Strona 1 z 1

Dopalacze

PostWysłany: 02 Paź 2010 18:28
przez albatros
Image

Re: Dopalacze

PostWysłany: 02 Paź 2010 19:16
przez matti
Problem istnieje od lat, a przykładem był incydent z początku sierpnia kiedy gówniarze przyszli pod krzyż. Wtedy nikt nie zauważył, że coś brali, media ich zachowanie jeszcze popierały. To teraz też stają na wysokości zadania i reklamują jeszcze bardziej dopalacze. Nie ma to jak ludzie głosujący na PO i SLD!!!

Re: Dopalacze

PostWysłany: 02 Paź 2010 19:24
przez zdzichu
Tego problemu w pelni sie nie da zlikwidować ,bo napewno znajda sie ludzie którzy beda mieli dostep do tych srodków i beda je rozprowadzac na własna ręke .Rzad w tej chwili robi to co musi zrobic ,ale wiadomo że wywoła to protesty młodych ludzi którzy jeszcze sie nie spazyli na dopalaczach,szczerze mówiac to w liceum do którego chodze ,sa osoby które dały by sie pokroic w obronie tych dopalaczy .Ja tam nigdy sie tym nie bawiłem i nie mam zamiaru.

Re: Dopalacze

PostWysłany: 02 Paź 2010 19:46
przez RakuNH
Drogi Albarosie państwo nie chce sobie poradzić z tym problemem. Jak dla mnie to ta cała sprawa śmierdzi na kilometr i wytłumaczę o co chodzi. Dopalacze są na rynku od kilku lat. Czy dopiero teraz ludzie zaczęli umierać czy też teraz zaczęło się dmuchać balon? Przykro mi ale ja nie wierzę w bajeczkę że właściciele zmienili i pogorszyli skład na tyle żeby ludzie mieli kłopoty ze zdrowiem. Ich celem jest UZALEŻNIENIE pierwszego klienta a nie jego uśmiercenie...

I kolejna sprawa dlaczego państwo ma sobie z czymś radzić? Ktoś chce niech bierze tylko zróbmy prywatną służbę zdrowia. Każdy organizm jest różny i każdemu szkodzą mniej lub bardziej inne substancji i każdy pije choćby energy drinki czy pali papierosy na swoje ryzyko. Nie można zakazywać czegoś tylko dlatego że koś bierze kosmiczne ilości albo bardzo duże ilości łączy z alko. Większość tych substancji jest (a przynajmniej była) znana i to nie są jakieś rzeczy z nie wiadomo skąd. Wydaje się że problemy pojawiły się przez państwo które zakazało sprzedaży "najpopularniejszych" dopalaczy i tym sposobem powstają chyba jakieś omawiane gówna. Tylko w taki sposób potrafię to sobie wytłumaczyć ale tak czy siak sprawa trochę śmierdzi.

Mi zdarzyło się kolekcjonować i jest to straszne gówno no ale nie takie błędy ludzie robią w życiu i teraz w życiu tego nie wezmę nawet do ręki wiec ta cała sprawa mnie aktualnie nawet nie rusza. Jak koś będzie chciał się zaćpać to się zaćpa. Nie będę dawał przykładów ale jest mnóstwo substancji w aptece bez recepty po których się chodzi po ścianach. Tych wariantów już nie próbowałem ale są to raczej informacje sprawdzone.

A tak dogłębnie analizując sprawę to wszystko to wina państwa które to niby walczy. Wystarczyło by depenalizacja marihuany (albo nawet legalizacja) i problem zniknie. Będzie stare czyste i sprawdzone zioło a nie jakieś gówno. Prawda jest taka że aktualnie dealerzy sprzedają "nowym" podobne substancje a mówią jak zawsze że to "holender" :lol: i tak na prawdę trzepią na tym biznes bo niektórzy wielcy znawcy nie wezmą dopalaczy bo to gówno a jak od dealera to już musi być dobre zioło (a to taki sam syf bo dealer ma jeden cel - zarobek a na czarnym rynku nikt mu składu nie sprawdzi)

Szkodliwość marihuany jest tak mała że powinna być zalegalizowana i byłoby po sprawie i takie jest moje zdanie i mój sposób na załatwienie dopalaczy.

Zdzichu pozdrów kolegów bo im się przyda choć długo nie pociągną. Albo jak chcesz ich łatwo zniechęcić to im zmierz ciśnienie i puls w tym samym dniu albo na drugi dzień po braniu. Dla kogoś kto się choć trochę uczył w szkole zrobi to wrażenie.

Re: Dopalacze

PostWysłany: 02 Paź 2010 20:50
przez karlos
Skoro ludzie są na tyle głupi, że są gotowi kupić jakąś mieszankę związków chemicznych o często nieznanym wpływie na ludzkie zdrowie, to państwu będzie ciężko ten proceder całkowicie wyeliminować. Oczywiście nie powinno, jak teraz rozkładać rąk, tylko utrudniać na wszelkie możliwe sposoby działalność handlarzom tych trucizn, co mam nadzieję niedługo nastąpi.
Choć osobiście obawiam się, że handlarze dopalaczy będą w stanie na wiele sposobów omijać prawo, bo w gruncie rzeczy mogą nawet sprzedawać dopalacze jako produkty służące do zupełnie czego innego (teoretycznie nie do spożycia) o bardzo podobnym składzie do dopalaczy i kto im tego zabroni ?
Co do legalizacji marihuany, to jestem przeciwny, bo to byłby krok do tyłu, gdyż państwo powinno zwalczać praktyki działające na szkodę swoich obywateli. Oczywiście państwo popełniło już kilka błędów w historii, jak np. dopuszczenie do legalnego spożycia papierosów, ale na błędach się powinno uczyć, a nie je powtarzać.
Argumenty typu, że gdyby państwo zezwoliło na branie lekkich narkotyków, to ludzie nie braliby syfu mnie nie przekonują, bo równocześnie z powodu ich legalizacji bardzo zwiększyłoby się grono ich odbiorców, co oczywiście byłoby zjawiskiem niekorzystnym, już wolę gdy kilku idiotów na śmierć się zaćpa.

Re: Dopalacze

PostWysłany: 02 Paź 2010 21:15
przez RakuNH
Chyba sobie Karlos nie zdajesz sprawy z aktualnego popytu na dopalacze. Śmiem uważać że ta liczba ofiar jest znikoma w porównaniu do NAŁOGOWYCH użytkowników tych środków i media dosyć mocno koloryzują sytuację. Proponuje aby pokazali statystyki zatruć nie substancjami "inne" a alkoholem :wink: Ciekawe czy Tusk będzie walczył w tej sprawie.

Ja cały czas uważam że jak państwo coś robi to robi to źle. Zdelegalizowano pewną substancję najbardziej popularną (nie chce mi się szukać ale jak komuś bardzo zależy to mu znajdę) i od tego momentu zaczęły się ofiary bo producenci dopalaczy nie chcieli rezygnować z dobrego biznesu. Wpływ ów substancji był nawet znany a tych nowych już nie do końca. Jeśli rząd ma działać w taki sposób to gratuluje ciągłego pogarszania sytuacji. Oczywiście nie wspominam o tym że ta antyreklama to tak na prawdę dobra reklama (przechodzę od czasu do czasu obok takiej oazy). Zrozumcie że w aptekach jest multum leków (już podam Karlosowi przykład - aviomarin) które w większej ilości działają jak narkotyki i jak ktoś będzie chciał to się zaćpa, bez względu na to czym. Nie można zakazać sprzedaży wszystkiego a takich informacji choćby na necie jest pełno.

A co do tych idiotów to w moim przypadku przyczyną wzięcia tego czegoś był alkohol. Czy w takim wypadku trzeba zakazać alkoholu bo zmniejsza asertywność? Oczywiście że nie. Mój błąd i żałuje ale nie ma ludzie którzy nie popełniają błędów i każdy powinien je popełniać na własne konto. A jeśli chodzi o marihuanę to nie biorę ale dla mnie to nie narkotyk albo w takim wypadku alkohol też jest narkotykiem ale cięższym od marihuany. Wtedy mogę się zgodzić na nazywanie jej narkotykiem lekkim. :wink:

Re: Dopalacze

PostWysłany: 02 Paź 2010 21:23
przez zdzichu
Raku ja nie jestem minister zdrowia żebym komuś cisnienie mierzył czy coś :lol: ,każdy ma swój rozum i jest jego sprawą co robi ze swoim zdrowiem .

Re: Dopalacze

PostWysłany: 02 Paź 2010 21:28
przez RakuNH
zdzichu napisał(a):Raku ja nie jestem minister zdrowia żebym komuś cisnienie mierzył czy coś :lol: ,każdy ma swój rozum i jest jego sprawą co robi ze swoim zdrowiem .


To czemu uważasz że rząd musi coś zrobić jeśli każdy ma swój rozum? :wink: Lekko sobie przeczysz. Ja tam już wielu osobom to szybko z głowy wybiłem także moja "wpadka" przydała się ludzkości :D A puls nie raz bywa w okolicach 150 albo więcej więc gwarantuje że robi wrażenie.

Re: Dopalacze

PostWysłany: 02 Paź 2010 21:35
przez zdzichu
Chodziło mi o taka bardziej polityczna strone tego ze cos musi zrobic,wiesz jakby było jakby nic nie zrobili zaraz by sie opozycja oburzała itp itd ,teraz ta sprawa jest niesamowicie nagłasniana wiec rzad ,poprostu jakoś chce zareagować i dlatego napisalem że musi to zrobic ,a gdybym tak zaczał mierzyc ludzia cisnienie to raczej sam bym potrzebował pomocy ,tyle ze hirurga :lol:

Re: Dopalacze

PostWysłany: 03 Paź 2010 00:43
przez karlos
RakuNH napisał(a):Zrozumcie że w aptekach jest multum leków (już podam Karlosowi przykład - aviomarin) które w większej ilości działają jak narkotyki i jak ktoś będzie chciał to się zaćpa, bez względu na to czym

Zgodzę się z tym, ale moim zdaniem ułatwianie dostępu do takich środków spowoduje, że osób które wezmą je przypadkowo, z powodu chwili słabości lub ciekawości, będzie zdecydowanie więcej niż ma to miejsce dziś. Oczywiście nie pochwalam dotychczasowej polityki rządu, która podobnie, jak w innych krajach doprowadziła tylko do tego, że dopalacze to coraz większy syf, ale to moim zdaniem nie powód, aby legalizować lekkie narkotyki. Dopalacze powinny być przed dopuszczeniem do legalnego spożycia, najpierw przebadane pod względem wpływu na zdrowie człowieka i powiedzmy, że do tego zmierza nowy projekt rządu, szkoda że nie powstał on wcześniej.
A w sobotę chociaż zamknęli trochę tych sklepów: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... etych.html

Re: Dopalacze

PostWysłany: 05 Paź 2010 18:53
przez Duche
Kolejna niepotrzebnie rozdmuchana afera. Równie dobrze można by w ten sposób co ostatnio o dopalaczach mówić o papierosach czy alkoholu. Każdy odpowiada za swoje zdrowie i dba czy też nie wg własnych upodobań. Jeśli ktoś chce używać dopalaczy to niech je używa, mnie to nie przeszkadza. Nie widzę w tym nic złego. Chcesz brać - ok, twoja sprawa, nikogo innego.

Państwo teraz robi aferę jak kiedyś z marihuaną. Zupełnie bez sensu, jakby nie było ważniejszych spraw na głowie. Co do maryśki, to jestem za całkowitą legalizacją.

Re: Dopalacze

PostWysłany: 06 Paź 2010 06:49
przez matti
To jest rozdmuchana afera, która ma przykryć kolejne kompromitacje tego rządu m.in wysyłanie archeologów w tak późnym terminie, że nawet pewnie w Smoleńsku nic nie dotkną bo przyjdą przymrozki!

Co do samych dopalaczy, marihuany, alkoholu wysokoprocentowego etc. To powinny być zakazane gdyż po ich zażyciu nie każdy nad sobą panuje. A jeżeli ktoś pod wpływem jakiejś substancji staje się agresywny to takiej substancji powinno się zakazać! Mnie nie przeszkadzałoby to w ogóle gdyby np. wódka zniknęła z półek.