Popularność dyscypliny - ciężki temat

Rozmowy na temat pozostałych dyscyplin sportowych.

Popularność dyscypliny - ciężki temat

Postprzez shunrey » 12 Lip 2016 17:27

Założyłem ten temat,bo nieco załamałem się po ostatnich bardzo smutnych i nieprzyjemnych wydarzeniach. Chodzi mi tu o żale wylewane przez naszych mistrzów lekkiej po ME w Amsterdamie. Żale te dotyczą oczywiście popularności tejże dyscypliny w porównaniu do super-hiper uwielbianej i popularnej piłki nożnej. Wystarczy zapoznać się z tymi wywiadami i wpisami:
- wpis Marcina Lewandowskiego: https://pl-pl.facebook.com/lewandowskit ... =3&theater
- wywiad Bukowieckiego: http://sport.tvn24.pl/lekkoatletyka,128 ... 60377.html
- czy też "kontrowersyjna" wypowiedź Kszczota w jednym z wywiadów: http://polskabiega.sport.pl/polskabiega ... nozna.html.
Sam nie wiem co o tym sądzić, myślałem, że po sukcesach piłkarzy jak i naszych lekkoatletów, będą same słodzenia, pozytywne wypowiedzi i ogólnie ogólnonarodowa feta. Tutaj zaczęły się dziać rzeczy bardzo nieprzyjemne, ale czy słuszne? I tak i nie.
Ja należę do obozu głoszącego "równość i sprawiedliwość" jeśli chodzi o zarobki i zainteresowanie. Ale przecież tak się nie da... nie zmusisz przeciętnego Kowalskiego do oglądania lekkiej, jak on przecież rodzony ekspert kopanej i teraz jakaś Ekstraklasa czy takie Euro leci, to tak jakby mi ktoś kazał jeść rodzynki, za którymi nie przepadam, zamiast czekolady, bo rodzynki tracą na rynku, czy popularności i zaraz zejdą z półek. Sam nie wiem (naprawdę pojęcia nie mam), co w kopanej jest tak pięknego, że przynajmniej u nas bije inne sporty na głowę, dawniej w szkole to byłem uznawany za dziwaka w tych sprawach, bo podniecałem się biegami, biathlonem, czy "nudnym" tenisem zamiast lecącą obecnie Bundesligą. Serio u nas nie wiedzieli do końca jaki sport uprawia Kowalczyk, a to było już po Vancouver... Ja za to nie potrafiłem wymienić żadnego nazwiska piłkarza, nie wiedziałem co to ta Bundesliga, czy ekstraklasa. Nawet nie wiedziałem, co to Lech Poznań, A klasa, itp, itd. Na wfie zamiast kopać piłę (dalej nie umiem, wstyd co nie?) biegałem sobie kilkanaście kółek, czy też grałem w "babskiego" wtedy tenisa. Tak, tak byłem i może jestem wg większości miłośników piłki sportowym dziwadłem, ale za to biegam co drugi dzień i czuję się znacznie zdrowszy niż inni koledzy (teraz już ze studiów). Ale tu nie temat do wylewania żalów, ale własnie do tego tępego przekonania, czym kto się ma interesować, a czym nie, "bo to sport narodowy, a ten taki nudny bo se gość tylko biega przez bieżnię". I tu rozumiem naszych lekkoatletów w 100%, zdobyli te medale i osiągnęli co najmniej taki sam sukces jak piłkarze. A tu cicho, spytałem się kilkunastu różnych osób o ostatnie wydarzenia i co? JEDNA wiedziała, że osiągnęliśmy "jakiś" sukces w ME i coś oglądała, za to wszyscy oglądali przynajmniej jeden mecz naszej reprezentacji. Niby sobie przeczę, bo piszę, że nikogo nie można zmuszać do lubienia czegoś. Ale wylewanie obecnie pomyj na wyżej wymienionych sportowców przez ich wpisy to trochę przesada. Lewandowski napisał samą prawdę wg mnie, Kszczot bardzo przesadził i tego nie ukrywam, bo nie można pisać, że piłka jest banalna, bo nie jest i to na poziomie zawodowym. Sam nie wiem jak to naprawić, ale jest to smutne. Piłkarze pewnie już mają w Plebiscycie najlepszą drużynę roku, nawet jakby siatkarze, czy ręczni zdobyli medal na IO. Nie mogę mieć o to żalu, piłka rządzi, sam oglądałem wszystkie mecze Polski z wypiekami, przy piwsku i darciu się, ale jak Kszczot, czy Cichocka biegli po złoto, darłem się tak samo ;-) Czy ktoś ma pomysł jak to zmienić? Głownie tu też o zarobki chodzi, bo transfery za grube miliony to "lekka" przesada, podczas gdy za medal są jakieś pieniądze, bez niego nic, a bez medalu nie ma szansy na dobre życie w innych konkurencjach (głownie zimowe i lekka), ale medalu nie ma też bez pieniędzy wyłożonych na przygotowania, tych pieniędzy nie ma bez zainteresowania i popularności - i tak w kółko. Marzy mi się jakaś organizacja stojąca nad każdą organizacją sportową na świecie, która pilnowałaby i nieco wyrównywała sprawy finansowe (i korupcyjne) każdej dyscypliny. Marzenia ściętej głowy, jak mawiają ;-)
shunrey
Młodzieżowiec
 
Posty: 443
Rejestracja: 07 Lis 2013 18:08

Re: Popularność dyscypliny - ciężki temat

Postprzez RakuNH » 12 Lip 2016 18:11

Moim zdaniem Kszczot celnie zaorał temat:

"Piłka nożna od wielu lat jest sportem numer jeden w Polsce. Raczej tego nie zmienicie...

- Cóż, to widać. Już przywykłem do tego, że ludzie chętniej czytają piłkarskie newsy z cyklu „kto co zjadł na śniadanie”, a nie o tym, że ktoś zdobył medal dla Polski w innej dyscyplinie. Tym bardziej że dla wielu kibiców sport - to tylko piłka nożna"

Ja już nie wchodzę w zasadzie na żadne strony internetowe, raczej tylko wynikowe ale to przekaz medialny też po części kreuje rzeczywistość i to nie zawsze jest tak, że to rzeczywistość kreuje przekaz medialny. Czasem to się przenika w dwie strony. Ludzie, którzy sport mają gdzieś są nakręceni przez media i dla nich Euro czy MŚ w piłce to nie ma znaczenia, często to nawet używają wymiennie. Każdy przecież musi mieć coś do powiedzenia na temat Euro. A jak tylko się przydarzy jakaś porażka, to każdy ma prawo do hejtu, bo wtedy na fali jest właśnie wyśmiewanie.

Co do medali, to bodaj stypendia są za pierwszą ósemkę ME/MŚ/IO, więc też nie przesadzajmy. Chyba była tutaj nawet jakieś afera z lekkoatletyką (Śmietanka? już nie pamiętam) i też jej ładnie podsumowali ile dostaje od miasta, klubu, państwa, uczelni itd.

I ostatnia uwaga, że sport (nawet amatorski w sytuacji kiedy człowiek się bardzo często "zagina") akurat ze zdrowiem niewiele ma wspólnego. ;)
zygy napisał(a):Przy tym forum, to III RP i Okrągły stół, to mały pikuś. Kilku krzykaczy i napinaczy terroryzuje tu milcząca większość, która nie ma sił, żeby się babrać w tym bagnie
Awatar użytkownika
RakuNH
Forumowy bożek
 
Posty: 5454
Rejestracja: 13 Sty 2009 19:05

Re: Popularność dyscypliny - ciężki temat

Postprzez figaro56 » 12 Lip 2016 19:11

A w USA piłkarze nożni marzą o zarobkach koszykarzy czy tych z futbolu amerykańskiego czy wreszcie tych z tego ichniego palanta. Dla Amerykanów piłka nożna ta europejska to właśnie "babski" sport. Tylko największe gwiazdy lekkiej czy pływania mogą liczyć na duże pieniądze głównie z reklam. Z tymi reklamami to też ciekawa przypadłość bo niekoniecznie liczy się klasa sportowa a popularność. Paradoksalnie większe pieniądze zarobi taki który umie się sprzedać w tv. Weźmy choćby takiego Piotra Żyłę. Trochę błazenady i można zarobić.
Dlatego też dziennikarze tak bardzo lubią wywiady z Amerykanami którzy nigdy nie odmawiają kilku słów do kamery nawet gdy stoi grupka dzieci ze szkolnej gazetki z komunijną kamerką. Oni wiedzą, że zaistnienie w telewizji buduje popularność a ta przekłada się na pieniądze.
figaro56
Żywa legenda
 
Posty: 4104
Rejestracja: 19 Lis 2008 23:39

Re: Popularność dyscypliny - ciężki temat

Postprzez damian940915 » 14 Lip 2016 15:16

Media odgrywają niebagatelną wręcz rolę. Ludzie mediów, ludzie pojawiający się w mediach.
Podaje następujące przykłady.
MMA - do czasu walk Pudzianowskiego z Najmanem - KSW znali nieliczni, praktycznie nie istniało na ringu. Samo MMA traktowane było jako mordobicie (moim zdaniem niesłusznie), w pewnym momencie głośniej zrobiło się o walkach Nastuli w federacji Pride, ale temat zaraz uciekł. Pudzianowski okazał się silniejszą marką od mistrza olimpijskiego. Pudzianowski, który wypromowany został nachalną promocją w TVN-ie, cotygodniowym pokazywaniem zawodów Strongman, którymi wcześniej nie zainteresowałby się pies z kulawą nogą. Podejrzewam, że dzisiaj jest tak, że jak ktoś powie KSW, to zwłaszcza młode pokolenie, skojarzy to dość szybko, ale jak powie UFC, to już będzie problem i pewnie nawet sukcesy Joanny Jędrzejczyk niewiele zmieniają
Jeszcze co do Polsatu - przecież oni ze średniej jakości gali bokserskiej są w stanie sprzedać kilkadziesiąt tysięcy Pay-per-view
Fitness (może okołosportowo) - codziennie "tłuczenie" nas porannym programem z Ewą Chodakowską zapoczątkowało wręcz modę na tą aktywność fizyczną. Potem doszło do tego, że zaczęto promować Lewandowską Ankę i kluby fitness pękają w szwach.
Kolarstwo - Tour de Pologne jest w Polsce bardziej rozpoznawalną marką niż Tour de France, tylko dlatego, że leci w telewizji publicznej, a ta promuje go na wiele dni przed tym wydarzeniem. Przecież połowa z tych tłumów na ulicy nie ma pojęcia kto to Majka czy Kwiatkowski, już o takich nazwiskach jak Gilbert, Ulissi czy Gaviria nie wspominając
Siatkówka - popularności w Polsce nie zdobyła pojedynczą imprezą, jaką są MŚ, ale tym, że w Polsce co roku latem przez kilka tygodni gościła Liga Światowa i mecze transmitowane w telewizji
Skoki narciarskie - początkowo był sukces Małysza, z którego wiele osób się cieszyło, tak jak z obecnego sukcesu lekkoatletów, ale jak zaczęto konkursy pokazywać co tydzień w telewizji, nakręcać otoczkę wokół tego, to trwa to do dziś.

Nie liczy się jednorazowy sukces, liczy się częstotliwość bombardowania nas przez media danym wydarzeniem. Dlatego ja tak bardzo chciałbym, by jak najwięcej dyscyplin transmitowano i promowano w najpopularniejszych kanałach, kanałach ogólnodostępnych
Narty były złe i strzelanie, strzelanie też było złe ...
Awatar użytkownika
damian940915
Mistrz Świata
 
Posty: 1257
Rejestracja: 13 Lut 2009 23:26

Re: Popularność dyscypliny - ciężki temat

Postprzez Bocian » 14 Lip 2016 15:27

damian940915 napisał(a):Media odgrywają niebagatelną wręcz rolę. Ludzie mediów, ludzie pojawiający się w mediach.
Podaje następujące przykłady.
MMA - do czasu walk Pudzianowskiego z Najmanem - KSW znali nieliczni, praktycznie nie istniało na ringu. Samo MMA traktowane było jako mordobicie (moim zdaniem niesłusznie), w pewnym momencie głośniej zrobiło się o walkach Nastuli w federacji Pride, ale temat zaraz uciekł. Pudzianowski okazał się silniejszą marką od mistrza olimpijskiego. Pudzianowski, który wypromowany został nachalną promocją w TVN-ie, cotygodniowym pokazywaniem zawodów Strongman, którymi wcześniej nie zainteresowałby się pies z kulawą nogą. Podejrzewam, że dzisiaj jest tak, że jak ktoś powie KSW, to zwłaszcza młode pokolenie, skojarzy to dość szybko, ale jak powie UFC, to już będzie problem i pewnie nawet sukcesy Joanny Jędrzejczyk niewiele zmieniają
Jeszcze co do Polsatu - przecież oni ze średniej jakości gali bokserskiej są w stanie sprzedać kilkadziesiąt tysięcy Pay-per-view
Fitness (może okołosportowo) - codziennie "tłuczenie" nas porannym programem z Ewą Chodakowską zapoczątkowało wręcz modę na tą aktywność fizyczną. Potem doszło do tego, że zaczęto promować Lewandowską Ankę i kluby fitness pękają w szwach.
Kolarstwo - Tour de Pologne jest w Polsce bardziej rozpoznawalną marką niż Tour de France, tylko dlatego, że leci w telewizji publicznej, a ta promuje go na wiele dni przed tym wydarzeniem. Przecież połowa z tych tłumów na ulicy nie ma pojęcia kto to Majka czy Kwiatkowski, już o takich nazwiskach jak Gilbert, Ulissi czy Gaviria nie wspominając
Siatkówka - popularności w Polsce nie zdobyła pojedynczą imprezą, jaką są MŚ, ale tym, że w Polsce co roku latem przez kilka tygodni gościła Liga Światowa i mecze transmitowane w telewizji
Skoki narciarskie - początkowo był sukces Małysza, z którego wiele osób się cieszyło, tak jak z obecnego sukcesu lekkoatletów, ale jak zaczęto konkursy pokazywać co tydzień w telewizji, nakręcać otoczkę wokół tego, to trwa to do dziś.

Nie liczy się jednorazowy sukces, liczy się częstotliwość bombardowania nas przez media danym wydarzeniem. Dlatego ja tak bardzo chciałbym, by jak najwięcej dyscyplin transmitowano i promowano w najpopularniejszych kanałach, kanałach ogólnodostępnych



Zapomniałeś wspomnieć o Kowalczyk i biegach narciarskich z tym, że to szaleństwo nie potrwa tak długo jak w przypadku skoków.
Awatar użytkownika
Bocian
Żywa legenda
 
Posty: 3309
Rejestracja: 02 Kwi 2014 20:27
Miejscowość: Bikini Dolne

Re: Popularność dyscypliny - ciężki temat

Postprzez Bocian » 14 Lip 2016 15:31

Podobnie można się odnieść do poszczególnych lekkoatletycznych konkurencji i plebiscytów. W 2015, to Dafne Schippers została Lekkoatletką Roku w Europie. Chociaż to nasza Anita, była przez cały sezon niepokonana, pobiła rekord świata i osiągała wyniki, do tej pory niewyobrażalne w swojej konkurencji (81,08 w Cetniewie i 80,85 w Pekinie). Wszystko rozstrzygnęła popularność konkurencji. Poza imprezami mistrzowskimi konkursy rzutu młotem, można rzadko oglądać w tv. Natomiast biegi na 100 i 200 metrów, są praktycznie na każdym ważnym mityngu.
Awatar użytkownika
Bocian
Żywa legenda
 
Posty: 3309
Rejestracja: 02 Kwi 2014 20:27
Miejscowość: Bikini Dolne


Wróć do Sport

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 41 gości