Pierwszy wyścig za nami... 1.Vettel(4), 2.Alonso(1), 3.Schumacher(6). Moim zdaniem tak wygląda dzisiejsza trójka zwycięzców. Sebastian wygrałby dziś gdyby nie "Lost Power". Wywalczył 4 miejsce co i tak jest godne podziwu ze względu na to czym musiał "jeździć" drugą połowę wyścigu. Stracił poprzez to 4-5 sec na jednym kółku
. I wydawałoby się, że kwestią czasu będzie spadnięcie Vettel'a za Nico, wtedy nagle Seba zaczął wyciskać z bolidu 120% i utrzymał 4 lokatę co jednak jest porażką w świetle pierwszej częsci wyścigu. "Drugim" zwycięzcą jest naturalnie Alonso, który przy "pomocy" rywala i bardzo dobrej jazdy na końcowych fragmentach wyścigu odniósł swoje kolejne zwycięstwo. Teraz ten na którego zawsze patrzę z wielkim podziwem, czyli Michael Schumacher. Jego re-debiut wypadł naprawdę dobrze kończąc rywalizację na 6 pozycji dzielnie broniąc się przed aktualnym mistrzem świata, Button'em. Widać było, że to nie jest jeszcze taki kierowca jakiego pamiętamy, jednak zgadzam się z tym co powiedział Krzysztof Hołowczyc i "Srebrny Baron" dopiero się rozkręca.
Podczas kolejnego wyścigu mam nadzieję będzie już walczył o pozycję 4-5 z McLaren'ami i kolegą Nico bo na tą chwilę jednak Ferrari i Vettel wydają się o krok z przodu przed innymi.
Występ Roberta bez fajerwerków. "Strzał" Adriana i spadek na 21 pozycję lecz później udało mu się wyżej awansować pod pierwszą "10".