Kolarstwo

[figaro56]

To żałuj Markos, oj żałuj bo dzieje się na tegorocznym Giro, oj dzieje. Liquigas mocne i dobrze się patrzy jak Szmyd szatkuje peleton na podjazdach. Jednak na Tourze stawiam na Contadora mimo iż Astana słabiutka jako zespół. We Francji będzie miał Contador Winokurowa za pomocnika a to wzmocni ten zespół.
Duche znasz już profil tegorocznego Touru bo jak taki jak w zeszłym to znowu Giro górą.
Jako polski kibic mam tę satysfakcję, że praca Sylwka i poniekąd Bodnara przynosi efekty w postaci zwycięstw liderów Liquigasu a nie jak to było z Lampre i Cunego.

[RakuNH]

Jakoś nie mogę oglądać wyścigu jak nie wiem o co chodzi i nie oglądam od początku Dziś się może przełamie

[Duche]

To się cieszę Markos, że się podoba

Postaram się też zrobić w niedzielę jakieś podsumowanie wyścigu.

Dzisiejszy etap odbędzie się normalnie, kolarze pojadą przez Gavię, w murach śniegu.

Figaro, wydaje mi sie, że mówienie, że Astana będzie miała słaby zespół jest jednak nieco na wyrost. Contador będzie liderem, ale do pomocy będzie miał naprawdę dobrych kolarzy z carem Wino na czele. Prócz Kazacha pomagać Alberto będą m.in. Tiralongo, Fofonow, Igliński, de la Fuente, Noval, Pereiro, Griwko czy Gasparotto. Po mojemu jest to całkiem silny zespół, w którym nie ma może tylu gwiazd co w Saxo Bank czy Radioshack, ale jest solidność, przede wszystkim w górach, chociaż Contador jest na tyle mocny, że i sam Winokurow by mu wystarczył. Wszak El Pistolero to fenomen

Co do trasy Tour de France, to znana on jest już od października i choć jest lepsza niż w zeszłym roku, to jednak Giro znów górą. Głównym punktem tegorocznego Touru jest etap z metą na Tourmalet - drugi raz w historii, pierwszy raz bodajże w 1972 roku, ale mogę się mylić.

Profile najciekawszych etapów:



















Znów niestety mamy charakterystyczne dla Touru etapy, czyli potężne góry na środku etapu lub nawet z przodu, a później wielkie zjazdy i do mety płasko

Sylwek wykonuje bardzo dobrą robotę, Bodnar także. Basso może być zadowolony z swoich pomocników w 100%. Ivan to chyba jakiś bardzo dobry kolega Sylwka, bo przy okazji każdego wyścigu razem dzielą pokój. To miłe, że wielki lider tak szanuje swojego gregario de lusso.

Raku, oglądaj dzisiaj etap, choćby ze względu na sam profil etapu. Powinno być bardzo ciekawie. Polecam!

[Duche]

Dzisiejszy etap z legendarną Gavią i meta na Tonale był ostatnim górskim etapem w karierze legendy Giro, Gibo Simoniego. Włoch po jutrzejszej czasówce kończy swoją piękną karierę i tym samym zamyka pewien rozdział w historii Giro d'Italia.

Grande Gibo, dziękuję za te wspaniałe ataki w górach i piękne zwycięstwa



Co do etapów, to był fajny, bo zresztą na tym Giro innych nie było. Piękne góry, no i Sastre z Winokurowem, którzy postawili wszystko na jedną kartę zabierając się w ucieczkę. Niestety, obaj polegli i ponieśli straty. Niemniej jednak wielkie brawa dla obu panów za wolę walki.

Etap wygrał jeden z uciekinierów, Szwajcar Tschopp, którego ze względu na wielkie straty w generalce nie goniono jakoś bardzo. Jest to na pewno największy sukces w karierze tego kolarza.

Liquigas kontrolował wyścig, w końcówce zaatakował Evans, a później Scarponii, któremu koła dotrzymał tylko Basso. Uwali tym samym Nibalego i Arroyo. Ostatecznie drugi na mecie zameldował się Evans, trzeci z kilkusekundową stratą był Basso a czwarty Scarponi. Także na czołowych miejscach nic się nie zmieniło.

Jutro czeka nas 15km czasówkach na ulicach Werony. Basso jest już pewny wygranej, podobnie jak Arroyo drugiego miejsca. Walka o trzecie miejsce rozegra się między Nibalim a Scarponim. Faworytem jest Vincenzo, który jest dobrym czasowcem, czego raczej nie można powiedzieć o jego rodaku.

[Duche]

Wczoraj radość - piękne zakończenie Giro, dzisiaj smutek - Valverde poleciał na dwa lata

Sportowy Trybunał Arbitrażowy (CAS) zdyskwalifikował na 2 lata Alejandro Valverde za udział Hiszpana w Operación Puerto.

Wyrok CAS zapadł stosunkiem głosów 2:1. Kara obowiązuje od 1 stycznia 2010, co oznacza że tegoroczne rezultaty uzyskane przez 30-letniego kolarza zostaną anulowane, musi on także zwrócić wszystkie otrzymane nagrody finansowe. Anulowane nie będą jednak wyniki z ubiegłego roku, m.in. zwycięstwo w Vuelta Espana.

Valverde nigdy nie został bezpośrednio podczas testów przyłapany na stosowaniu zabronionych środków dopingowych

Informacja, której można się było spodziewać, aczkolwiek cały czas miałem nadzieję na wynik korzystny dla Hiszpana. Niestety, ale kolarstwo znów pokazało swoją dziwność i robienia pokazówki z walki z dopingiem. Tzn odnoszę takie wrażenie, że UCI chce na siłę pokazać jak to oni walczą z dopingiem i karzą każdego kogo popadnie, robią jakieś niedopracowane paszporty biologiczne, naprawdę szkoda słów.

Nie rozumiem jak można pozbawić kogoś zawodu na dwa lata, chociaż ten nigdy na dopingu nie wpadł. Nie rusza mnie gadanie, że Basso też swoje odcierpiał - ok, ale to sprawa Włochów, że chcieli być bielsi od papieża i ukarali za nic swoich kolarzy. Tenisistów i piłkarzy nie ukarano i jakoś jest dobrze w tych sportach. Nie rozumiem dlaczego w kolarstwie musi być inaczej. Przez to przeciętny kibic nie myśli o kolarstwie jako o sporcie, w którym się walczy z dopingiem bardziej niż w innych sportach, tylko myśli o kolarstwie jako o sporcie przesiąkniętym dopingiem, w którym każdy coś bierze. Kogo to wina? Sami sobie odpowiedzcie na to pytanie.

Jeśli już karać, to zawodników, którzy rzeczywiście wpadną.

Wierzę, że Valverde po dyskwalifikacji powróci mocniejszy niż jest obecnie, wierzę że zaprezentuje jeszcze nie raz swój wielki kolarski talent. Chciałbym zobaczyć wtedy minę tego McQuaida, który swoimi wypowiedziami z dnia na dzień coraz bardziej mnie wkurza. Obiektywny prezydent UCI, nie ma co.


Odnośnie Giro.

Giro zakończone. Można powiedzieć tylko tyle - szkoda. Był to najlepszy wyścig jaki oglądałem, trasa była piękna, emocji co nie miara, dramaturgia także wielka. Nic tylko bić brawo organizatorom Giro, że udał się im tak wspaniały wyścig. Zomegnan postawił wysoko poprzeczkę - sobie oraz TdF i Vuelcie. Będzie naprawdę trudno powtórzyć tak wspaniały wyścig. Cóż, ja wierzę w to, że już w lipcu będziemy świadkami jeszcze większych emocji - nadzieja matką głupich

Mnie osobiście to pełni szczęścia zabrakło różowego Carlosa na ulicach Werony

Ładne zakończenie kariery przez Gibo. Odeszła legenda tego wyścigu. No i jak to mówią Włosi - Gibo d'Italia

Zakończenie wyścigu bardzo ładne, super ten pomysł z tym różowym dywanem, na który mogli wjechać wszyscy kolarze, a nie tylko ci najlepsi. Ogromny plus dla organizatorów Giro, bo wyszedł im kapitalny wyścig od startu do mety, zostanie on na pewno zapamiętany na lata.

Zwycięstwo Larssona bardzo ładne, świetny czas wykręcił Szwed. Prawdę mówiąc liczyłem, że Konowałowas powtórzy swój wyczyn sprzed roku, ale jednak Gustaw była poza zasięgiem, Pinotti także. Dla Włochów do pełni szczęścia zabrakło właśnie chyba tylko wygranej mistrza Włoch na ostatnim etapie. No ale nie można mieć wszystkiego

No i szkoda, że nie było siostry Ivana Ceremonia byłaby jeszcze ładniejsza, ale nie można mieć wszystkiego.

Aha, no i ja także jestem z tych co uważają Giro za najlepszy wyścig na świecie, Tour jednak zbyt przereklamowany.

Kilka fotek z wczorajszej dekoracji na zakończenie Giro:











Grande Gibo!

[figaro56]

Wszystko to pięknie i ładnie ale musisz przyznać, że dużą porcję emocji możni tego wyścigu zafundowali nam swoją bezmyślnością bo jak można dać odjechać kilkudziesięcioosobowej ucieczce na kilkanaście minut i do tego takim zawodnikom jak na przykład Aroyo a także innym których trudno nazwać kolarskimi leszczami. Po prostu Basso, Winokurow, Evans sami sobie to wykręcili i na dobrą sprawę tylko Basso zdołał skutecznie zaatakować pozycję lidera.

[Duche]

No tak, ale to wynikało także w dużej mierze ze słabości drużyn Evansa, Winokurowa czy Scarponiego. Właściwie tylko Basso miał dobry team. Dla nas lepiej, że był ten etap i sprawił on, że wyścig był tak emocjonujący do samego końca. Liderzy pozbawieni pomocników - coś pięknego

[figaro56]

Słabość grup to jedno ale jak można dać odjechać prawie połowie peletonu i jak mówił później dyrektor sportowy Astany dopiero kiedy ucieczka miała 6 minut przewagi to dowiedzieli się kto tam jest. Czyli ciała dali wszyscy bez wyjątku i tylko znakomitej formie Basso zawdzięcza Liquigas wygraną bo na nic byłaby harówa Szmyda i pozostałych gdyby Aroyo był tylko ciut mocniejszy i miałby może chociaż jednego porządnego pomocnika. Cóż skończyło się jak skończyło i nie powiem ale dla nas kibiców było może lepiej ale krew by mnie zalała gdyby jakaś polska grupa taką bezmyślnością się wykazała i naraziła swojego lidera na taką nerwową końcówkę. W tym wypadku wygrał Basso to dobrze, wygrałby Aroyo to drugie dobrze ale inaczej bym piał gdyby tam był jakiś Polak.

[arek]

Maja Włoszczowska ma"alergię na pyłki roślin i - przede wszystkim - pokarmową. Maja nie może jeść mięsa, produktów z mąki żytniej i pszennej, mleka, jajek i wielu warzyw."
Nie dobrze, ta dziewczyna ciągle ma pod górkę, nie tylko w zawodach.


http://sport.onet.pl/kolarstwo/dramat-mai-wloszczowskiej,1,3235462,wiadomosc.html

[karlos]

Dzisiaj wspaniała jazda Sylwestra Szmyda na Dauphine Libere, wielokrotnie atakował, próbując zgubić samego Alberto Contadora, jednak on wraz z Brajkowicem niestety nie dali mu odjechać. Pomimo tego za waleczność na dzisiejszym etapie i walkę na równi z najlepszymi na świecie, należą mu się wielkie brawa, 3 miejsce na Alpe d'Huez to też bardzo dobry wynik.

[Duche]

Na 95% Alberto Contador przejdzie do nowej ekipy Riisa. Wiadomo, że z Astany już odchodzi. Najprawdopodobniej nowa drużyna Duńczyka jako głównego sponsora będzie miała amerykańskiego producenta rowerów - Specialized. Ta firma jest ma podpisany prywatny kontrakt z Contadorem, więc naprawdę będę mocno zdziwiony jeśli będzie jeździł w innym zespole. Razem z Alberto do "Riis team" mieliby trafić Noval, Hernandez, de la Fuente i Navarro. A więc hiszpański pakiecik, inaczej być nie mogło. Ciekawe kto tam jeszcze trafi. Silna ekipa się zapowiada.

Parę innych informacji transferowych

Ma powstać ekipa Auchan, w której liderami mają być bracia Schleckowie, a razem z nimi do drużyny mają trafić m.in. Cancellara, O'Grady, Voigt, Gerdemann, Fuglasnag i Wegmann.
Matti Breschel i Luis Leon Sanchez najprawdopodobniej przechodzą do Rabobanku. Sanchez ma zastąpić Mienszowa, która odejdzie zapewne do Katiuszy.
Michaele Scarponi ma już podpisany kontrakt z Lampre, gdzie ma wypełnić lukę po Cunego, która ma przejść do Garminu, Cervelo lub Sky.
Andre Greipel z kolei na 99% w przeszłym sezonie będzie jeździł w Lotto, gdzie już nie będzie musiał się użerać z Cavendishem

Dyrektor Vuelty na łamach AS'a powiedział, że bracia Schleckowie, Mienszow, Nibali, Kreuziger, Sastre i Rodriguez na pewno pojadą w jego wyścigu. Trwają rozmowy z Samuelem Sanchezem. Istnieje także spore prawdopodobieństwo, że w Hiszpanii ujrzymy Fabiana Cancellare.

[Adrian Woźniak]

Voight jeszcze będzie jeździł ?

Wiesz co z Winokurowem?

[Duche]

Voigt ma odejść od Riisa i przenieść się do nowej grupy braci Schlecków. Zapowiedział, że za rok chce znów wystąpić w Tour de France. On to ma zdrowie.

Zaś Winokurow najprawdopodobniej po tym sezonie zakończy karierę i będzie w zarządzie Astany. Z tego też powodu Astana szuka lidera, bo jak wiadomo Contador także odchodzi. Przyszedł już Kiserlovski w Liquigasu, a teraz sporo mówi się o Kreuzigerze lub pakiecie Mienszow - Arroyo.

[dan]

Srebrna medalistka olimpijska w kolarstwie górskim Maja Włoszczowska wygrała zawody Pucharu Świata we włoskiej miejscowości Val di Sole.
Włoszczowska wyprzedziła o pięć sekund Kanadyjkę Catharine Pendrel oraz o 14 sekund aktualną mistrzynię świata Rosjankę Irinę Kalentiewą.
Anna Szafraniec zajęła 14. miejsce.

[RakuNH]

Czy dobrze widzę że TDP można oglądać na TVP Sport dopiero od 17? To jakaś kpina na górskich etapach... Eurosport też wchodzi późno (no ale tu nie ma się co dziwić) także 80% etapu będzie poza tv.

[damian940915]

Eurosport nie może transmitować wcześniej, bo zapewne kupuje sygnał od TVP. TVP nie produkuje sygnału przed 17, czyli Eurosport nie ma z czego transmitować. Ale co do TVP, to faktycznie kpina, zwłaszcza to: "nie wiem co dzieje się z Janiaczykiem" Sebastiana (Nie)Szczęsnego zapier......cego na tym swoim motorku. Zresztą kpina jak przy prawie każdych zawodach sportowych.

[Kacpero221]

Transmisja z dzisiejszego etapu była opóźniona o ok. 30 minut z powodu problemów technicznych TVP, a więc na ES też była opóźniona. Na motorze oczywiście Wielka Gwiazda Szos Sebastian "Robi Morgi" Szczęsny ... Jeszcze tylko Macieja "Reguły" Starowicza brakuje, żeby podał wysokość barierek na trasie.

[figaro56]

Jeszcze nie miałem okazji w tym roku zobaczyć TdP ale pamiętam z zeszłego tego Szczęsnego na motorku. Przypominają mi się czasy Wyścigu Pokoju i te teksty "Halo helikopter, halo helikopter czy mnie słyszysz? odbiór" Później jakieś trzaski, skaczący obraz i reporter który próbował przekrzyczeć warkot helikoptera. Jak na parę sekund obraz przestał skakać i śnieżyć to i tak w czarno białym telewizorze ciężko było wypatrzeć kto akurat jest w czołówce. Przynajmniej nie po kolorach koszulek. Pamiętam, że najłatwiej było wypatrzeć reprezentantów Czechosłowacji z tymi pionowymi pasami na koszulkach. Teraz nasi też mają taki pionowy pas i sami przyznacie, że są dobrze widoczni z góry z helikoptera. Wtedy te nasze biało czerwone często mylone były z koszulkami Bułgarów biało zielonymi. W czarno białym telewizorze nie do odróżnienia. To były czasy, te tłumy kibiców na całej trasie. Wiem, że dużo było w tym komunistycznej propagandy ale co by nie powiedzieć to cała Polska autentycznie żyła tym wyścigiem. Te zażarte dyskusje w szkołach, w zakładach pracy. Różnice czasowe wszyscy mogli recytować z pamięci. Tam samo różnice punktowe w poszczególnych kwalifikacjach na najaktywniejszego czy najlepszego górala. Jeszcze coś wyróżniało tamten wyścig a mianowicie bardzo ważne było miejsce drużyny( kogo to teraz obchodzi?). Wystarczyło na przerwie w szkole rzucić tekst "Mamy 40 sek straty do Rusków? i już wrzała dyskusja jak to odrobić? Kto powinien zaatakować? itd. A te plotki które obrastały legendą jak to Królak zaprawił Ruska pompką w bramie stadionu. Wtedy nie było takiego który by w to nie wierzył. Ach, łezka się w oku kręci. To se ne wrati.

[matti]

Oj Figaro nie wróci! A szkoda bo chciałbym takie emocje przeżyć!!!

[ssonicsl]

Jak zwykle realizacja w TVP to kompromitacja. Na górskich etapach pewnie znowu tylko dwie kamery na motocyklach, transmisja trwająca godzinę jak się kolarze spręża i będzie mocne tempo to i krócej, cóż bolesny przeskok po tym jak Francuzi realizują swoje transmisje (pod tym względem to jest ideał). Za pseudoreportera znowu robi Szczęsny... ech...

Wczorajsze usterki też niespotykane. Gdyby jeszcze to były wysokie góry, albo potężne burze to bym zrozumiał...

Sama organizacja jest OK. Trasa lepsza niż rok temu, choć w dalszym ciągu nie rozumiem czemu ma służyć ostatni etap do Krakowa? Aż tak Czesio wpatruje się w TDF? Tylko że tam jest 20 etapów nie 7. Wolałbym na zakończenie krótką czasówkę, tak z 20-25 kilometrów.

A i jeszcze ten "dziwny" śmiech Langa. Mnie rozbraja