figaro56 napisał(a):Trzeci to wynik poniżej 8,10 na 3000 z przeszkodami Bronka Malinowskiego. W świecie to może niewiele ale w Europie to nadal niezły wynik. Trochę to zaciemnił rekord Europy tego afrykańskiego Francuza 8,01 ale to wyjątek. W świecie to wiadomo, że jest cała horda Kenijczyków z rekordami lepszymi.
Bronek był zdecydowanie najlepszym biegaczem w historii Polski i jednym z najlepszych w Europie, o czym świadczą jego wyniki. Szkoda tylko, że zginął w tak młodym wieku...
figaro56 napisał(a):Najmniejszą wartość ma moim zdaniem ma ten Bronka na 5000.13,17, żeby liczyć się w świecie trzeba biegać przynajmniej w granicach 13,00 albo niewiele ponad to. RŚ Bekele to 12,37,35 więc dużo brakuje. W Europie to też nie jest żadna rewelacja.
Owszem wynik może nie powala, jeżeli weźmiesz pod uwagę dzisiejsze rekordy, ale trzeba pamiętać, że Jego koronną konkurencją było 3000 m z przeszkodami. Przez 30 lat w Polsce nie pojawił się nikt, kto byłby w stanie pobić ten rekord (5000m), a to też o czymś świadczy. Trzeba wspomnieć jeszcze o tym, że kiedyś znaczniej cięzej było uprawiać sport zawodowo. Dowiedziałem się ostatnio od bliskiej mu osoby, że witaminy musieli sprowadzać z USA, czy Australii. Teraz takich problemów nie ma, wybór jest ogromny i sportowcy mają lepsze zaplecze do biegania.
Poza tym, jak dla mnie porównywanie rekordów murzynów i białych na długich dystansach mija się z celem, głównie ze względu na to, że ci pierwsi są zdecydowanie lepiej przystosowani anatomicznie i fizjologicznie do tego typu konkurencji. Swego czasu w internecie natknąłem się na pewien artykuł: "Z zestawień, do których dotarł autor książki, wynika, że czarni mają zazwyczaj mniej podskórnej tkanki tłuszczowej na rękach i nogach niż biali, a więc przy tej samej masie ciała mają większą o kilka procent masę mięśniową. Genetycznie zostali również wyposażeni w węższe biodra i szersze ramiona, płuca o większej pojemności i wyżej umieszczony środek ciężkości. Także większe dłonie i stopy. Do tego dochodzi jeszcze wrodzony wyższy poziom testosteronu, dzięki czemu każdy trening prowadzi do efektywniejszego niż u białych przyrostu masy mięśniowej. Czarnoskórzy sportowcy mają też
3-4 razy więcej energotwórczych mitochondriów w komórkach ciała. Prowadzone przez szwedzkich naukowców porównania biegaczy z Kenii i z Europy doprowadziły też do ustalenia,
że Afrykanie mają drobniejsze włókna mięśniowe, gęściej otoczone włosowatymi naczyniami krwionośnymi (nawet o kilkadziesiąt procent!), dzięki czemu są one efektywniej zaopatrywane w tlen i substancje odżywcze. Zauważyli oni także, iż Afrykanie mają nieco inne ilości enzymów wysiłkowych w komórkach, dzięki czemu ich organizm mniej się zakwasza. "
Jeżeli do tego dorzucić jeszcze klimat i "warunki terenowe", które w Kenii, czy Etiopii są bardzo dobre do biegania, to widać już, dlaczego czarnoskórzy biegacze królują na długich dystansach i bez żadnych problemów biją na głowę najbardziej utalentowanych zawodników z Europy, czy innych rejonów świata. Dlatego uważam, że porównywanie 30-letniego rekordu Bronka i obecnego Bekele nie ma sensu
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.