Biathlon.pl

Terminatorzy Dominatorzy, pozdrawiam Przemysława Babiarza.

Mamy 1 sukcesik w tenisie - męski debel gra dalej, wieczorem gra Radwańska

Mamy medal Jeszcze 10 do zdobycia

@ssonicsl
Zaliczyłeś zawał? Szkoda złota, ale brąz Majki też dobry.

Nie tylko on

Znowu niewiarygodna siła zespołu, podobnie jak w Ponferradzie. To, co zrobił Kwiatkowski będzie nierozłącznie związane z tym medalem Rafała. Jeden z najlepszych wyścigów obejrzanych w życiu!

Jeszcze jestem wśród Was

Chyba byłem jadną z nielicznych osób które po upadku Henao i Rekina z Messyny głośno zaklnęły. Wolałem tamtą trójkę, no i bałem się że większa grupa dopadnie Rafała i medalu nie będzie. Bo u układzie Henao, Nibali, Majka właśnie taka była by kolejność.

A więc pierwszy medal na pierwszy dzień zaliczony. Jutro drugi


A tymczasem niejaka Agnieszka Radwańska już za chwilę będzie mogła iść na ZAKUPY!!! Huraaa

I poszła!

Niestety tylko wyrywkowo oglądałam. Nie widziałam kiedy zlikwidowano tę ucieczkę szóstki z Kwiatkowskim w składzie Za to kraksę w końcówce i owszem.
Chyba za słabo "pchaliśmy" Majkę

I koniec. Chinka przetrzepała skórę naszej gwieździe

friducha napisał(a):Niestety tylko wyrywkowo oglądałam. Nie widziałam kiedy zlikwidowano tę ucieczkę szóstki z Kwiatkowskim w składzie Za to kraksę w końcówce i owszem.
Chyba za słabo "pchaliśmy" Majkę

I koniec. Chinka przetrzepała skórę naszej gwieździe

Z ucieczki zawodnicy stopniowo się wyłamywali aż został sam Kwiatkowski którego połknęli ok. 45 kilometrów przed metą.

O! To pociągnęli jednak ładnych kilometrów. Dzięki.

Do grona państw które dziś zdobyły złoto dołączył Wietnam. Hoang Xuan Vinh, wygrał zawody strzeleckie z pistoletu pneumatycznego (10 m). W tej samej konkurencji, pierwszy medal zdobyli też gospodarze igrzysk Felipe Wu zdobył srebro. Co ciekawe Chińczycy dzisiaj bez złota. A była konkurencja w której dominowali na kilku ostatnich olimpiadach czyli strzelanie.

Bardzo emocjonująca końcówka, szkoda, że Majka nie jest mocniejszy w jeździe na czas, ale ciężko być świetnym góralem i czasowcem. W trakcie wyścigu nie spodziewałem się, że będę trochę zawiedziony brązowym medalem .

Majka z brązem to super sprawa ^^ Nie ma co gdybać, bo trochę brakło i Polak leżałby na zjeździe jak Nibali i Sergio, ale tu zapunktował umiejętnościami i małą dozą szczęścia Radwańska.... ja nie wiem jakim usprawiedliwieniem teraz walnie, bo tym co w Londynie, że ważniejsze cele już w sezonie osiągnęła to raczej tu nie spasują, bo w tym roku grała bardzo małą ilość turniejów, rzekomo przygotowując się na IO. Usprawiedliwienie się, że zmęczenie po tej sławnej, wielogodzinnej i niespodziewanej podróży też słabe, bo jak można na najważniejszą imprezę sezonu lecieć last minute ;x Już od Wimbledonu zauważyłem, że Jej forma odfrunęła w siną dal i szybko nie wróci, no niestety ;/

Rafał pojechał znacznie lepiej niż się większość spodziewała ale jak się miało taką pomoc głównie w osobie Kwiatkowskiego, to żal było z tego nie skorzystać. Wyścig potoczył się tak jak myślałem, ucieczka przez pierwszą część trasy, a później harce drugich noży i liderów. Michałowi któremu zarzucało się brak formy, w tym gronie również i ja, dostała odpowiedź, że jak trzeba pojechać na 100 %, to da się i nawet na 110 %. Kwiato jako ostatni dał się dogonić z ucieczki i to dopiero po około 180 km. Później znakomite wyczucie sytuacji (atak Włochów), pomoc na zjeździe i kawałku płaskiego Rafałowi aby trzymał się w tej dziesiątce kolarzy. Przy okazji widząc pierwszy raz te zjazdy z Vista Chinesa czułem, że tu nie jeden się położy. W sumie to chyba przeszło 15 kolarzy leżało na dzisiejszej trasie: Porte, Thomas, Alaphillippe, no i przede wszystkim Nibali z Henao. Ogólnie działo się bardzo dużo na tych ostatnich 50 kilometrach. Czytałem na innych stronach, że zarzucają Majce kunktatorstwo robiąc z niego drugiego Valverde ale Rafał już taki jest i tego nie zmienimy, a mam nadzieję, że i tak wygra nie jedną dużą imprezę. Ważne że doskoczył do Włocha oraz Kolumbijczyka na podjeździe i jakimś cudem nie wyłożył się jak oni na zjeździe. Na końcu Van Avermet i Fuglsang go dogonili i wyprzedzili ale jest brąz i z tego się cieszmy, bo jednak nie tak wielu było, że obstawiało podium czy choćby pierwszą ósemkę. Sukces Majki oraz całej drużyny i wielkie brawa im za to. Mamy medal już pierwszego dnia igrzysk.

Mieliśmy go także w Londynie za sprawą Bogackiej która też dziś startowała. Jednak występ jej może nie tyle, że rozczarował ale na pewno nie ucieszył. Cztery lata temu sezon też nie miała jakiś genialny po za jednymi zawodami w których zajęła bodaj 2 miejsce, więc niektórzy upatrywali jakąś szansę na ponowną niespodziankę ale się nie udało. Ostatecznie eliminacje skończyła na 40 miejscu, a jej koleżanka Agnieszka Nagay zajęła 29 lokatę, która w studiu TVP nie była wspominana ani przed rywalizacją, ani w trakcie, ani tuż po niej. Dopiero po dłuższym czasie usłyszałem jej wynik. U mężczyzn Piotr Daniluk zajął 41 miejsce.

W tenisie stołowym Kasia Grzybowska poradziła sobie z Hinduską Batra w 1 rundzie i w 2 zmierzy się z Koreanką z Północy Kim Song.

W ziemnym natomiast jedna informacja dobra, druga zła. Pierwsza to wygrana debla Matkowski/Kubot również z Hindusami Paes/Bopanna w 2 setach (w 2 rundzie rywalami Hiszpanie Ferrer/Bautista Agut), a zła to przegrana Radwańskiej z Chinką Zheng Saisai też po dwóch setach. Znowu Aga odpada po pierwszej rundzie na igrzyskach, nie ma formy i chyba motywacji na taki olimpijski turniej, gdzie kasa za medal jest nieporównywalnie inna niż w turniejach nawet nieco niższej rangi. Miała dobrą drabinkę turniejową, a odpada już na samym początku ehhh....

W wiosłach ogólnie dobre występy: w jedynce awans do 1/4 Węgrzyckiego-Szymczyka, do 1/2 w dwójce podwójnej Fularczyk/Madaj, do repasaży o finał czwórka podwójna kobieca, a do samego finału męska.

Na koniec tam gdzie najsłabiej do tej pory czyli pływanie i boks. W tej pierwszej dyscyplinie żadnego awansu: na 400 dowolnym Wojdaka, 100 klasykiem Stolarskiego i kobiecej sztafety 4x100 dowolnym. W boksie w pierwszej rundzie odpadł Igor Jakubowski z Brytyjczykiem Okolie.

Jest medal na początek. Wyścig oglądałem z doskoku. Na szczęście samą końcówkę już bez przeszkód. Wielkie gratulacje dla Majki i drużyny.
Kolejny niewypał Radwańskiej na IO. No cóż, pozostaje żywić nadzieję, że tym razem powstrzyma się od głupich wypowiedzi jak to było w Londynie. Wierzcie mi, nie jestem człowiekiem zapiekłym ale tego nie mogę jej zapomnieć. Jakoś od tamtego czasu nie może ona zjednać sobie mojej sympatii.

W sumie to był zły dzień dla Polkaków i słabe starty naszych sportowców.Sylwia Bogacka a potem Agnieszka Radwańska odpadły w kompromitujący sposób i dwie szanse medalowe odpłynęły w siną dal.Pasjonujący wyscig kolarzy i brąz mnie nie cieszy bo byłem pewny złota Majki a jeśli już brąz to w towarzystwie Nibalego i Henao.Szkoda chłopów i Rafała też.....tak niewiele brakło a cały wyscig dzieki świetnej postawie Kwiatkowskiego i Majki przeszedłby do historii jak Wembley albo złoty finał siatkarzy w Montrealu.
Piękny mecz w ręcznej pań Brazylia-Norwegia i złota lekarz medycyny z Argentyny to rodzynki dnia wczorajszego.Madziarzy podwójnie złoci?

Sebastian Parfjanowicz wrócił na dziennikarskie salony i jest w Rio. Widzę go chyba pierwszy raz od Soczi.

W pływaniu ciekawe rzeczy się dzieją. Katinka Hosszu w końcu zabrała, zdaniem wielu, podejrzany rekord świata na 400 m zmiennym Chince Ye. Australijki też uzyskały najlepszy wynik w historii w sztafecie. Niespodzianką jest brąz Kanadyjek i brak medalu Holenderek. Pomarańczowe, pierwszy raz od Atlanty poza podium w sztafecie 4 x 100 m dowolnym. To wręcz sensacja, jak na razie chyba największa w pływaniu w Rio.

I kolejna sensacja. Tym razem w tenisie. Venus Williams odpadła z turnieju olimpijskiego Uległa Kirsten Flipkens z Belgii, która zajmuje obecnie 62 miejsce w rankingu WTA.

Sport to zdrowie https://www.youtube.com/watch?v=hr6W7aNAwr0

mareqna napisał(a):W sumie to był zły dzień dla Polkaków i słabe starty naszych sportowców.Sylwia Bogacka a potem Agnieszka Radwańska odpadły w kompromitujący sposób i dwie szanse medalowe odpłynęły w siną dal.

Oby więcej takich słabych dni Radwańska większe szanse miała (i ma) w mikście, porażka w pierwszej rundzie jest wpadką, ale szanse na medal były tu raczej teoretyczne - nic nie wskazywało, że miałaby przejść w Rio ćwierćfinał. Bogacka tak startuje w ostatnich latach, więc o jakiej szansie medalowej piszesz? W kolarstwie Polacy naprawdę nie należeli do faworytów wyścigu (buki płaciły 34:1 za medal Majki, żałuję, że nie postawiłem ), w wioślarstwie początek obiecujący. Jedyne co przeszkadza, to te transmisje w TVP

Na szybko, ale nie krótko :

Piotr Daniluk - rozczarowanie, może nawet nie miejscem, nie brakiem awansu, ale tym jak się facet posypał w trakcie eliminacji. Jeszcze w połowie drugiej serii mieścił się na 7 miejscu. Skończył na 41, w szóstej serii nie notując nawet 90 pkt... Fatalna końcówka, widać głowa nie wytrzymała kiedy marzenia o finale zaczęły odjeżdżać.

Li Qian - rozczarowanie nr 2, a w zasadzie nr 1. Niby każdy z setów przegrany dopiero po zaciętej końcówce, ale powinna była rywalkę wyeliminować. Różnica w rankingu prawie 30 miejsce, to się nie powinno zdarzyć.

Agnieszka Radwańska - no cóż turniej jak turniej zaraz pewnie będzie następny, cenniejszy, z pulą nagród 500 tys dolarów, co nie? A mogła wykpić się Ziką jak kilka innych koleżanek i kolegów z bogatej części sportowców i w ogóle nie przyjeżdżać. Mieć taką wymówkę i z niej nie skorzystać...

A teraz plusy

Kubot/Matkowski - bez dwóch zdań: spodziewałem się porażki. Grali z nie byle jaką parą. Powinni byli przegrać, ale walczyli zacięcie, niesamowicie. Po przełamaniu natychmiast odbierali rywalom serwis. Kto wie gdzie dotrą, kto wie...

Rafał Majka i cała drużyna kolarska - a to chyba wiadomo za co

Kantor/Łosiak - nie dali żadnych szans Niemcom. Prowadzili od samego początku do samego końca. Świetne wejście w turniej.

Wioślarze - w zasadzie to plan minimum zrealizowany i to nawet z małym plusem, bo chyba bezpośredni awans czwórki nie był przewidywany.

Neutralnie:

Magda Linette - miała przegrać, przegrała
Jakubowski Igor - trafił na rywala o podobnej klasie. Szkoda że nie atakował mocniej w pierwszych dwóch rundach, nawet trochę chaotycznie jak jego rywal, wrażenie by zostało i może to on by wygrał 29:28.
Katarzyna Grzybowska/Jakub Dyjas - wyeliminowali kogo mieli wyeliminować i odpadli/odpadną z kim mają odpaść.
pływacy - w sumie to awans do finałów wczoraj był poza zasięgiem naszych. Niespodzianek nie było, no może troszkę lepszych czasów można było oczekiwać, ale...
Bogacka/Nagay - jeden wystrzał 4 lata temu nie może powodować od razu nie wiadomo jakich oczekiwań. Poza tym podczas transmisji była mowa o jakimś kłopocie z kolanem u Pani Sylwii, no a w strzelectwie jest to problem:/ Nagay przyzwoicie. Obie jeszcze zobaczymy w jednym starcie, może tam pójdzie nieco lepiej.


Co do pozostałych startów.
3 rekordy świata na pływalni, w tym dwa europejskie. To może nie jest aż tak źle z tą Europą, nie?
Zauważony już mecz Venus z Flipkens. Super poziom i niespodzianka na koniec.
Francuskie piłkarki znów lepsze optycznie w meczu z hey hey hey USA i znów przegrywają :/
Gładka w sumie porażka koszykarzy Francji z Australią. Dla mnie niespodzianka (może bardziej rozmiary, choć i tak stawiałem na Francuzów).
Nibali i Henao i Porte i Thomas i Alaphillipe i inni - nie lubię jak kolarze w taki sposób tracą szansę na życiowy sukces. Swoją drogą patrzcie. Kolarze też potrafią nieźle zarobić a jaka była w nich determinacja aby powalczyć w Rio o medal, dla siebie i dla kraju. I ryzykowali więcej niż niewygodną podróż
Koreańscy łucznicy wracają tam gdzie ich miejsce.
19 latka ze Stanów wygrywa pierwszy złoty medal w Rio.


I ostatnia rzecz. Zerknąłem sobie na wyniki z Londynu w podnoszeniu ciężarów. To już jest groteska. Na 21 medalistek 10 złapanych na dopingu + są jeszcze dwie Koreanki z Północy (i tu prędzej uwierzę że w Korei w rzekach zamiast wody płynie mleko niż w to że ich autorytarna władza nie szprycuje czym się da). Z kolei u mężczyzn w kategorii 94 kg brązowy medal PÓKI CO da 8 miejsce... Nie wiem czy nie nadchodzi pora aby podnoszenie ciężarów wyprowadzić z programu Igrzysk. Serio mówię.


EDIT: zapomniałem o TVP I uwajaj uwajaj. TVP zasłużyła zarówno na plusa jak i minusa. Plus to oczywiście równoczesne transmisje na trzech kanałach w porze nocnej. TVP1, TVP2 i TVP Sport. Minusy to strona Rio, dla mnie niewygodna no i jak zwykle studio z gadającymi głowami. Około 20.30-22 miałem tak. Co jakiś czas przełączałem sprawdzić co jest na kanałach TVP (nie liczę TVP Sport) a tam ciągle albo reklama albo gadająca głowa... no nie wiem może po prostu miałem pecha A i jeszcze komentarz Sobczyński/Szczęsny. Jakież oni głupoty wygadywali, a nie rozpoznać z twarzy Richiego Porte, czy po sylwetce bardzo charakterystycznego Geschke czy nawet Frooma! to już skandal. Dziś orzeł Jóźwik, ciekawe czy się przez te cztery lata czegoś o kajakarstwie górskim dowiedział?