przez Duche » 01 Mar 2010 14:54
Fakt, że młodzież niezbyt chętnie ćwiczy na lekcjach wf to jedna z przyczyn - sam często nie ćwiczę, bo nie lubię grać w kosza czy siatkówkę a to niestety robimy najczęściej. Poza tym w mojej szkole jest tylko hala i nie ma boiska na zewnątrz, także niezależnie od pogody jesteśmy w środku... No ale ja nie o tym. Młodzież musi mieć bodziec, a tym bodźcem niewątpliwie jest teraz Justyna. Wiele dzieci chce teraz biegać na nartach, a w zimie warunki są - tzn. jest śnieg, gorzej z trasami. U Czechów wygląda to wszystko świetnie, u nas niestety słabo. No ale nie można wszystkiego zwalać na młodzież, która nie ćwiczy na lekcjach. Żeby zachęcić, to trzeba mieć też czym zachęcić - wyposażenie sportowe, jakieś ładne obiekty, dobrzy trenerzy, a tego niestety w Polsce za dużo nie ma, więc młodzież jest zniechęcona by na poważnie się wziąć za sport. Sport to frajda i jestem pewien, że każdy dzieciak ma jakąś ulubioną dyscyplinę, w której chciałby się spróbować, tylko trudno żeby ich zachęcić takimi warunkami oraz brakiem inwestycji w sport. Prawda jest taka, że ludzie z góry mają gdzieś sport i wolą brać dla siebie multum kasy niż wyłożyć na rozwój sportu. Tutaj jest dużo gadania, a mało roboty - pewnie taki Kaczyński ma gdzieś słabą postawę Polaków na igrzyskach. Nie wierzę, że w Soczi będzie lepiej niż w Vancouver.
Dla porównania w Rosji zrobiła się ogromna burza, głos zabrał zarówno Putin jak i Miedwiediew, który wręcz żąda aby ludzie odpowiedzialni za słabe wyniki sportowców rosyjskich na IO podali się czym prędzej do dymisji. Sportowych działaczy porównał do tłustych kotów... Powiedział, że to sportowcy są najważniejsi i on przeznaczy każde pieniądze na poprawę wyników rosyjskich sportowców. Mówił też, że warto może powrócić do radzieckiej szkoły szkolenia młodzieży. Jak widać tam najważniejsze osoby w państwie mocno się tym przejęły i zapowiada się ostra mobilizacja w Rosji. W Polsce niestety na takie coś się nie zanosi, mimo że można wykorzystać aktualnie rosnącą popularność biegów narciarskich, które jednak chyba łatwiej uprawiać niż skoki, bo akurat akcja "Szukamy następców Mistrza" niezbyt się powiodła. Mija dekada od początków sukcesów Małysza, a zaplecza nie ma...
"Nie rozumiem, jak można mieszkać w pałacu ze złota, podczas gdy tylu ludzi umiera z głodu, a następnie jechać i całować ziemię biednych krajów"
Diego Armando Maradona
Dorothea Wierer :*