Re: Biegi narciarskie
Wysłany: 28 Lut 2010 11:48
kabaret normalnie. tak czytam sobie rózne fora i na tych samych na których przed biegiem rzucano w Kowalczyk kalumniami typu "góralska wieśniara" dziś wszyscy kochają Justysię, wszyscy wzruszeni, wszyscy mają "naszą Justysię". Po prostu wymiękam. Polacy mają chyba jakiś kompleks który objawia się popadaniem w skrajności w ocenie zwycięstw i porażek. I jeszcze wczoraj ten jóźwik co się darł jakby z niego pasy darli... zastanawiałem się skąd moda na te wrzaski. Zaczął Szaran (pewnie zainspirowany autentycznym uniesieniem Zimocha) ze swoimi wykrzyczanymi srebrnymi strofy na cześć miszcza z Wisły a teraz sklonował to Jóźwik w formie jeszcze bardziej wrzaskliwej i kuriozalnej. Jóźwik rozpoczął też relację referatem na temat astmy a skończył stwierdzeniem jaka ta Bjoergen wielka bo jest juz trenerem itd... ręce opadaja normalnie a już to że ucho się zwija od słuchania dziwolągów typu Hjelmsted, sodgren, Szkoftrud czy Com Com Comfortola to po prostu skandal.
Justyna teraz przeprasza Bjoergen i mówi że nie miała na myśli tego co powiedziała kilkukrotnie, w każdym zdaniu podkreślająć ze to przyjemność z nią wygrać i że marit nie ma jeszcze tego i tamtego co ona ma... a poza tym to wielka zawodniczka i wzór dla justyny .... Po prostu skołowaciałem wczoraj normalnie jak po dobrej berbelusze. Wszystko stanęło na głowie. Obawiam sie jednak ze jak w Lahti przegra z Bjoergen to znów wróci temat astmy, kibice znów zaczna wyzywać ją od najgorszych, wieretelny będzie mówił jakimś metajęzykiem o honorze i ludziach i wszystko bedzie po staremu.
Gratulacje dla justyny ale jednego czego musi sie jeszcze nauczyć to czasem tego że czasem warto ugryźć się w język.
Justyna teraz przeprasza Bjoergen i mówi że nie miała na myśli tego co powiedziała kilkukrotnie, w każdym zdaniu podkreślająć ze to przyjemność z nią wygrać i że marit nie ma jeszcze tego i tamtego co ona ma... a poza tym to wielka zawodniczka i wzór dla justyny .... Po prostu skołowaciałem wczoraj normalnie jak po dobrej berbelusze. Wszystko stanęło na głowie. Obawiam sie jednak ze jak w Lahti przegra z Bjoergen to znów wróci temat astmy, kibice znów zaczna wyzywać ją od najgorszych, wieretelny będzie mówił jakimś metajęzykiem o honorze i ludziach i wszystko bedzie po staremu.
Gratulacje dla justyny ale jednego czego musi sie jeszcze nauczyć to czasem tego że czasem warto ugryźć się w język.