Biathlon.pl

Tym wpisem zainspirował mnie Figaro

figaro56 napisał(a):4 czy 5 etapów w tej formie? Niepoprawny optymista. Podobno to co zostanie ma pobiec Cempa. Mój zdecydowany lider do miana trenera roku.

W tej kategorii w PZNie jest bardzo mocna konkurencja, zatem powinna być emocjonująca walka

Kolejność alfabetyczna. Każdy może zagłosować na trzech "trenerów". Jakby był tylko jeden do wybrania to Cempa by pewnie zebrał wszystko. Zachęcam do uargumentowania swojego zdania


Ja biorąc pod uwagę zarówno potencjał jak i wyniki głosuję na: Cempę, Michalczuka i Kruczka. Kolejność nieprzypadkowa.

Wiesław Cempa - nie wymaga obszernego komentarza. Jaśkowiec, Maciuszek i Marcisz pokazały, że talent mają. Wiadomo, że nie każdy będzie się plasował w 10 PŚ, ale to co się teraz dzieje to jest żenada.

Jakub Michalczuk - dostał świetny towar do obrobienia. Taki często wyśmiewany Pochwała po przeniesieniu się do KN będąc poza kadrą potrafił się ładnie zaprezentować w Pucharze Kontynentalnym. Teraz będąc w kadrze prezentuje się katastrofalnie. Zarycki i Wantulok po katastrofalnym LGP są przez Michalczuka "ukrywani". A nóż się uda ich nie wystawić cały sezon. Juniorzy cały czas są wożeni po Alpen Cupach i trener ich zazwyczaj wysyła do obrony swojej pozycji... Inni odjeżdżają a nasi zostają weteranami Pucharu Alpejskiego.

Łukasz Kruczek - tylko było gadania i świetnych skoków w lecie, a drużyny dalej nie ma. Oczywiście wyniki nie są tak złe jak w KN czy w biegach, ale w skokach jest dużo większy potencjał i też więcej się wymaga.

A Matusz Herda (nie Herba jak jest w ankiecie) czym sobie zasłużył? Może i wielkich wyników kadra nie ma, ale nie jest też źle, Karolina Riemen ma już trochę niezłych rezultatów, szczególnie na ostatnich MŚ. Biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce trenuje skicross praktycznie tylko kadra, a wsparcie dla niej jest praktycznie zerowe to i tak mogło być gorzej ...

Uważam, że nie do końca słabe wyniki sportowców leżą po stronie trenera, jest wiele czynników jak chociażby takie ile pieniędzy przeznacza się na różnego rodzaju sprzęt, zgrupowania itp. sprawy. Chociaż ostatnio słyszałem, że podopieczne Wiesława Cempy mają całkiem dobre warunki do treningu, lepsze niż na początku swojej kariery miała Justysia.

Daniel napisał(a):A Matusz Herda (nie Herba jak jest w ankiecie) czym sobie zasłużył? Może i wielkich wyników kadra nie ma, ale nie jest też źle, Karolina Riemen ma już trochę niezłych rezultatów, szczególnie na ostatnich MŚ. Biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce trenuje skicross praktycznie tylko kadra, a wsparcie dla niej jest praktycznie zerowe to i tak mogło być gorzej ...

Literówkę poprawiłem, a zasłużył się tym, że skicross podlega pod PZN i niczym szczególnym więcej. Było 10 miejsc to wrzuciłem wszystkich, żeby nie było że kogoś faworyzuję. Jak widać nikt go nie uważa za najgorszego, więc będzie w "pozytywnej" czołówce.

Mateusz napisał(a):Uważam, że nie do końca słabe wyniki sportowców leżą po stronie trenera, jest wiele czynników jak chociażby takie ile pieniędzy przeznacza się na różnego rodzaju sprzęt, zgrupowania itp. sprawy. Chociaż ostatnio słyszałem, że podopieczne Wiesława Cempy mają całkiem dobre warunki do treningu, lepsze niż na początku swojej kariery miała Justysia.

Wyniki są wypadkową wielu czynników, ale w większości kadry PZNu na biedę nie narzekają, a skoczkowie mają warunki cieplarniane. Trudno wymagać od alpejczyków wyników, skoro prawdziwych alpejczyków nie mamy (poza kilkoma przebłyskami pań, bo miejsca Bydlińskiego w kombinacji to żaden powód do dumy) Pomijam już kwestię czy seniorskie kadry narciarstwa alpejskiego w Polsce mają sens istnienia. Tak czy siak nie można od trenerów wymagać cudów.

Nie interesuję się wieloma sportami, najbliższe z dyscyplin zimowych są dla mnie biegi i biathlon. Czasami oglądam też narciarstwo alpejskie. Od kilku lat bacznie śledzę poczynania naszych biegaczy dlatego wiem, że jeżeli chodzi o wyniki jest kiepściutko. Nawet nie wiedziałem, że w narciarstwie alpejskim mamy zagranicznych trenerów

Oczywiście głos oddałem na pana Cempę.

To dobrze, że dziewczyny w kadrze A-mix mają dobre warunki treningowe. To znaczy, że sytuacja normalnieje bo jeżeli chcemy sukcesów to musimy warunki do rozwoju stworzyć. Jeżeli ze strony PZN-u zapewniono wszystko co możliwe to tylko przyklasnąć a to wszystko w jeszcze gorszym świetle stawia trenera Cempę. Zawodniczki mamy jakie mamy i nie są to talenty na miarę Justyny i żeby coś z nich wycisnąć trzeba porządnie się nimi zająć. Tymczasem w tym sezonie to co pokazują to katastrofa a przecież wcześniej udowodniły, że nie muszą być skazane na granie ogonów w PŚ. W ogóle nie kupuję tego, że brak dziewczynom zaangażowania do ciężkiej pracy i się po prostu lenią na treningach. Za taką sytuację też odpowiada trener i powinien postarać się dotrzeć do zawodniczki by ją odpowiednio zmotywować. Jeżeli pomimo wszystko nadal nie widać zaangażowania w treningu to do roboty powinni wkroczyć działacze, psycholodzy a na końcu jest usunięcie z kadry. Tylko pierwszą instancją jest trener bo to on na co dzień pracuje z dziewczynami. Pytanie czy zgłaszał taki brak zaangażowania? Ja przynajmniej o czymś takim nie słyszałem a wręcz przeciwnie zapewniał w wywiadach, że wszystko podąża we właściwym kierunku.

Krucze będzie się bronił wynikami Stocha bo nawet pod Żyłę nie może się podpiąć bo tego indywidualnie trenuje Szturc. Reszta kadry to głębokie tło i jeżeli Kruczek chyba już w akcie desperacji sięga po tę "wunderwaffe" czyli zawodnika który sukcesy odnosi wyłącznie jako kadrowy błazen to nie jest dobrze. Zresztą tym razem to nawet Raku który ma jakąś słabość do tego trefnisia nie znajdzie argumentów na jego obronę.
Obawiam się, że Kruczek chyba nie do ruszenia. No może w razie jakiejś katastrofy na MŚ w lotach ale nie sądzę. Ma póki co silne poparcie w PZN-ie i Stocha jako tarczę.

Póki co postawiłem ptaszka tylko przy Cempie bo nad resztą muszę się zastanowić aby nominacje wpadły w "godne" ręce. Jak na razie to powinienem stawiać ptaszki z góry na dół jak leci.

http://www.sportowefakty.pl/zimowe/2011 ... -ma-duzy-/
Trener Cempa przemówił . Czyli wychodzi na to, że obecne wyniki to rezultat nieudanego eksperymentu . Nawet ja, chociaż nie mam o treningu praktycznie zielonego pojęcia, gdzieś czytałem, że zbyt duża ilość szkolenia na dużych wysokościach może przynieść fatalne wyniki. Pozostaje mieć nadzieję, że nasze biegaczki powoli dojdą do siebie.

figaro56 napisał(a):Zresztą tym razem to nawet Raku który ma jakąś słabość do tego trefnisia nie znajdzie argumentów na jego obronę.

Ja tam go tylko broniłem wówczas gdy on w przeciwieństwie do kadrowiczów Kruczka potrafił chociaż czasem skoczyć na treningu W tym sezonie powołanie go to było od początku absurdalne posunięcie. Kolejny absurdalny ruch to pewne miejsce Stefana Huli na TCS... Byrt musi walczyć, a Hula w nagrodę za przeciętniactwo wyjazd ma pewno - a jak

Ale co najlepsze około 90% komentujących na pewnym serwisie sponsorowanym przed garderoby na wymiary, Stefan Hula to także wielki pewniak. No ale, jak człowiek, który skacze 8 sezon w PŚ (6 pełny) zajmuje miejsca 33-35, i to ma wskazywać na wielki talent, na to, że może jego rakieta nagle wypalić, że może być sukces, bo uwaga - może wejść w końcu do pierwszej 30 (sic!), to jedyne co pozostaje cieszyć, to to, że polscy kibice także są realistami, i dla nich 30 miejsce starczy. Co tam, że robi się nam drugi Bachleda popierany tym razem przez kibiców, w przeciwieństwie do prawdziwego Marcina.

Zagłosowałem na Pana Cempę, zarobił sobie na mój głos wytrzeszczem oczu i zażenowaniem, jaki maluje się na mojej twarzy po kolejnych biegach naszych(ciągle twierdze,że uzdolnionych) dziewcząt. Ciekawe, jak jego prace ocenią zwierzchnicy

Nie no czy wy czytaliście to samo co ja w tym wywiadzie trenera Cempy. Jeszcze nie mogę uwierzyć. W tej sytuacji to trzeba się cieszyć, że dziewczyny ten eksperyment przeżyły a nie wymagać jakiś tam wyników. Jak najszybciej odsunąć gościa od kadry i dać mu bo ja wiem, stado białych myszek i niech sobie tam eksperymentuje do woli.
Dobry Panie dostali chłopcy kadrę do zabawy i postanowili sobie poeksperymentować. Nowatorskie metody polskiej myśli szkoleniowej a jakie efekty.

Wiele głosów już nie przybędzie, także chciałbym ogłosić oficjalne wyniki plebiscytu. A jakby głosów wiele przybyło to będą oficjalne wyniki x2.

Wyniki.
1. Wiesław Cempa (19 głosów)
2. Jakub Michalczuk (8 głosów)
3. Łukasz Kruczek (4 głosy)

Miejsca pierwsze i drugie od początku były niezagrożone, bo Cempa i Michalczuk wyrobili sobie mocną pozycję. W walce o ostatni stopień podium najlepszy okazał się Łukasz Kruczek.

Gratulacje dla zwycięzców. W nagrodę dla każdego mogę napisać i wysłać trzy wypowiedzenia.

Raku całkowicie pominął dwóch trenerów od kobiecych skoków na liście płac PZN-u a mianowicie Krystiana Długopolskiego i Wojciecha Tajnera. Bardzo jestem ciekaw owoców pracy tej dwójki przedstawicieli polskiej myśli szkoleniowej. Coś mi się wydaje, że tam wszystko jest wirtualne oprócz pensji jakie pobierają wyżej wymienieni. Ci to dopiero mają fuchę.

A jakbym chciał zagłosować na Wieretielnego?

Nawet o tym nie myśl

A może moja definicja najgorszy to najbardziej gburowaty? W gburowatości to Wierietielny bije Kruczka na łeb.

Znasz go osobiście, że piszesz takie rzeczy?.

To dość powszechna opinia. Zresztą wystarczy trochę go posłuchać albo poczytać wywiady z nim.

No, ale dobra już. Z Tobą nie ma dyskusji, bo wszystko co jest związane z Justysią "Zawsze Dziewicą" Kowalczyk to sacrum...

Słuchałem i czytałem z nim kilka wywiadów i jakoś tego nie zauważyłem. Podaj argument, bo pisać co popadnie ja też sobie mogę.

Miłosz napisał(a):Justysią "Zawsze Dziewicą" Kowalczyk

Skąd info?