Ale przecież Janowicz też powiedział, że wielkie szlemy są ważniejsze od Igrzysk. Był gdzieś jakiś wywiad z nim w okolicach IO w Londynie, także teraz wszyscy jego wielbiciele (i krytycy Radwańskiej) powinni albo go zbluzgać, albo przeprosić Radwańską

Mnie się osobiście takie podejście nie podoba, ale przyjmuje do wiadomości szczere podejście do sprawy Janowicza PRZED ewentualną wpadką na IO, a nie po niej. Co do powyższej dyskusji. Dla mnie Janowicz jest już dużo lepszy od Radwańskiej, bo po prostu damski tenis mnie nie interesuje. To nie jest ta sama dyscyplina sportu i taką już mam fanaberię. Wolę oglądać Kubota odpadającego w pierwszej rundzie, niż Radwańską w finale.
Poza tym irytują mnie takie tytułu: "tydzień temu nikt go nie znał". No do cholery on doszedł do trzeciej rundy Wimbledonu i taki niedzielny kibic tenisa jak ja o tym wie, ale redaktorzyny muszą bić pianę... Rzucił mi się nawet w oczy przed Wimbledonem, kiedy przeglądałem sobie wyniki live z tenisa i Janowicz cały czas wygrywał w jakiś podrzędnych turniejach, ale nie grał z jakimiś wielkimi ogórasami. Teraz będzie bohaterem narodowym.