Moje faworytki:
Rosjanki: Ślepcowa jakoś nie błyszczy na Olimpiadzie, Medwiedcewa fatalnie biega (przy bezbłędnym strzelaniu w masówce nie zdobyła medalu, co wcześniej było niemożliwe), Bogali to wielki znak zapytania. Pewnym punktem jest Zajcewa, która jest z Rosjanek najlepsza. Zresztą nie pierwszy raz. Lubię Olgę najbardziej z Rosjanek, więc mam nadzieję, że ona nie nawali, reszta niech sobie robi co chce
Niemki: gdyby była Neuner pewnie by wygrały, nie wystartowałaby wówczas Kati Wilhelm, która jest w opłakanej formie. Bardzo mądrze trener niemiecki ustawił je na zmianach: słaba (Wilhelm), mocna (Hauswald), słaba (Beck), mocna (Henkel). Znając możliwości sztafetowe Andrei będzie zacięcie gonić rywalki. To, że nie wyszedł jej bieg masowy o niczym nie świadczy (przecież w indywidualnym biegła o niebo lepiej). Wszystko zależy chyba od Kati Wilhelm

Myślę, że mimo wszystko powinny zdobyć złoto. Mam takie przeczucia
Walka o trzecie miejsce powinna toczyć się między Norweżkami, Szwedkami, Francuzkami, Ukrainkami, Polkami, Chinkami i może jeszcze kimś
Chinki bez formy więc nie daję im zbyt wielu szans. One startują w ogóle w Vancouver, bo jakoś ich nie widać?
Ukrainki jak wyżej (ale kto ich tam wie...)
Francuzki mają mizerną Becaert, Dorin fuksem zdobyła brąz nie czarujmy się jest przeciętna, Brunet najpewniejszy punkt, Bailly zawsze zmotywowana w sztafecie, będą groźne.
Szwedki faworytki do brązu, o ile nie nawali im ta dziewczyna na pierwszej zmianie. Jonsson i Olofsson to klasowe zawodniczki, Nilsson występuje przyzwoicie w sztafetach, tylko ta Hogberg
Norweżki też mogą być groźne. Berger zawsze świetnie startuje w sztafecie, teraz dochodzi jeszcze dobra Flatland, pozostała dwójka może nie jest jakaś świetna, ale na przeciętny występ je stać.
No i Polki- już zostało tyle napisane. Najważniejsze to dosyć celnie strzelać, bo biegowo Wera, Aga i Magda są dobre. Moim zdaniem Polki są "zabójczo dobre", prawie tak "zabójczo dobre" jak Sachenbacher i Nystad (swoją drogą niezłe skromnisie z tych Niemek

). Oczywiście żartuję, ale na miejsce 4-5 Polki jest stać. Ważne, że nasze młode gniewne mają już stypedium olimpijskie i pobiegną na luzie

Boję się tylko o strzelanie Magdy Gwizdoń
