Lekkoatletyka

[Nedops]

Wiesiołek ma minimum międzynarodowe (z 2015 roku, w podobnej sytuacji jest np. Kołeczek). Więc wysłać go jak najbardziej można, decyzja należy do PZLA (przed ME raczej zapowiadało się na puszczenie go do Rio...). Może się okazać, że do medalu wystarczy wynik, który Wiesiołek mógł w Amsterdamie uzyskać bez większych problemów (w Warszawie start idealny nie był - 8095 pkt.).

[figaro56]

No to teraz pozostaje czekać co zrobi Skucha i jego wesoła kompania.

[RakuNH]

Kudliczka w ogóle nie powinien skakać, bo skakał już jako zawodnik zakwalifikowany ale w tej grupie skoczył ktoś jeszcze i później się dopiero ogarnęli, że to się nie sumuje do więcej niż 12. No i uratował w ten sposób Polaków - stawiam że zajmie 4 miejsce i przegra z kimś kogo uratował. Zawsze mnie zastanawia opuszczanie na takich wysokościach a to co robi Reanud to już w ogóle. Mogą się zepsuć warunki, może się stać wszystko a ten sobie zaczyna 5,60 i ma w dupie

A pomysł z PQ dla TOP 12 na listach to już głupota totalna.

[san]

Moim zdaniem, Wiesiołek zrobił to celowo. On jeszcze nie doszedł do siebie po tych dwóch wielobojach w ciągu tygodnia- morderczy wysiłek. Od tego momentu minął miesiąc a Wiesiołek w tym czasie wykonał na zawodach zaledwie 3 rzuty dyskiem. A przecież wieloboiści często startują w pojedynczych konkurencjach. Chyba, że tak bardzo chce pojechać do Rio (a pojedzie), że ukrywa jakąś kontuzję.

[figaro56]

Myślisz San, że ta cała jego rozpacz to aktorstwo? Obyś się mylił, bo trudno żywić jakąś sympatię do tak wyrachowanego osobnika.

[Nedops]

Wiesiołek jest w świetnej formie (na PB w 10-boju), to zresztą skoki na dobre odległości były (choć wiadomo, że najdłuższe skoki, to te spalone ).
W dysku to on życiówkę zrobił 10 dni temu, co raczej też nie świadczy o kontuzji/ukrywaniu czegokolwiek

[figaro56]

No i drugi dzień z głowy. Nasi startują na ogół dobrze. Jóźwik w finale 800 m. Omelko w finale 400 m ze świetnym czasem. Święty i Hołub także w finale 400 m w dodatku ta druga z rekordem życiowym. Dwóch oszczepników wąskim finale to sukces po latach rozczarowań a trzeba dodać, że był i trzeci na 11 miejscu.
Odpadła w półfinale Kołeczek. Szkoda,że nie biegła w pierwszym biegu gdzie warunki wietrzne mogłyby pozwolić na uzyskanie minimum na Rio. Finał tej konkurencji dla Niemki Roleder która pogodziła dwie faworytki. Tak samo w finale 100 mężczyzn czarny Holender wygrał z Francuzem i jamajskim Turkiem. Świetnie Słowikowski w półfinale.
Pozostaje mieć nadzieję, że ten desant turecki z innych krajów jest czysty.
Szczególnie bolesny jak dla mnie jest brak awansu do finału oszczepu Andrejczyk. Na Witek specjalnie nie liczyłem. Czyżby teraz dziewczyny będą robić minima i nie awansować do finałów wielkich imprez. Nie miałem pretensji o brak awansu w Pekinie wiadomo jechała po naukę ale awans do finału ME był jej psim obowiązkiem.
Rozczarowała też Guba w kuli ale ją można jakoś tam tłumaczyć tą kontuzją, chociaż w eliminacjach rzuca prawie 17,50 a w finale nie może osiągnąć 17 m. Oby znów coś się nie popaprało z tym mięśniem.

[RakuNH]

Szkoda dyski Kitliego. Chłop ruszył normalnie, nie widać tam ani falstartu ani prowokacji do falstartu ale maszyna orzekła że ruszył o ileś tam tysięcznych szybciej niż człowiek jest w stanie zareagować i finito. I odpadł jeden z niewielu Europejczyków w finale ME...

Polacy ogólnie startują dobrze, ale szkoda zmiennych warunków.

[Bocian]

Szkoda dyski Kitliego. Chłop ruszył normalnie, nie widać tam ani falstartu ani prowokacji do falstartu ale maszyna orzekła że ruszył o ileś tam tysięcznych szybciej niż człowiek jest w stanie zareagować i finito. I odpadł jeden z niewielu Europejczyków w finale ME...

Polacy ogólnie startują dobrze, ale szkoda zmiennych warunków.

Bardziej niż na Kiltym powinno się skupić uwagę na tym, że złoto zgarnął ten na którego nikt nie stawiał. A w spół rekordzista Europy Vicaut musiał się zadowolić brązem. Ale zawalanie najważniejszych imprez, to w ostatnim czasie typowa cecha sprinterów znad Sekwany.

[figaro56]

Jakoś ciężko się Francuzowi biegało, ani w półfinale a tym bardziej w finale nie zachwycił. Dobrze, że wygrał Martina a nie ten turecki spadochroniarz z Jamajki. No szkoda tego Kilti. Zabrakło mu tak niewiele chociaż nieuzbrojonym okiem można go było wskazać jako tego który popełnił falstart.
Czy komentatorzy TVP Sport mają jakiś inny obraz na tych swoich monitorach niż my czy po prostu je olewają bo dlaczego zastanawiali się kto ten falstart zrobił jak w telewizorni pokazano wykres z którego wynikało co to za gagatek. Wszyscy dawno już wiedzieli a ci a może ten, a może tamten. Generalnie to oglądam Eurosport ale czasami jak lecą reklamy to przełączę na TVP Sport i niekiedy zapominam wrócić. Przypominam sobie, że oglądam nie tę stację jak mnie z czymś w TVP wkurzą.

[san]

Nedops, też mi się wydaje, że on niczego nie ukrywa- po prostu jest zmęczony. Żeby w ciągu miesiąca wykonać 3 rzuty dyskiem. Myślałem, że na MP pobiegnie chociaż płotki a tu nic. Całą winę ponosi tu idiotyczny system kwalifikacji. Taki wielobój to nie 100m, to prawie taki wysiłek jak maraton. PZLA maratończykom liczył ubiegłoroczne wyniki a Wiesiołka zmusili do kolejnego wysiłku.

[figaro56]

Fajdek trochę ciśnienie wywindował ale dobrze się z kończyło. Tfu, zaraz mi się Londyn przypomniał, a kysz. Dwóch Polaków w finale.
Mam nową "bohaterkę". To niejaka Tina Matusińska. Co trzeba zrobić aby na ME na 400p/pł pobiec 3 sek gorzej od rekordu sezonu. Jedyne wytłumaczenie to choroba, kontuzja lub jakiś upadek. Jeżeli nic takiego nie zaszło to dziewucha powinna na piechotę wracać z Amsterdamu. Tym bardziej, że chwilę później jej koleżanka Ankiewicz wygrywa swój bieg z rekordem życiowym.
Kowal na 3000m z przeszkodami z dużym Q przy wyniku. Co oznacza awans do finału.
Świetnie Jagaciak. Najlepszy wynik eliminacji.

[damian940915]

Cóż za historia w męskiej tyczce. Sobera mistrzem z wynikiem wręcz śmiesznym. Szkoda tylko, że Lisek nie wcisnął się jeszcze na podium. Ledwie dwie czysto pokonane wysokości licząc od początku konkursu wystarczały do medalu, coś nieprawdopodobnego.

[Bocian]

Cóż za historia w męskiej tyczce. Sobera mistrzem z wynikiem wręcz śmiesznym. Szkoda tylko, że Lisek nie wcisnął się jeszcze na podium. Ledwie dwie czysto pokonane wysokości licząc od początku konkursu wystarczały do medalu, coś nieprawdopodobnego.

Sukces, który można traktować nie do końca poważnie. Największy rywal, przegrał nie tyle z nim co z własną głową. To złoto smakowało by lepiej, gdyby Francuz coś zaliczył i przegrał po jakiejkolwiek walce. Mam nadzieję, że Sobera nie skończy tak jak Jurij Krymarenko i za 5 lat, ludzie nie będą mówić "Sobera? A kto to taki?".

[damian940915]

Takie sytuacje po prostu trzeba wykorzystywać i Sobera zrobił to doskonale. Lekkoatleci w Polsce poza medalistami olimpijskimi ogólnie nie należą do najbardziej rozpoznawanych sportowców. Dopiero jakaś seria sukcesów ma przełożenie na medialność. Natomiast dla mnie poziom tego konkursu jest kolejnym dowodem, że ME w roku olimpijskim to porażka po całości. Kolejnym niech będzie to, że na 10000 m startuje ... 12 zawodników i takie przypadki można mnożyć.

[Bocian]

Takie sytuacje po prostu trzeba wykorzystywać i Sobera zrobił to doskonale. Lekkoatleci w Polsce poza medalistami olimpijskimi ogólnie nie należą do najbardziej rozpoznawanych sportowców. Dopiero jakaś seria sukcesów ma przełożenie na medialność. Natomiast dla mnie poziom tego konkursu jest kolejnym dowodem, że ME w roku olimpijskim to porażka po całości. Kolejnym niech będzie to, że na 10000 m startuje ... 12 zawodników i takie przypadki można mnożyć.

A złoto i srebro, dla tureckich Kenijczyków, tak jak wśród kobiet.

[Bocian]

Sandra Perković mistrzynią Europy w rzucie dyskiem, czwarty raz z rzędu. Złoto dla Jugosławii....Snil Jenta się ucieszy

[Snill Jenta]

No z Chorwacji na pewno, tak, daj se siana.
Španović je zlatna w skoku w dal ❤

[Bocian]

No z Chorwacji na pewno, tak, daj se siana.
Španović je zlatna w skoku w dal ❤

Myślałem, że wszystkim ex-Jugowcom kibicujesz tak samo.

[Snill Jenta]

To źle myślałeś, nie pierwszy raz zresztą.