figaro56 napisał(a):Dzień drugi MP za nami. Pierwsze może rozczarowania. Dysk kobiet i forma Zabawskiej która w którymś już starcie nie może uporać się z 55 metrami. Myślałem, że Daria będzie już regularnie rzucać powyżej 60 metrów ale widać muszę się uzbroić w cierpliwość.
Skok wzwyż kobiet. Wystarczyło, że jedna zawodniczka odniosła kontuzję a druga zaszła w ciążę i znów jesteśmy w czarnej dziurze.
Skok wzwyż mężczyzn. Wysokość 2m 21cm nikogo w Europie nie przestraszy.
Co się dzieje z Omelką. Strasznie puchnie na finiszowych metrach. Tak było wczoraj i tak dzisiaj. Komentatorzy podejrzewali nawet jakąś kontuzję.
Toż to ważny członek sztafety. Oprócz Zalewskiego żaden 400-metrowiec nie złamał 46 sek.
Natomiast u kobiet jest nadzieja na dobry występ sztafety. Trzy dziewczyny złamały 52 sek.
Bardzo dobry występ Andżeliki Cichockiej na 800 m. W samotnym biegu minimum na Londyn.
Dobrą formę potwierdza Kiełbasińska tym razem na 200 m rekord sezonu. Czekam niecierpliwie na finał.
Lepszą formę sygnalizuje Małachowski w dysku.
Na 400ppłot talent potwierdza młoda Wosztyl. Mogą z niej być ludzie.
san napisał(a):Fantastyczny bieg Siciarz. Gdyby była dobrze poprowadzona to mamy medal w Tokio, oczywiście nie na 100m ppł gdzie drobi ale na 400mppł jak mówiły Rabsztyn i Sukniewicz.
Będą kłopoty z Kotwiłą. Nie pali się do 400m, chce pokazać, że białe kobiety też potrafią biegać 200m Gdybyśmy mieli taką aptekę jak Holandia to kto wie. Ciekawostką jest, że ta rosyjska juniorka o której pisałem, będzie startować w piątek w Sopocie na 400m z Kiełbasińską.
Dobra obsada tych zawodów. Mam nadzieję, że Krauze przestanie łapać czarnych na Bronxie, żeby udawali koszykarzy i coś zainwestuje w la. Ma najpiękniejszy stadion na świecie i bez zawodów.
san napisał(a):Pearson była wtedy jedną z najszybszych białych na świecie a Siciarz nigdy taka nie będzie. Tylko 400m.
Z rekordem Kotwiły jest pewien problem. W 1965r. Szewińska ustanowiła RŚ seniorek 22.7 (mając wtedy 19 lat). Jest to na pewno lepiej niż 22.99.
Zanosi się, że juniorki jednak pobiegną w Berlinie. Moim zdaniem najlepsza sztafeta to Stefanowicz- Kiełbasińska- Kotwiła- Swoboda. Absolutnie na finał.
Bocian napisał(a):san napisał(a):Pearson była wtedy jedną z najszybszych białych na świecie a Siciarz nigdy taka nie będzie. Tylko 400m.
Z rekordem Kotwiły jest pewien problem. W 1965r. Szewińska ustanowiła RŚ seniorek 22.7 (mając wtedy 19 lat). Jest to na pewno lepiej niż 22.99.
Zanosi się, że juniorki jednak pobiegną w Berlinie. Moim zdaniem najlepsza sztafeta to Stefanowicz- Kiełbasińska- Kotwiła- Swoboda. Absolutnie na finał.
Finał, może tak. Ale na miejsce wyżej niż w ogonie stawki bym nie liczył. 7 wynik w Europie mówi za siebie, chyba że na ostatniej zmianie mieli byśmy zawodniczkę pokroju Christine Arron z lat 1998-2005, kogoś kto potrafił na ostatniej prostej odrabiać niewiarygodne odległości.
Nedops napisał(a):7. wynik w Europie wynika z tego, że juniorki przecież nie biegały jeszcze z razem seniorkami (czyli sztafeta biegła w półrezerwowym składzie). Mam wrażenie, że szanse obu sztafet 4 x 100 metrów są nieco niedoceniane, ale może to dobrze
Bocian napisał(a):Nedops napisał(a):7. wynik w Europie wynika z tego, że juniorki przecież nie biegały jeszcze z razem seniorkami (czyli sztafeta biegła w półrezerwowym składzie). Mam wrażenie, że szanse obu sztafet 4 x 100 metrów są nieco niedoceniane, ale może to dobrze
Czyli na Diamentowej Lidze w Lozannie w naszej sztafecie biegły juniorki? Bo według statystyki IAAF-u to właśnie tam padł najlepszy wynik naszej żeńskiej drużyny.
A tak poza tym....Uwielbiam takie hurra-optymistyczne, Trochę cię poniosły te twoje wrażenia Wiara, wiarą, ale bywają przypadki kiedy sucha statystyka jest niestety nieomylna. 4 x 100 m, to konkurencja w której najczęściej startują zawodniczki biegające na 100 i 200. Na tle Europy nasze najlepsze panie wypadają blado. Na 100 m: Ewa Swoboda - 23 miejsce w Europie. Na 200 metrów, Martyna Kotwiła - 19 miejsce w Europie. A gdzie jest reszta naszych dziewczyn? Poza tym Niemki, Szwajcarki, Brytyjki i Holenderki już teraz są szybsze od Polek o od 0,78 do 1,25 sekundy szybsze od naszej drużyny. Tu nasuwa się pytanie, jak wyobrażasz sobie szanse naszych dziewczyn? Jedyna możliwość, to że połowa sztafet pogubi pałeczki, albo zostanie zdyskwalifikowana za przekroczenie strefy zmian jak to było na ME w 2006. Innej szansy na medal nasze dziewczyny nie mają.
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 10 gości