Biathlon.pl

Skład PKOL poda dziś po godzinie 14.00. Zobaczymy!

Mimo, ze nasi kombinatorzy reprezentuja dosyc slaby poziom (oprocz Pochwaly) to sa bardzo mlodzi i zajmujac to 8 miejsce w ostatnim PS mimo, ze konkurs byl slabiej obadzony, powinni jechac na Olimpiade. W kogo inwestowac jak nie w mlodych i zdolnych.

Coś mi się zdaje, że jednak nie mamy kwalifikacji międzynarodowej. Chyba wykrakałem...

Janko10 napisał(a):Coś mi się zdaje, że jednak nie mamy kwalifikacji międzynarodowej. Chyba wykrakałem...

Zgadza się. Wszystkie obliczenia mi zepsuli zawodnicy rezerwowi W kryteriach MKOLu piszę że może startować max 4 zawodników ale że kadra może liczyć 5. Myślałem więc że ten 5 nie wlicza się do tej 55 która startuje (uznałem że jeśli wystartuje 45 to będzie to mało) ale jak się okazało ten rezerwowy się wlicza i po prostu Polacy pospadali o 8 miejsc poprzez rezerwowych.

Szanse na start ma jeszcze Pochwała w razie jakby jakiś zawodnik wypadł. Myślę że wtedy PKOL go zgłosi.

Szerzej opisałem to w innym temacie! BRAWO PZN! Grunt że kompetentni ludzie tam zarządzają.

To juz 3 wpadka:
-najpierw nie wiedzieli że limit w skokach spada nam do 4
- później nie wiedzieli że 12 zawodników możemy wystawić w dwóch Pucharach Świata w Zakopcu
- teraz kombinatorzy

oj amatorszczyzna.

No to mamy francuski dzień na igrzyskach. Po złoto sięgnął w kombinacji Jason Lamy Chappuis wyprzedzając na finiszu Johhny Spillane'a i młodego Alessandro Pittina.
Niestety pogoda także w kombinacji wypaczyła wyniki na skoczni(i muszę przyznać że w kombinacji ten przelicznik wiatru to całkiem niegłupi pomysł bo w przeciwieństwie do skoczków w kombinacji różnica w poziomie zawodników jest ogromna).
Magnus Moan nie poradził sobie z trudnymi warunkami na skoczni i wyruszył na trasę biegu ze stratą 2.06 min ale w biegu nie miał sobie równych i nawet stary mistrz Manninen był tylko statystą. Niestety wspaniały bieg wystarczył na awans z 40 miejsca na 9-te...

Gotwald tak wiele też nie stracił także statystą nie był w biegu

Pamiętam jeden finisz Manniena(chyba że to Moan ) jak się przedarł z dalekiej pozycji i nikt nie wierzył że wygra a tu odrobił kilkadziesiąt metrów straty na ostatniej prostej i wielkim susem wygrał o pare milimetrów. Pamiętam że to był jakiś PŚ i od tego czasu mu kibicuje. Zawsze szybcy biegacze są fajniejsi bo efektowniej się przezierają do przodu

Niestety Maninen już nie biega tak rewelacyjnie i tylko skok w 10 daje mu szanse na medal. Spadek formy biegowej dało się jakiś czas temu zauważyć. Pittin - rocznik 1990 zdobył medal. Jak dalej się tak będzie rozwijał to może królować w kombinacji Początkowo mnie zszokował Demong ale tak jak myślałem nie dał rady wytrzymać kosmicznego tempa i ledwo dobiegł do mety.

Ciekawy bieg.

Jason Lamy Chappuis zdobył KK jak i złoty medal na IO. Jest to dla niego wspaniały sezon. Nieważne jakie miejsce zajmie w drugich zawodach na IO, to i tak to nie będzie miało znaczenia. Spillane i Pittin znakomicie. Ze Słowioka i Cieślara się da zrobić tak dobrych zawodników jak Pittin. Nie można teraz zaprzepaścić szczególnie tych dwóch zawodników. W przyszłym sezonie w PŚ powinni oni być po skokach w pierwszej 10, a w biegu czynić zauważalne postępy, tak, żeby punktować. I nie jest to przesada.

Dzisiejszy bieg pokazał także, że nie tylko bieg się liczy, jak to mówią niektórzy, ale po skokach też trzeba być w czołówce...

Ależ się cieszę z tego medalu dla Pittina. Cholernie mocno lubię tego chłopaka, odkąd pojawił się w PŚ bardzo mu kibicuję. Biegaczem jest już świetnym i jeżeli się będzie nadal tak rozwijał, to może być niedługo królem kombinacji. Bravissimo Alessandro, na dużej skoczni ma być także medal

Szkoda, że Anssi nie zdobył medalu. Niestety w tym sezonie nie ma medalowej formy.

Francuz szczególnie dobrze rozegrał ten bieg taktycznie. Ani razu nie wychodził na pierwsze miejsce, pozwolił zaatakować Amerykanowi, by potem go skontrować. Hannu Maninen coś słabo bo w swojej optymalnej formie powinien włączyć się nawet z taką stratą do walki o medale. W drugim konkursie murowanym faworytem jest Chappuis, jedynie może mu zagrozić to Gottwald i Moan.

Fan napisał(a):Francuz szczególnie dobrze rozegrał ten bieg taktycznie. Ani razu nie wychodził na pierwsze miejsce, pozwolił zaatakować Amerykanowi, by potem go skontrować. Hannu Maninen coś słabo bo w swojej optymalnej formie powinien włączyć się nawet z taką stratą do walki o medale. W drugim konkursie murowanym faworytem jest Chappuis, jedynie może mu zagrozić to Gottwald i Moan.

Ja stawiam właśnie na Moana i Gotwalda. Pokazali że potrafia odrobić godziny na trasie. Przeciez oni startowali prawie na samym końcu a tu nie chodzi tylko o starte ale o wyprzedzanie tych maruderów. Przy miejscu w 30 spokojnie ich stać na medal.

Manninen nie pobiegł źle ale żeby walczyc o medal musiałby skoczyć jak w próbnej koło 98 ale się nie udało.

Fan napisał(a): Hannu Maninen coś słabo bo w swojej optymalnej formie powinien włączyć się nawet z taką stratą do walki o medale.

Nie tyle jest w słabej formie, co znowu nie wytrzymał psychicznie startu na igrzyskach. Patrząc na jego czas, to nie odrobił praktycznie nic do czołówki (nie licze prowadzącego po skokach Fina), mimo że nie byli to jacyś wybitni biegacze. Mnie tylko zastanawia jakim cudem Lodwick nie zdobył medalu...pozycję wyjściową miał świetną.

RakuNH napisał(a):Ja stawiam właśnie na Moana i Gotwalda. Pokazali że potrafia odrobić godziny na trasie. Przeciez oni startowali prawie na samym końcu a tu nie chodzi tylko o starte ale o wyprzedzanie tych maruderów. Przy miejscu w 30 spokojnie ich stać na medal.

Manninen nie pobiegł źle ale żeby walczyc o medal musiałby skoczyć jak w próbnej koło 98 ale się nie udało.

Jedną rzeczą jest dogonić grupkę, a drugą ją wyprzedzić. Dobitnie pokazał to Bill Demong, który dołączył do liderów, ale potem zabrakło mu pary by zaatakować.

Demong wystartował do biegu za Manninenem, a mimo to Fin nie był w stanie utrzymać się za jego plecami. Jak chciał walczyć o medal, to powinien ryzykować, widocznie nie było go na to stać.

Austria ze złotem.Swietny bieg całej czwórki.Stecher na finiszu nie dał żadnych szans Demongowi.Dla mnie jednak niespodzianką są świetne występy pierwszej dwójki(Felix-wiadomo)

Szkoda że tak łatwo Demong dał się ograć.

RakuNH napisał(a):Szkoda że tak łatwo Demong dał się ograć.

15 sec.straty do nadrobienia to jednak dużo w tych warunkach,a Stecher nie jest słabym biegaczem.Poza tym to cfaniak

Ale po biegu Niemca wydawało się że Demong rozsądnie gonił a później wiózł się za Stecherem. Jak zaatakował na podbiegu to byłem pewien że wygra ale jednak Austriak się nie dał i go zniszczył. W indywidualnym też się Demong w końcówce nie popisał.

A co to się porobiło z Norwegami? W tym sezonie jestem nie na bieżąco z kombinacją nomen omen norweską, no ale oni zawsze przyzwoicie biegali. Jeszcze pierwsza zmiana i początek drugiej jako tako wyglądały, ale potem... Nawet Magnus nie starał się nadgonić strat, choć 35 sekund na mój chłopski rozum to aż taki wielki problem dla niego nie powinien być.
Gdzie te czasy, gdy Biegali Elden, Lundberg, Apeland czy nawet "słaby" biegowo Vik.

Dziwne, że Norwegowie postawili na Riana kosztem świetnie biegającego Koksliena. Choroba kolejnego świetnego biegacza młodziutkiego Wendela także pewnie zburzyła im nieco plan na sztafetę. Schmid nie jest w formie z poprzedniego sezonu, Tande przechodzi gorszy okres w swojej karierze, a sam Moan wszystkiego nie odrobi.

Właśnie wielka szkoda że Wendela dopadła choroba bo strasznie mnie interesuje jak on wypadnie biegowo z seniorami . Moan jak w indywidualnym skoczy tak jak dzisiaj to złoto w zasięgu jak najbardziej . A dzisiaj myśle że sie troszke chłopinka oszczędzał jak zobaczył co Rian z Tande zrobili