Podtrzymam hokejowy wątek. Mimo że sędziowie w hokeju mają w odróżnieniu od piłkarskich dostęp do analizy wideo, to popełniają czasem niezłe wielbłądy

.
Tak było w spotkaniu podczas MŚ ładnych parę lat temu, gdy guma owszem wpadła do bramki jednej z drużyn, tyle że nie z tej strony co trzeba

. Po analizie sędziowie uznali gola za prawidłowego, choć sam strzelec nie był o tym przekonany. Do tego momentu jedna z drużyn prowadziła 2:0 ale ten kuriozalny gol wpadł do jej bramki i ostatecznie zeszła z lodu pokonana. Ale zanim zeszła to nie oddała lodu bez walki, dosłownie

. Po ostatniej syrenie zaczęła się totalna młócka i sędziowie nałożyli na obie drużyny rekordową liczbę minut kar(3-cyfrową

) .
O jakim meczu mowa ?