przez karlos » 09 Sty 2018 11:35
Odwołania Rosjan w sądzie arbitrażowym mają być rozpatrzone od 27 stycznia, ale ponieważ przypadki wszystkich 43 sportowców zostały połączone w jeden to wynik jest oczywisty. Moim zdaniem takie wrzucanie wszystkich do jednego worka nie ma żadnego związku ze sprawiedliwością i każdy przypadek powinien zostać rozpatrzony indywidualnie, ale to potrwa tak długo, że okresy zawieszeń będą dłuższe od ewentualnych kar i dalsze procesy będą toczyły się głównie o medale i dobre imię. A historia wskazuje, że nawet w beznadziejnych przypadkach dopingowcom udawało się wybronić w sądzie. Tylko czas działa na niekorzyść Rosjan, bo coraz to nowsze dowody wypływają i też tym można tłumaczyć to, że to tak długo trwa, bo wobec braku próbek z dopingiem, każde nowe dowody są na wagę złota. Bo jednak gdy okazuje się, że Rosjanie tak wnikliwie kontrolowani byli czyści w kontrolach międzynarodowych pomimo paszportów itd., to można zaczynać wątpić w system kontrol antydopingowych, gdy w innych krajach często sportowcy są badani bardzo rzadko. Weźmy np. przypadek Liegkowa, który wygrał zawody tuż przed olimpiadą, a po igrzyskach stawał na podium, więc wtedy musiał być badany i na próbki te Rosjanie nie mieli żadnego wpływu. Skoro te próbki były czyste, to można mieć wątpliwości czy faktycznie stosował doping, bo on się tak szybko nie rozpływa.
Natomiast Rodczenkow ma na pewno bardzo duże mniemanie o sobie, gdyż twierdzi, że stworzył system dopingowy niewykrywalny. Z drugiej strony niby próbki były podmieniane, a patrząc na wyniki dopingowiczów można mieć wątpliwości czy ten doping coś w ogóle dawał.
Wymagajcie od siebie choćby inni od was nie wymagali