Podaj dalej

[Zann]

[figaro56]

Tak przeleciałem pamięcią i najgorsze warunki pogodowe z tych co pamiętam miał Innsbruck w 1976 ale muszę przyznać, że to tylko taka spekulacja bo sam bieg pamiętam słabo.

[Zann]

[markos7207]

Coś mi mówi że chodzi Ci Zann o bieg na 50 km podczas igrzysk w St. Moritz w 1928 roku.
Z tego co wyczytałem w niemieckim albumie z tamtych igrzysk to bieg na 50 km odbył się w wybitnie niesprzyjających warunkach. Co prawda podczas startu termometry wskazywały zero, ale już przy finiszu rtęć podniosła się do 25 kreski. W tej sytuacji smary Norwegów, zamiast być atutem, spowalniały narciarzy, a komplet medali wywalczyli Szwedzi. Zwycięzca, Eric Hadlund przybył na metę z ponad 13-minutową przewagą, jadąc jeszcze po śniegu. Zawodnicy z dalszych miejsc kończyli już swoją jazdę po trawie.

[Zann]

[Daniel]

Lake Placid 1932?

[markos7207]

Kto jest takim arogantem by, nie pierwszy i nie ostatni raz , olewać obowiązki ciążące na gospodarzach imprezy?

W takim razie nie mam wątpliwości. Włosi !
Igrzyska w Cortina d'Ampezzo 1956 ?

[Zann]

[Daniel]

Tym razem skoki narciarskie. W trakcie igrzysk w Lillehammer norwescy kibice niezbyt ciepło przywitali Jensa Weissfloga. Jakie były tego powody?

[markos7207]

Ano dlatego:



Weissflog "pozdrowił" w ten sposób ponad 40.000 norweskich kibiców podczas olimpijskiego konkursu na K-90 25 lutego 1994 roku.
A zrobił to bo Norwegowie nieco gwizdali podczas jego skoków, tyle tylko że postawa norweskiej, wspaniałej zresztą i niezwykle obiektywnej widowni, była efektem niegodnego zachowania Niemca podczas konkursu drużynowego, gdy po makabrycznie kiepskim skoku Harady(a trzeba dodać że Japończycy prowadzili przed tym ostatnim skokiem z ogromną kilkudziesięcio punktową przewagą) podbiegł do załamanego i zapłakanego Japończyka gratulując mu skoku.

[Daniel]

Zadajesz. A jeszcze w Bischofschofen, w trakcie Turnieju Czterech Skoczni, Weissflog pierwszy raz podpadl Norwegom, gdy oskarżył Ottesena o opóźnianie skoku, co miało go zdekoncentrować i pomóc Bredesenowi. Ottesen został zdyskwalifikowany, Norwegowie nie mogli się z tym pogodzić, a później było już to o czym napisałeś.
No a w Trondheim w 1997 roku identycznym gestem popisał się po upadku Dieter Thoma.

[markos7207]

Kurcze, jakoś nic dzisiaj nie przychodzi mi do głowy...
Może to. Jakich dwóch zawodników nazywano "dream team" i z jakiego powodu ?

Tak, pamiętam tamten TCS bardzo dobrze, Weissflog nie mógł się pogodzić z porażką bo prowadził wówczas dość wyrażnie przed ostatnim konkursem. Ottesenowi Niemcy zarzucali że celowo przedłużał swoją próbę by zmienił się korzystny wiatr i by przeczekać dobre warunki wietrzne na skoczni. Szukali dziury w całym.

[Zann]

[markos7207]

Prawdę powiedziawszy to niezupełnie miałem na myśli czeskich braci a Aamodta i Kjusa, bo to ich tak nazywano na początku ich kariery ze względu na ich roztargnienie i marzycielstwo a jak się póżniej miało okazać termin "dream team" pasował do nich idealnie ze względu na ich wyniki sportowe.
No ale braci Pospisilów chyba też można tak było nazwać bo to co oni wyprawiali z piłką na tych swoich rowerkach to czysta ekwilibrystyka
Twoja kolej Zann, zadawaj.

[Zann]

ło?

[Janko10]

Temat zamarł na miesiąc.
Szkoda.
Chodzi chyba o to, że szef FIFA nie wręczył medali Polakom tylko przekazał je hurtowo na tacy Włodkowi Żmudzie.
Ale skandalem bym tego nie nazwał. Buractwem tak.

[figaro56]

Janko tylko taki drobny szczegół. Władkowi Żmudzie a nie Włodkowi Żmudzie. Władysław a nie Włodzimierz.

[Zann]

[Janko10]

Janko tylko taki drobny szczegół. Władkowi Żmudzie a nie Włodkowi Żmudzie. Władysław a nie Włodzimierz.

Szczególant.

Pytanie: Piłkarz. Ojciec - Warszawiak. Trzykrotnie uczestniczył w MŚ. Wielokrotny reprezentant swojego kraju. Mistrz... Ameryki Południowej. Chyba wystarczy.

[markos7207]

Te wszystkie kryteria spełnia chyba Urugwajczyk polskiego pochodzenia Ladislao Mazurkiewicz