Ja też wtrącę swoje trzy grosze jeżeli chodzi o studia prawnicze i dostanie się na aplikację. Z osób kończących w tym samym czasie co ja prawo są takie, które dostały się na aplikację. Nie ma ich dużo. Sam raz spróbowałem i niewiele brakło a dostałbym się, bo trzeba było mieć 100 punktów, a zdobyłem 95. Uczyłem się, ale nie była to też nauka non stop jak jedna z moich koleżanek. Jednak teraz nie jestem pewny czy gdybym się dostał wyrobiłbym finansowo. Niestety, trzeba mieć pieniądze i to dużo. Oczywiście każdy albo znajduje sobie sam patrona albo takiego otrzymuje.
Koleżanka dostała się na aplikację radcowską, ma patrona i z tego co się orientuje 2 razy w tygodniu odbywa coś w rodzaju stażu, ale nie otrzymuje za to żadnych pieniędzy. Dobrze więc znaleźć sobie pracę i to najlepiej nieźle płatną by mieć na życie i na aplikację. Niestety, wiadomo jak to z pracą jest. Właśnie ta moja koleżanka straciła pracę gdzieś w okolicy stycznia. Ma szczęście, że rodzice Jej pomagają.
Prawda jest taka, że musisz mieć pieniądze by móc opłacić aplikację, oczywiście zdajesz też egzaminy tak jak na studiach.
Zapomniałbym - nawet za egzamin na aplikację musisz zapłacić, choć to są grosze w porównaniu do późniejszych opłat.