OK. Piłkarz ten trafił do wielkiego klubu z przeciętnego zespołu w swoim kraju za "psie pieniądze". Ale mimo że nigdy tak na dobre nie zdobył pełnego zaufania trenera, swoją postawą gdy otrzymywał szansę gry, zaskarbił sobie taką sympatię kibiców że stał się legendą klubu. Skromność, lojalność i skuteczność to były jego znaki rozpoznawcze no i niepozorny wygląd, skutkujący ciekawym boiskowym pseudonimem

. Jego błyskotliwą karierę, mimo że na boisku przebywał zwykle po kilkanaście minut w meczu, skutecznie zahamowały kontuzje kolana które w końcu zmusiły go do przedwczesnego zakończenia kariery, a wcześniej do kilkuletniej przerwy w grze.
Po skończeniu trenerskiego kursu i otrzymaniu licencji był czas jakiś trenerem rezerw kluby z którym święcił triumfy, a po powrocie do ojczyzny i objęciu posady trenera w klubie w którym dostrzeżono jego talent, od razu w pierwszym roku zdobył z zespołem mistrzostwo kraju po raz pierwszy w historii klubu.
O kim ta opowiastka ?
