Biathlon.pl

Byle tylko nie wygrali Schumacher, Button i Hamilton i będę szczęśliwy. Zawsze kibicowałem Raikkonenowi i szkoda, że nie startuje w tym sezonie. Najlepiej jakby wygrał Massa albo Alonso bo oczywiście Kubica większych szans jak na razie nie ma.A Schumacherowi i Buttonowi dodatkowo życzę awarii bolidu

Jutro czekam na 69 PP w jego wykonaniu a w niedzielę na 92 zwycięstwo na przykład przed Vettelem i Rosbergiem McLaren - mam nadzieję, że nie zdobędą punktów.

W tym sezonie formuła 1 będzie niemiecka chyba jak nigdy , dlatego mnie dziwią opinie, że dostanie się do formuły 1 jest wielkim sukcesem, bo wielu zawodników w nich uczestniczy nie z powodów sportowych, lecz chociażby z powodu pieniędzy czy narodowości. Oczywiście Kubicy to nie dotyczy, chociaż miał sporo szczęścia, że jego talent tak szybko został zauważony oraz dano mu szansę jako kierowcy testowemu, gdyż wielu kierowców przez wiele lat musi dobijać się do formuły 1 poprzez starty w GP2.

karlos napisał(a):W tym sezonie formuła 1 będzie niemiecka chyba jak nigdy

Mnie to akurat cieszy Sześciu Niemców w stawce. Jednak jak mówisz kierowcy na przykład z Niemiec mają jakąś "przewagę" w obsadzaniu miejsc za "kółkiem"

Po prostu są dobrymi kierowcami, to i w F1 jeżdżą... Jakby od tego, że jest się Niemcem zależałoby, że się będzie w F1, to by było 24 Niemców, a nie 6.

PP wywalczył następca Schumi'ego, Sebastian Vettel Wydaje się on faworytem jutrzejszego wyścigu lecz na pewno walczyć z nim będą kierowcy Ferrari, którzy stracili do niego około 0,140 i 0,505 sec. Dalej straty były już powyżej 1 sec. Michael zajął średnie 7 miejsce a jego partner 5.

Wydaje się, że Robert wycisnął z bolidu max. możliwości i na więcej nie było zbytnio szans. Tak więc dobre kwalifikacje Kubicy. Dobrze pojechało ferrari i liczę na nie także jutro. Cieszy mnie także nie za wysokie miejsce Buttona i Schumachera .

No Kubica tak jak Napisałeś chyba max wyciągnął. Pietrow tak chyba jak się spodziewaliśmy, dużo słabiej. Miłe zaskoczenie w postaci Sutil'a.

Pierwszy wyścig za nami... 1.Vettel(4), 2.Alonso(1), 3.Schumacher(6). Moim zdaniem tak wygląda dzisiejsza trójka zwycięzców. Sebastian wygrałby dziś gdyby nie "Lost Power". Wywalczył 4 miejsce co i tak jest godne podziwu ze względu na to czym musiał "jeździć" drugą połowę wyścigu. Stracił poprzez to 4-5 sec na jednym kółku . I wydawałoby się, że kwestią czasu będzie spadnięcie Vettel'a za Nico, wtedy nagle Seba zaczął wyciskać z bolidu 120% i utrzymał 4 lokatę co jednak jest porażką w świetle pierwszej częsci wyścigu. "Drugim" zwycięzcą jest naturalnie Alonso, który przy "pomocy" rywala i bardzo dobrej jazdy na końcowych fragmentach wyścigu odniósł swoje kolejne zwycięstwo. Teraz ten na którego zawsze patrzę z wielkim podziwem, czyli Michael Schumacher. Jego re-debiut wypadł naprawdę dobrze kończąc rywalizację na 6 pozycji dzielnie broniąc się przed aktualnym mistrzem świata, Button'em. Widać było, że to nie jest jeszcze taki kierowca jakiego pamiętamy, jednak zgadzam się z tym co powiedział Krzysztof Hołowczyc i "Srebrny Baron" dopiero się rozkręca.
Podczas kolejnego wyścigu mam nadzieję będzie już walczył o pozycję 4-5 z McLaren'ami i kolegą Nico bo na tą chwilę jednak Ferrari i Vettel wydają się o krok z przodu przed innymi.
Występ Roberta bez fajerwerków. "Strzał" Adriana i spadek na 21 pozycję lecz później udało mu się wyżej awansować pod pierwszą "10".

No bo Vettel to wielka klasa świetny kierowca jeden z najlepszych w całej stawce dla mnie to następca Schumachera choć stary mistrz i tak całkiem się niezle trzymał dziś troche zawiódł mnie jeden z moich ulubionych kierowców Button dopiero 7 miejsce przy 3 Hamiltona no ale Jenson od poczatku tego wekendu nie czuł się najlepiej ,za to debiut marzeń Alonso swietny debiut w Ferrari troche szczęsliwe zwyciestwo ale jednak zwyciestwo to zwyciestwo fajnie że po Massie nie widać już skutków wypadku .Szkoda Renault i pech Pietrowa i szkoda Kubicy któremu Sutil nieco zrójnował wyscig potem utknięcie za Buemim. i wogóle bez tankowania to tak jakoś nudno nie można sie pobawić w taktyke ciężkie bolidy zle sie wyprzedza takimi cysternami i te nowe zespoły narazie płaca frycowe i wloką się w ogonie stawki

Najlepszą kwintesencją tego GP są dla mnie słowa Kubicy, który stwierdził, że z perspektywy kierowcy były to dosyć nudne zawody, to co dopiero mają powiedzieć kibice . Mam nadzieję, że w następnych wyścigach Renault będzie miało więcej szczęścia, bo gdyby nie pech to obaj kierowcy Renault mogliby dziś wywalczyć kilka punktów.

1.Fernando Alonso - znakomity debiut, raczej pójdzie po MŚ, bo innego rozwiązania nie widzę, jak przynajmniej walka do samego końca.
2.Felipe Massa - zdecydowanie najlepszych z 2.kierowców. Dzięki niemu Ferrari może zdobyć MŚ konstruktorów.
3.Lewis Hamilton - szybkie tempo, jeden z lepszych kierowców w stawce. Jednak nie musiał z nikim walczyć.
4.Sebastian Vettel - zaprezentował się, jak powinien się prezentować każdy ze stawki F1. Mimo problemów z bolidem walka o jak najlepszy występ, i wygranie ze słabszym kierowcą w dobrze sprawującym się bolidzie
5.Nico Rosberg - potwierdził, że jest ciapą. Od zawsze tak o nim myślałem, dzisiaj po raz kolejny to potwierdził. Tylko ciapa nie może wyprzedzić zepsutego bolidu.
6.Michael Schumacher - przyzwoicie, sądzę, że z każdym wyścigiem będzie lepiej. Ale czy stać go będzie na walkę o MŚ?
7.Jenson Button - wyścig tragedia. Jak MŚ może tak odbiegać od swojego partnera zespołowego? Tam naprawdę nie będą musieli robić TO, bo będzie naturalna selekcja...
8.Mark Webber - to samo co wyżej. Na nic więcej go nie było stać?
9.Vitantonio Liuzzi - bym chciał, żeby zawsze FI zdobywała punkty. Najlepiej Liuzzi i Sutil jednocześnie.
10.Rubens Barrichello - mało widoczny, ale widocznie bolid na więcej jeszcze nie pozwala

Kubica - Sutil - ewidentnie RA, zdarza się i tyle. Tempo Kubicy pozwala wierzyć, że następne wyścigi to walka w miejscach 1-6. Jednak martwi tempo końcowe wyścigu. Czy to już było odpuszczenie sobie?

A o nowych zespołach:

Menson napisał(a):6.Michael Schumacher - przyzwoicie, sądzę, że z każdym wyścigiem będzie lepiej. Ale czy stać go będzie na walkę o MŚ?

Stać go na pewno na to Z każdym wyścigiem jak napisałeś będzie coraz lepiej. Co do Alonso, widzę inne rozwiązanie w postaci Vettel'a, wyraźnie szybszego od Alonso do momentu zepsucia się bolidu.

Z tym, że Alonso ma o wiele lepsze umiejętności - z pewnością on umie rozwinąć bolid o wiele lepiej od Vettela. Gdy już Vettel zrobi coś na maksa z bolidem, to koniec. Jednak Alonso nie dość, że to poprawi, wyciągnie jeszcze coś z tego. Jeśli bolid będzie miał jakieś problemy, to Alonso sobie lepiej z tym poradzi.

Oczywiście zgadzam się bo to jednak 2-krotny MŚ jednak mam nadzieję, że aktualny wicemistrz nie odpuści do końca i będziemy świadkami fantastycznej walki do której bardzo bym chciał aby włączył się Schumi.

Ja tam myślę, że Robert pojechał dobrze a może nawet bardzo dobrze. Gdyby nie Sutil to na pewno miałby kilka punktów. Robert przebił się z bodaj 21 miejsca na 11 więc jechał świetnie. Szkoda Vettela bo jechał znakomicie i mógł wygrać gdyby nie ta awaria. Mimo wszystko dzięki swojej heroicznej walce dowiózł 4 miejsce. Dobre i to No i oczywiście bardzo cieszy mnie podwójne zwycięstwo Ferrari, nawet jak nie ma Raikkonena (któremu najbardziej kibicowałem) oprócz Kubicy oczywiście. Schumacher i Button na trochę dalszych miejscach-świetne wiadomości dla mnie bo za nimi nie przepadam

Po pierwszym wyscigu chyba już nikt nie ma złudzeń, że praktycznie wszystkie zmiany wprowadzone w tym roku spowodowały, że formuła stała się jeszcze bardziej nudna. Teraz wiele osób zastanawia się co zrobić, żeby te wyścigi chociaż trochę uatrakcyjnić. Link do jednego z wielu artykułów na ten temat:
http://www.sport.pl/F1/1,96296,7662652, ... nowej.html

"Jak uatrakcyjnić wyścigi od zaraz?
- Zmienić charakterystykę opon, aby kierowcy musieli je częściej zmieniać. Bridgestone musiałby dostarczyć bardzo miękkie gumy.
- Wprowadzić obowiązkowe dwa (lub więcej) postoje w boksie na zmianę opon.
Są też pomysły bardziej szalone, które były już poddawane do namysłu wcześniej.
Jednym z nich jest, by do startu kolejnego Grand Prix kierowcy ruszali w kolejności odwrotnej, do miejsc zajętych w poprzednim wyścigu."

Co do pierwszych dwóch oczywiście zgadzam się. Jednak co do ostatniego to jakiś dziwaczny pomysł, przecież nowa punktacja miała zwiększyć rywalizację o zwycięstwo w wyścigu a któż w takiej sytuacji by chciał startować z ostatniej pozycji... Sprzeczne z sobą.

Jest w jakiś wyścigach coś takiego. Moim zdaniem jest to ciekawe rozwiązanie. Nie powiem Ci w jakich bo się nie interesuje na tyle ale czasem to leci na Eurosporcie

Raku o kojarzysz może jakie miejsca zajmują ci co startują z ostatnich miejsc?