Biathlon.pl

Niesamowite. Po dwóch żenujących meczach (te porażki i tak były minimalnym wymiarem kary) pozbawiliśmy awansu Austrię albo Słowenię W teorii jeszcze mogą awansować we dwójkę ale to bardzo mało realny wariant. Wczoraj w pierwszej tercji to nam Słoweńcy robili kocioł i pokazywali jak się jeździ na łyżwach ale dziś Polacy byli zdecydowanie lepsi od Austriaków Dwa najlepsze mecze od lat.

Nie rozumiem jak to jest możliwe. Jakby ktoś obstawił tylko zwycięzcę każdego meczu Polaków to by miał AKO koło 300

Tym razem najlepszy w polu chyba Chmielewski, dostaje też plus za ładne powalenie AUTa. To się ceni w hokeju.

Kilka dni temu pisałem, że "szczur" Odrobnego może nas kosztować utrzymanie, a teraz może nas kosztować awans... Chociaż ten punkcik nic by nie dał w sytuacji jak wygra Korea także trzymamy kciuki za Włochów. Pytanie jak im kibicować bo jak wygrają to muszą to też zrobić Austriacy, a kibicowanie żeby wygrali w dogrywce to już spory hardkor

Na razie się zapowiada na Korę w elicie. No bez jaj

No to wygraliśmy dwa mecze, które mieliśmy planowo przegrać Przedziwny turniej i niesamowita metamorfoza Polaków. Przed ostatnią rundą Słoweńcy i Austriacy mają wszystko w swoich łapach i nie muszą sobie robić krzywdy, ale już nic mnie nie zdziwi na tym turnieju.

Nie wierzę w taką ustawkę dograną do wyniku w dogrywce albo karnych Jakby obu zadowalał punkt to faktycznie mogliby się nie forsować ale ustawienie dogrywki jest już trudne (o karnych nie mówiąc). To mogłoby być zbyt wyraźne i mogliby sobie zrobić wizerunkowe kuku. Słoweńcy powinni rozjechać AUTów dlatego niech Włosi wygrają po karnych tylko że to jest wariant prawie niewykonalny bo jak Włosi będą remisować to będą ściąg bramkarza.

Trza było wygrać z Koreą i tyle. Włochom mogliśmy oddać mecz jak rok temu

Trudne, ale nie niewykonalne. I w sumie nie musi być to ordynarna ustawka - logiczne, że atakuje ten, kto o coś desperacko walczy, a dopiero w dogrywce taką motywację będzie mieć Austria Dlatego mieliśmy fajny układ spotkań, trafiając kolejno na Słoweńców i Austriaków, którzy już byli prawie w ogródku, założenie pewnie było zrobić minimum 3 pkty w 2 pierwszych meczach, a potem urwać choć jakiś punkt Wyszło "trochę" inaczej.

Jeśli nie my, to niech ta Korea awansuje. To teraz obok GB nasz największy postrach

Na szczęście Słoweńcy nie będą mieli żadnego interesu żeby odpuścić dogrywkę, więc taka ustawka raczej nikomu nie pasuje. Nie mogą ryzykować 2 miejsca. I jednak kanał Odrobnego "na coś się przyda". W teorii o niczym nie decyduje jeśli Korea wygra, ale w ew. małej tabeli - Austria, Włochy, Polska przez Odrobnego nie wygrywamy tej tabeli.

Ustawki nie będzie, co nie znaczy, że taki wynik nie padnie, bo zarówno Austrii jak i Słowenii zwycięstwo po dogywce daje 1 miejce

Oczywiście, ale jest to zbyt niewygodne do ustawienia. Włosi też mogą wygrać po dogrywce ale prawdopodobieństwo że tak będzie jest niskie. Najbardziej hardkorowy wariant to by był Polska, Austria, Korea, Włochy po 8 punktów i wyszła by mała tabela w której wszyscy poza Polakami mają 5 punktów i pewnie jakieś bramki by decydowały. Tak czy siak kombinacji jest wiele

No i wszystko zgodnie z planem. Nie było ustawki, Słoweńcy dużo lepsi. Austriacy tragiczny turniej, a Włosi wcale nie lepszy i jak widać wystarczyło wygrać z kim trzeba i Włosi awansowali... Głównie dzięki nam. Ograliśmy im Austriaków i zagraliśmy żenujący mecz z Włochami. Głównym bohaterem zostaje więc Odrobny. Wydawało się, że to ta bramka będzie bez znaczenia a jednak... Największy "szczur" turnieju przyczynił się do pozycji.

Najlepsze dwie drużyny turnieju to zdecydowanie Słowenia i Korea. Już mogli Ci Koreańczycy awansować bo oni będą raczej tylko coraz lepsi, a porażki z nimi jakoś są trudne do przełknięcia.

W ostatnim meczu gramy w sumie o 3 miejsce i o "podium" z rankingiem ale może lepiej niech to Polacy przegrają, bo przykro będzie patrzyć na tabelę z takimi samymi punktami jak Włosi. Postuluje wygraną po dogrywce i to będzie salomonowe rozwiązanie

To już gdybanie pt. gdyby nie 2 pudła w leżaku Gdybyśmy liczyli się mocniej w walce o awans, pewnie nie zaskoczylibyśmy Słoweńców i Austriaków i mecze z nimi miałyby inny przebieg. Dzisiejszy mecz przez dwie tercje bezjajeczny i pachniał ustawką, ale potem chyba Austriacy wkurzyli czymś Słoweńców i ci desperacko bronili wygranej za 3. Gdy w końcówce Austria grała 6 - 4, to jednak cieszyłem się, że nie jesteśmy na miejscu Włochów.

Ze Słoweńcami pewnie byśmy wygrali 2-3 mecze na 100, ale z Austriakami się nie zgadzam. Grają tutaj fatalny turniej. Męczyli się nawet z Japończykami, nie mówię że byśmy ich rozjechali w każdym meczu ale jakbyśmy dziś grali jeszcze raz, mogliby to wygrać. 4-1 ze Słoweńcami to jakiś kosmiczny i fartowny wynik, a z kolei 1-0 z Austria to najmniejszy wymiar kary. Powinno być 5-1 po dwóch tercjach i po meczu

Także gdybologią może też dotyczyć układu spotkań. Jakbyśmy zaczęli od Słoweńców to by skończyli z kompletem punktów i sprawa zamknięta a walka o drugie miejsce by się już inaczej układała. Bo tak na prawdę niekoniecznie musielibyśmy zdobywać więcej punktów - wystarczyło wygrać z Włochami a przegrać ze Słowenią

Fakt jest taki, że Odrobny puścił coś czego się nie puszcza w żadnym wypadku i fakt drugi jest też taki że Włosi tu grali słabo. Koreańczycy dzisiaj byli o klasę lepsi i to oni najbardziej zasłużyli na awans poza Słoweńcami. A jednak warto było awansować, bo nie trzeba by się martwić o spadek Przyszły turniej to chyba można już na 100% stwierdzić, że będzie w Austrii, pytanie kto jeszcze zleci poza Węgrami. Chociaż trzymam kciuki, żeby jednak 2 drużyna z tego turnieju nie awansowała, Włosi na to w ogóle nie zasługują więc niech sobie Węgrzy zostaną

Nokaut z Japonią (do ilu dobiją? do 10?), 4-1 ze Słowenią, 1-0 z Austrią i nie zajmujemy miejsca w dwójce. Takie rzeczy to tylko w Polsce. Jeszcze dwa gole w osłabieniu. Ponad 96% obronionych gier w osłabieniu, no to są jakieś jaja jak popatrzymy na pierwsze dwa mecze. No ale chociaż Odrobny sobie coś puścił Tak czy siak z jednej strony się to przykro ogląda a z drugiej strony miły akcent na koniec turnieju.

Włosi jeśli chodzi o poziom gry to zdecydowanie przedostatnia drużyna tego turnieju.

Chyba Płachta powiedział naszym, że się ogólny bilans bramek liczy

Tak samo niewytłumaczalne racjonalnie jest to 4-1 ze Słowenią z perspektywy początku turnieju jak porażka ze słabymi Włochami. OK, Koreańczycy grają świetny turniej, fajnie ułożył im się mecz, a nasi nie podnieśli się jak Austria. Ale ci Włosi, to nawet w meczu z nami nie zaprezentowali nic ciekawszego, byli po prostu nieco szybsi, a nasi z taką grą mieliby problem z co bardziej ogarniętymi ekipami szczebel niżej.

Włosi powinni wylecieć z większym hukiem niż w tym sezonie Madziarzy, no chyba że dokonają paru transferów zza oceanu.

4-1 to czysty fuks (w sensie różnicy bramek) bo po pierwszej tercji już mogliśmy gonić i to solidnie jak Słoweńcy robili kocioł w przewagach. Zresztą akurat ze Słoweńcami czeka nasz szybko rewanż a w czasie tych olimpijskich kwali wszyscy z NHL powinni być dostępni więc może być nieco brutalniej. Nie ma co sobie robić nadziei

No nic, Odrobny bramkarzem turnieju nie zostanie

No i Japończycy nam zepsuli gry w osłabieniu Spadnie na jakieś 90%.

Mecz nam się ładnie ułożył, potem mieliśmy trochę szczęścia, ale z drugiej strony nawet po tej drugiej tercji gdzieś w zakamarku głowy czaiła się myśl: ok, teraz Słoweńcy zaczną grać i w 10 minut wyjdą na prowadzenie, a nic takiego się nie stało, ba, nawet poważnie nie zagrozili w tej ostatniej tercji. Być może uznali, że ok, jeden mecz mogą odpuścić, i tak wszystko pod kontrolą.

Co do Austrii pełna zgoda, fatalny turniej. A jednak i tak, nawet w meczu z nami, gdzie długimi fragmentami byli bezradni, podobali mi się bardziej niż Włosi.

Jak to możliwe, że turniej wygrało państwo, które nie ma nawet tysiąca zawodników, około stu seniorów i 7 krytych lodowisk ? My mamy tego wszystkiego około 3 razy więcej, chociaż to i tak żałośnie mało.

Bo nie zawsze liczą się tylko pieniądze i jakieś matematyczne wyliczenia? Mają Kopitara w NHL, mają wielu graczy w zagranicznych ligach (w tym w KHL), mają drużynę w EBEL i swoją ligę z Chorwatami którzy też się rozwijają więc co w tym dziwnego? Dziwne może jest to że Austria tak od nich obecnie odstaje bo potencjał mają dużo większy ale najwyraźniej szkolą efektywniej bo ich zawodnicy są w zagranicznych ligach a polscy są w zagranicznych tyle że zazwyczaj w niższych niż pierwsza...

Poza tym skąd taka liczba 100? Jakbym był upierdliwy to bym zebrał tych 100 tylko z zagranicznych pierwszych lig (licząc ich drużynę w lidze austriackiej) pomijając ich rodzimą ligę. Wiadomo że nie są to tysiące ale nawet jeśli liczbowo jesteśmy z nimi porównywalni to jak widać oni są bardziej efektywni.

Jakbyś my wsadzili jakąś drużynę do KHL jak było w planach (niech będzie to Gdańsk), jakąś drużynę z południa do jakiejś ligi południowej właśnie to wtedy można oczekiwać jakiś rezultatów, a tak z całym szacunkiem trudno oczekiwać cudów kiedy my walczymy tylko "na naszym grajdole" a reszta Europy konfrontuje się ze sobą, zawodnicy są zauważani i mają możliwości rozwoju. Już nie mówię o tym, że jakbyśmy mieli polską drużynę w lidze zagranicznej to by było takie naturalne zainteresowanie hokejem - takie są realia.

Na tle infrastruktury Austriaków to Polacy ich można powiedzieć ośmieszyli skoro naszymi gwiazdami byli Malasiński czy Chmielewski - Austriacy się pewnie za głowę łapią w jakich oni ligach grają. A dla Słoweńców szacun że nie ma tam żadnych Swiftów i Youngów. Mają swój hokej i chwała im że są drużyną z początku drugiej dziesiątki na świecie.

RakuNH napisał(a):Poza tym skąd taka liczba 100? Jakbym był upierdliwy to bym zebrał tych 100 tylko z zagranicznych pierwszych lig (licząc ich drużynę w lidze austriackiej) pomijając ich rodzimą ligę. Wiadomo że nie są to tysiące ale nawet jeśli liczbowo jesteśmy z nimi porównywalni to jak widać oni są bardziej efektywni.

Mignęły mi gdzieś te staty ostatnio i też byłem bardzo zdziwiony liczbą Słoweńców. No ale gdyby grały liczby, to nikt nie miałby startu do Austrii i Włoch (no i Japonii).

Wiadomo że to nieduży kraj ale w sumie to jest idealny przykład na to, że ilość i kasa nie równa się jakość. Co to za sztuka wywalić kasę i mieć wyniki w jakimś sporcie. Wyślijmy tylu zawodników co Słoweńcy do zagranicznych lig przy powiedzmy kilkuset zawodnikach (bo w 100 to nie wierzę i to będzie coś.

Dane, które podałem, są ze strony IIHF. A co do Słowenii:
https://www.washingtonpost.com/news/olympics/wp/2014/02/13/slovenia-is-a-per-capita-powerhouse-at-winter-olympics/

http://www.erstebankliga.at/tabelle - furory w tym EBELu nie zrobili, więc Austriacy na pewno w dobrych humorach że ich taka Słowenia z Polską utrzymali na tym poziomie. A słoweńską ligę wygrali zaczynając od play off. Cóż, brawa dla Słoweńców - może się wreszcie utrzymają w elicie.