przez AntiJante » 13 Lut 2014 10:01
Muessiggang coś przebąkuje, że zwija interes po Soczi, bo poszukiwania nowych wspaniałych niemieckich biathlonistek potrwają może dwa, może cztery lata, a to dość długo. Niemcy mają straszliwego pecha z Miri, ale fakt, że taka potęga opiera się na Miri i kolejny rok na Andrei, raczej nie nastraja optymistycznie. A panowie... powiedzmy, że też nie szaleją.
Jeśli chodzi o Rosjan, to naprawdę nie jest źle. Szypulin otarł się o podium w sprincie, Ustiugow otarł się w pościgowym, więc zupełnej kaszany nie ma. Acz pewnie kibice woleliby, żeby to było coś więcej niż ocieranie się.
Sztafety z pewnością będą arcyciekawe, bo właściwie nie ma faworytów (ewentualnie Norwegia u panów, ale to Svendsen musiałby się obudzić).
"Spoglądasz w czyste, błękitne niebo. Hymn cię uspokaja, znika niedźwiedź, znika nawet wspomnienie niedźwiedzia. Umarł Król, niech żyje król! "
~"Król niedźwiedzi"