Biathlon.pl

Teoretycznie największe szanse na medal mamy w biegach narciarskich. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Justyna Kowalczyk stanie na olimpijskim podium przynajmniej raz w swojej koronnej konkurencji na 10 km klasykiem. Mam nadzieję, że podczas trwania igrzysk nasza najlepsza biegaczka będzie w stanie zdobyć dwa, a może nawet trzy medale. O to program rozgrywania biegów w Krasnej Polanie:

sobota, 8 lutego
11:00 - bieg łączony kobiet (7,5 km st. klas. + 7,5 km st. dow)

niedziela, 9 lutego
11:00 - bieg łączony mężczyzn (15 km st. klas + 15 km st. dow)

wtorek, 11 lutego
11:00 - sprint kobiet i mężczyzn stylem dowolnym (kwalifikacje)
13:00 - finały

czwartek, 13 lutego
11:00 - bieg na 10 km stylem klasycznym kobiet

piątek, 14 lutego
11:00 - bieg na 15 km stylem klasycznym mężczyzn

sobota, 15 lutego
11:00 - sztafeta kobiet (4x5 km)

niedziela, 16 lutego
11:00 - sztafeta mężczyzn (4x10 km)

środa, 19 lutego
10:15 - sprint drużynowy kobiet i mężczyzn stylem klasycznym (kwalifikacje)
12:45 - finały

sobota, 22 lutego
10:30 - bieg na 30 km kobiet stylem dowolnym

niedziela, 23 lutego
8:00 - bieg na 50 km mężczyzn stylem dowolnym

Dla mnie i tak jest najlepsza, nawet jakby w ogóle nie zdobyła medalu, co powiedzmy sobie szczerze w normalnych warunkach jest niemożliwe (tylko odpukać jakaś choroba, złe smarowanie, inne "przygody") mogą pozbawić ją medalu na 10 klasykiem. A jeśli już mam życzyć to życzę 1 ale złotego niż 3 srebrnych.

Jak mówią niektórzy. Justyna już nic nie musi. Ma wszystko, każdego koloru medal MŚ i IO, kryształowe kule i Tour de Ski. Żeby było zabawniej, jej największa rywalka Marit Bjoergen, ma multum medali z różnych imprez, ale nie ma zwycięstwa w TdS

I właśnie dlatego będę z całych sił trzymał kciuki za Johaug w tegorocznym Tour de Sprint

Wybitny ekspercie również jestem za Johaug. Jutro wiele się rozstrzygnie dla tej malutkiej blondyneczki Później powinna mieć już z górki, a raczej na koniec pod górkę

A jak to jest z tymi trasami? Dowiemy się kiedyś teraz jak one będą wyglądać, czy to będzie owiane tajemnicą do samych Igrzysk ;p?

Chciałbym bardzo zobaczyć chociaż profile tras. To igrzyska w Rosji, a więc nasi wschodni sąsiedzi mogą do końca trzymać w tajemnicy takie rzeczy. Chociaż pewnie na niewiele im to się zda

P.S.
Nie wiem do końca czy dobrze podałem godziny rozgrywania biegów. Jak, gdzieś się pomyliłem dajcie znać, zrobię korektę.

Patrząc na aktualna forme naszych biegaczek to sztafetą w składzie Maciuszek, Kowalczyk, >>>>>,Jaskowiec moze walczyc o na prawde wysoke miejsce , nawet czwarte byłoby realne. Tylko kogo wstawic na te wolne miejsce? Ja chyba sklaniałbym sie do Szymańczak a w marzeniach Gwizdoń.

do tego potrzebne są FIS-punkty , a polskie biathlonistki ostatnio startowały w zawodach fis w 2010 roku
http://maquette.fis-ski.com/uk/604/610. ... ceid=18222
i mają status not active i musiałyby wystartować w jakichś zawodach.

A jakie są wasze typowania na 30km? Jeśli Charlotte utrzymała formę, którą prezentowała w Ruka Triple to moim zdaniem będzie groźna

Trzydziestka kobiet dopiero pod koniec igrzysk. Zobaczymy jak dziewczyny zaprezentuję się w Soczi we wcześniejszych biegach, wtedy będzie można wysnuć konkretne wnioski. Nie zdziwię się jak Bjoergen na trasach pojawi się dopiero w Soczi, a gdy tak się stanie, jej forma będzie wielką niewiadomą. Jeżeli chodzi o moje typy dotyczące Justyny. Złoto 10 km C i dwa medale (może być 2x brąz) na 15 i 30 km. To mogą być trzecie igrzyska dla Justyny Kowalczyk z których przywiezie medal. W polskich olimpijskich sportach zimowych takiej sytuacji jeszcze nie było.

Groźna będzie Kalla na pewno bo patrząc na weekendowe wyniki Scandinavian Cup, nic nie straciła ze swojej formy. Na 10 km łyżwą wlała Kristoffersen ponad minutę i nawet zważywszy że Norweżka nie spisuje się najlepiej już 2 sezon z rzędu, to robi wrażenie. Wygrała także ten dystans klasykiem, choć tutaj Bleckur tylko 11 sekund za nią oraz łyżwowy sprint.
Jednak ja nie zmieniam swojego zdania co do tego, która z dziewczyn przybiegnie na metę tremili w Soczi jako pierwsza . Wystarczy spojrzeć w prawo na mojego avka

Parę minut po zakończeniu skiathlonu mężczyzn, Norwegowie ogłosili skład na Soczi. Niespodzianek nie ma, są wszyscy ci którzy mieli być. Wśród kobiet to była formalność, bo wiadomo było że pojedzie osiem biegaczek w sytuacji gdy Skofterud(która ostatecznie postanowiła opuścić kadrę do końca sezonu) i Kristoffersen spisywały się drugi sezon bardzo słabo.

Marit Bjørgen
Celine Brun-Lie
Maiken Caspersen Falla
Astrid Uhrenholdt Jacobsen
Therese Johaug
Heidi Weng
Kristin Størmer Steira
Ingvild Flugstad Østberg

U mężczyzn było kilka znaków zapytania, zwłaszcza Hattestad musiał udowodnić że warto wziąć go do Rosji. Przegrał tylko ze Szkotem Musgravem i zaklepał sobie bilet. Niestety ofiara kłopotów bogactwa i limitu ograniczającego ilość biegaczy których Norwegia może zabrać do Soczi(20-tu), padł zwycięzca czwartkowej 15-ki, Simen Østensen. Smakiem musieli obejść się również Sveen i Eliassen. Można się nieco zastanawiać w czym lepszy był w obecnym sezonie taki Gjerdalen od Østensena, ale łysy w pilotkach ostatnio nie zawodził w najważniejszych imprezach sezonu, poza tym jest w kadrze a Simen nie. Chociaż Jespersenowi nieobecnośc w kadrze nie przeszkodziła w świetnych wynikach jakie ma w tym sezonie.

Eirik Brandsdal
Tord Asle Gjerdalen
Anders Gløersen
Pål Golberg
Ola Vigen Hattestad
Chris André Jespersen
Finn Hågen Krogh
Petter Northug
Eldar Rønning
Sjur Røthe
Martin Johnsrud Sundby
Didrik Tønseth

Rosjanie także odkryli karty, podobnie jak u Norwegów kadra składa się z 12 biegaczy i 8 biegaczek.

Julija Cziekaliowa
Julija Iwanowa
Anastasija Docienko
Natalja Żukowa
Olga Kuzjukowa
Natalja Matwiejewa
Jewgienija Szapowałowa
Irina Chazowa

Jewgienij Biełow
Alieksandr Biessmiertnych
Stanislaw Wołżiencew
Maksim Wyliegżanin
Anton Gafarow
Konstantin Gławackich
Nikita Krjukow
Alieksandr Liegkow
Alieksiej Pietuchow
Siergiej Ustjugow
Ilja Cziernousow
Dmitrij Japarow

Wśród kobiet, w normalnych warunkach jakąś szansę na medal indywidualny ma tylko Cziekaliowa, sztafeta też może powalczyć oraz w sprincie drużynowym Iwanowa z Szapowałową do pary z Cziekaliową mogą namieszać .
O niebo mocniejsza jest ekipa biegaczy. Jest sporo kandydatów do medali z Liegkowem, Wyliegżaninem i Krjukowem na czele. Ale także Ustjugow, Japarow, Pietuchow i Cziernousow, skład najmocniejszy od lat zmontowali na swoje śmieci Rosjanie.

Tylko kto ich poprowadzi do boju skoro caryca pani Wjalbowa powiła właśnie doczku

Ze znanych nazwisk ostatnich lat brakuje właściwie tylko Moriłowa. Trochę szkoda, zwłaszcza, że sprint jest stylem dowolnym, ale jednak forma w tym sezonie Nikołaja dosyć kiepska jest.

Oprócz Moriłowa, nie ma też Korostielewej, która jednak od kilku sezonów spisuje się słabo. W składzie nie ma też Siedowa, ale na Tour de Ski było widać, że po przerwie jest daleki od optymalnej dyspozycji. Trochę dziwi, że wielu zawodników jest pod bieganie 15 kilometrów klasykiem, bo dla Biełowa, Wołżeńcewa, Żaparowa, Bessmertnego, to koronny dystans, a sprint indywidualny jako 5-ty pobiegnie zapewne Cziernousow.

A czemu Karlosie chcesz dodać Rosjanom dodatkowe, piąte miejsce w sprincie ? . Na igrzyskach nie ma obrony tytułu, a co za tym idzie miejsca z urzędu dla mistrza sprzed 4 lat. No i jaki Żaparow, nie ma takiego biegacza, owszem jest taki skoczek ale z Kazachstanu, Radik mu dali

Już wiadomo które dziewczyny z Norwegii pobiegną w rozpoczynającym olimpijskie zmagania skiathlonie. Ciężki miał orzech do zgryzienia Kristiansen, ale zna je najlepiej i myślę że wybrał dobrze. Miał 5 kandydatek do 4 miejsc, a wiadomo że dwa już zaklepane były od dawna, dla Marit i Tereski . Niektórzy będą zaskoczeni, ja może trochę bo szkoda mi tej która nie pobiegnie, osiągnęła formę jakiej nie miała od dawna. Dobra, nie przedłużam , w odstawkę poszła... Astrid Jacobsen.
Pewna niespodzianka na pewno, po TdS i tym dystansie na MN, gdzie przegrała tylko ze Steirą ale jak pisałem przy okazji dyskusji o starcie Astrid w sztafecie, że nie bardzo ja widzę w składzie.
Jednak Heidi się upiekło ale po namyśle chyba wybrałbym tak samo, przed mistrzostwami Norwegii skreśliłbym Kryśkę bo tyle co ona przegrała finiszy o medal to takiej drugiej nie ma . W Lillehammer pokazała jednak niezłą moc i uratowała sobie miejsce, Weng miała za dużo biegów w nogach żeby ją po jednym słabszym skreślać, a finisz ma od niej lepszy tylko Marit.

Skład Norweżek na skiathlon, jak kto woli bieg łączony oboma stylami na 15 km - 8 lutego 2014, sobota
Marit Bjørgen, Therese Johaug, Kristin Størmer Steira, Heidi Weng

EDIT.
Jak można było się spodziewać Astrid źle przyjęła decyzję że mimo szans na medal, musi zadowolić się rolą widza.
Łamiącym się głosem, w rozmowie z reporterem nrk, powiedziała że nie rozumie tej decyzji. Argumentowała że wygrała z Heidi podczas TdS, i w klasyku i w łyżwie, wygrała z nią w MN na tym dystansie mimo że była wyczerpana po Tourze i nie biegało jej się w Lillehammer dobrze.
Mam nadzieję że się dziewczyna nie załamie a jeszcze mocniej zmotywuje w biegu na 10 km, bo tam miejsce ma pewne. Ale w skiathlonie sznse na medal miałaby większe. Justyna, Marit i Tereska sa nie do ugryzienia w normalnych warunkach na 10-chę.

To dobrze dla Justyny, że Norwedzy nie patrzą na formę i wystawiają żelazny skład, a ta decyzja z pewnością położy się cieniem na karierę Jakobsen, która pewnie w tej sytuacji w sztafecie też może nie pobiec, co uczyniłoby ją najbardziej pokrzywdzoną zawodniczkę w stawce.

Ja bym Steirę zastąpiła Jacobsen. Fakt, może Kristin dobrze biega łączone, ale ile razy ona przegrywa ze względu na swój finisz? Cieszę się, że Heidi będzie startować w tym biegu, bo to chyba jej największa szansa na dobry wynik. Powiem, że nawet podium może osiągnąć. O brąz będzie walczyło dużo pań, a Heidi ma mocniejszy finisz od nich wszystkich Oczywiście sądzę, że pierwsza dwójka to będzie Marit i Therese. Jak już wspomniałam w innym dziale Justyna nie jest jedyną, która będzie chciała za wszelką cenę zgubić wszystkie w części klasycznej. Therese ma na to największą ochotę. Ileż to ona razy prowadziła cały bieg i na końcu nagle zobaczyła Marit? To przed nią młoda Norweżka będzie uciekać. Sądzę jednak, że to się nie uda. To jest pierwszy start na IO, a Marit na wszelkich inauguracjach jest bardzo mocna. Tak więc jeśli będzie ucieczka w klasyku to zabiorą się na nią Therese, Justyna i Marit, no może ewentualnie Heidi. Zobaczymy, co będzie z Kallą. Jej formę ocenię dopiero po Toblach, bo na początku sezonu to ona zawsze prezentuje się wyśmienicie. Według mnie trójka w skiathlonie będzie wyglądać tak: Bjoergen, Johaug, Weng/Kalla.