Podnoszenie ciężarów

[RakuNH]

Łochowska pewnie będzie szła na 205 kilo Guicho i taki jest cel podstawowy i minimalny. A co dalej to się zobaczy. 92+113 to takie absolutne minimum.

Jeszcze dodam seksistowską uwagę, że 58 to moja ulubiona kobieca kategoria Roos, Lucero, Łochowska czy przewodząca tej grupie Lombardo. ME w tej kategorii są całkiem ciekawą rywalizacją

Łochowska zaczyna 90+110 czyli raczej zgodnie z oczekiwaniami.

[figaro56]

Najgorzej denerwują mnie uwagi ignorantów jak to ciężary deformują kobiecą sylwetkę. Raku oglądasz już tych ładnych parę lat zawody kobiet. Widzisz ty gdzieś te tabuny zdeformowanych kobiet?
To ja dorzucę jeszcze jedną. W 63 też są niezłe kąski.

[RakuNH]

Ja raczej wybieram 53 i 58. Julia Rohde, teraz już Szwarzbah była moją liderką Powiedziałbym, że tak do 63 kilogramów to wielu adoratorów w jakimś publicznym miejscu by się zdziwiło czym się dziewczyny trudnią. Wiadomo, że mają szersze "bary" ale akurat to jest konsekwencja prawie każdego zawodowego sportu, z "kobiecym" pływaniem na czele. Lombardo się prezentuje bardzo naturalnie http://www.pesistica.org/public/file_ma ... rdo750.jpg

W 69 i wyżej to już jest mniej "naturalne" i nawet taka Valentin w 75 wygląda przesadnie solidnie ale wiadomo, że każdy ma różne predyspozycje. Ja jakoś muszę żyć z brakiem predyspozycji do wielkich ciężarów, więc i skoro są kobiety z takimi predyspozycjami to niech sobie dźwigają w nawet superciężkiej. Przeżyje że jestem słabszy

Ale żeby nie było tak seksistowsko to u mężczyzn też mam ulubioną kategorię - 105 kilo. Jakoś nie lubię superciężkiej bo trochę niesportowo koledzy wyglądają, a 105 to taka walka atletów na niewiele mniejszych ciężarach. Niektórzy z superciężkiej to ledwo siebie "wyrywają" jak nasz Klicki

[figaro56]

Sędziowie jak zwykle wtrącili się w widowisko i żeby przy tym byli konsekwentni ale gdzie tam. Jednym puszczają te dociski innym nie co zabija tę dyscyplinę.
Tym co narzekali, że tylko mężczyźni biją rekordy to mamy dwa kobiece w rwaniu i w dwuboju Kostowej.
Głupota naszych trenerów bo trzeba było w drugim podejściu iść na 112 i wyprzedzić tę zawodniczkę z grupy B a w trzecim mogli nawet rekord świata sobie zażyczyć. Przecież Łochowska tylko tę zawodniczkę mogła wyprzedzić i po co się pchali od razu na 114.

[RakuNH]

Powinna iść pierwszy ciężar 111 albo obniżyć sobie pierwszy do 107 (nic by to nie zmieniło) i drugi iść 111. 110+114 to były jakieś takie zamysły jakby w ogóle nie znali wyników rywalek. Sędziowie i ewentualnie trenerzy dwa miejsca zabrali;)

[figaro56]

A tylu ich tam łazi przy zawodniczce. Wie ktoś kim jest ta blondyna która towarzyszy polskim zawodniczkom? Wydaje mi się jakaś znajoma. Może to tylko wzrokowe omamy.

[figaro56]

Oglądałem grupę D mężczyzn 85 i sobie tak chłopcy dźwigali aż Szwajcarowi przekrzywiła się sztanga i krążki z jednej strony mu pospadały. Ktoś chyba te zaciski żle założył. Wydaje mi się, że do takiego czegoś nie powinno dojść.

[RakuNH]

Szramiak zrobił absolutne minimum 153+184. Ledwo by tym wygrał grupę C i tak jak można było przypuszczać nie wiadomo po co go wypuścili do A. W B by miał z kim walczyć i może by trochę lepiej było. No ale 17. miejsce wymęczył.

Ale oczywiście Szramiakowi zaliczyli rwanie 2:1 a później znów festiwal dziwnych zaliczonych podejść z Karapetyanem na czele.

[figaro56]

Okazuje się, ze Chińczyk też człowiek i może mu coś nie udać. Ciekawa walka w 77 i niespodziewane złoto Kazacha.
Dzięki Szramiakowi jest parę punktów w rezerwie w razie jakby się któremuś z czwórki z 94 i 105 noga powinęła. Oby nie.

[RakuNH]

Liczy się bodaj 6 zawodników, więc Szramiak na pewno się będzie liczył plus ktoś z plusa.

Rahimow wrócił po 2 latach DSQ, jakieś nowe suplementy pewnie przetestował.

[RakuNH]

Piechowiak spisała się jak na siebie całkiem dobrze, ale kolejny geniusz taktyczny. Polka zalicza to 118 i po co idzie to 122? Można było ryzykować 124 (ew. 126 ale na to nie było pewnie wielkich szans), bo 122 w ogóle nie zmieniło jej miejsca i trzeba było liczyć że rywalki będą masowo palić.

Tak więc wynik przyzwoity, ale co z tego skoro jakby zaliczyła 95 + 118 to miejsce by było to samo. Zapewne 2 punkty dorzuci jak nikt w grupie A nie spali.

[figaro56]

Drugi chiński faworyt pali podrzut. Na szczęście dla nich rewanżuje się ich koleżanka w 63 i na dodatek okrasza złoto rekordem świata. Piechowiak swoje zrobiła i kilka punkcików nam wskoczy i tylko co z tego. Hiszpania na ten przykład za nami ale tam jedna Valentin ze 20 punktów dorzuci. Muszą się pozostałe nasze sprężyć.

[RakuNH]

Adrian się fajnie pokazał. Przyzwoite rwanie (chociaż liczyłem na 180) i dobry podrzut dały mu 5. miejsce. Widać perspektywy 180+220 na IO a tym już można taktycznie rozgrywać medal choć będzie ciężko. Nie ma co liczyć na jakieś ataki Adriana na 230. Tak czy siak to 214 w podrzucie i wybijanie 218 to najmilsza niespodzianka tych mistrzostw.

Za to Tomasz... Co tu pisać. Po raz kolejny zerowy postęp, a tym razem mu się regres trafił. Rywale robili co mogli żeby zajął 6-7 miejsce a on zrobił 12 kilo mniej niż na MP gdzie też był w limicie. Sędziowie sędziami - jednym puszczają, innym nie ale nie ma co na to zwalać - już rwanie było fatalne. Boli tym bardziej, że taki Grela siedział w domu a on mógł tutaj myśleć o medalu. Co prawda tylko w rwaniu, ale chociaż byśmy ten mały krążek mieli a nie wierzę żeby nie podrzucił 205. Tak więc Tomasz nie skorzystał z prezentu w postaci 6-7 miejsca i jak braknie 5 pkt. do 5 miejsc na IO to idzie na konto Tomasza (przynajmniej na ten moment ).

Kazachowie i Białorusin na podejrzanych ciężarach się bawili w tym podrzucie. Za to Chińczycy jakiś trefny towar chyba mają bo chłopaki co kategorię to bardziej niewyraźni.

[Bocian]

To nie w temacie tych mistrzostw, ale zeszłych. Wie ktoś może co się stało z Albańczykiem Godellim?

[RakuNH]

Pomylił suple w aptece i przez przypadek kupił stanazolol.

[figaro56]

Raku ale aby myśleć realnie o medalu w Rio trzeba te 400 w dwuboju osiągnąć . Mam mieszane odczucia jak ten występ ocenić. Dobre rwanie ale w podrzucie rywale odjechali mu z szybkością światła. To jednak 8 kg od medalu a nie sądzę aby w Rio byli rywale łaskawsi.
Ja już nikomu nie ufam w tych ciężarach. Nawet w Polsce są tacy, którzy uważają, ze Adrian całkiem uczciwą drogą do złota w Londynie nie doszedł. Powiem więcej, nawet głowę kładą na tory pod Pendolino relacji Warszawa-Kraków.

[RakuNH]

A ja oceniam właśnie odwrotnie - słabe rwanie (180 to powinien być minimum, a pasowałoby wyrwać 182-183) i jakiś postęp w podrzucie, który rokuje że jeszcze w przyszłym roku coś dorzuci. O medal będzie ciężko, trzeba będzie go wygrać dobrym rwaniem i później dobrą taktyką. Adrian nie będzie dźwigał na poziomie RŚ w podrzucie.

[figaro56]

Pewnie nie ale marzy mi się nieco ponad 220 co przy rwaniu 180 dałoby medal. Przy odrobinie szczęścia nawet złoty.

[san]

Beznadzieja. Żadnych postępów. Starszy Zieliński całkowicie się zapuścił. Jego naturalna waga to 90 kg a teraz waży 98. Widać słabość trenera Śliwińskiego. Białorusini "mołodcy" . W tej chwili, jedyną szansą dla tej dyscypliny są paszporty biologiczne, które wkrótce zostaną wprowadzone.

[figaro56]

Pojedzie na Kaukaz i sylwetkę odzyska.
Raku gdzie wczoraj obejrzałeś braci Zielińskich w akcji?