 runda to prawdopodobnie spotkanie z Eleną Dementievą, tak naprawdę forma Belgijki jest nadal niewiadomą)
#5 Elena Dementieva (imponujące zwycięstwo w Sydney znamienuje wysoką formę Rosjanki, w zeszłym roku szła jak burza aż do półfinału gdzie uległa Serenie Williams)
Inne faworytki:
Ana Ivanović (Serbka uwielbia grać u "siebie", była w finale AO w 2008 r.)
Victoria Azarenka (gdyby nie krecz w meczu z Williams (mimo ogromnego prowadzenia) podczas zeszłorocznego występu mogła się pokusić o niemałą sensację)
Caroline Wozniacki (Dunka ma dosyć łatwą drabinkę, do tego udowodniła podczas USO, że potrafi skorzystać z łaskawości losu)
Venus Williams (kiedyś była w finale...lata świetlne temu, może teraz zapragnie wygrać?)
Jelena Janković i Dinara Safina (w swojej ćwiartce mają Sharapovą i jeszcze jeden mały problem...brak formy na początku sezonu, ale to może ulec zmianie)
Svetlana Kuznetsova (ona ma znacznie więcej problemów: Clijsters, Henin, Dementieva, Pennetta)
Panowie:#1 Roger Federer (Szwajcar ma coś do udowodnienia w Melbourne, ale od Wimbledonu zbytnio nie błyszczy)
#2 Rafael Nadal (czyli obrońca tytułu, razem z początkiem nowego roku Hiszpan nabrał ochoty do gry, może pokusić się o powtórzenie wyniku sprzed roku)
#3 Juan Martin del Potro (nowy król Nowego Jorku, zdetronizował Federera, świetnie gra na hardzie, jak nie będą dręczyć go drobne kontuzje może nawet wygrać w Australii)
#4 Nikołaj Davidienko (największa zagadka AO, Rosjanin wręcz czaruje na korcie, jest w wyśmienitej formie, w ostatnim czasie ograł całą czołówkę ATP)
Inni faworyci:
Novak Djoković (zwycięzca AO sprzed dwóch lat)
Andy Roddick (finalista Wimbledonu 2009, jak będzie "siedział" serwis to kto wie)
Andy Murray (wieczny faworyt, który wiecznie zawodzi, ciekawe jak będzie tym razem)
Jo Wilfryd Tsonga i Fernando Verdasco (oni imponowali nam podczas australijskiego turnieju w poprzednich latach, może powtórzą swój wyczyn?)
I na koniec szanse Polaków:
Ula...bez szans, nie wiem co takiego przeskrobała Polka, że spotkała ją tak sroga kara
Aga...realna jest 4 runda z Venus Williams, może Polka pokusi się o coś więcej?
Łukasz Kubot...już sama gra w turnieju głównym jest wyróżnieniem, Polak nie jest na straconej pozycji i może ugrać nawet 2-3 mecze
No i na koniec takie małe życzenie związane z Australian Open:
Jak najwięcej takich widoków:
Jak najmniej takich:
Pora zacząć showtime w gorącej Australii!!!