Martin Fourcade to Francuz a Francuzi zawsze zawodzili na Igrzyskach Olimpijskich,po prostu ekipy Norwegii ,Niemiec i czasami Rosji potrafili się lepiej przygotować do najważniejszej imprezy czterolecia.Taki Harvard Hanevold , Frank Luck czy Ricco Gross z człaponów podczas Igrzysk Olimpijskich przemieniali się w świetnych biegaczy z którymi Poiree wygrywał w Pucharze Świata ale podczas zmagań olimpijskich mijali go jak marudera.
Martin Fourcade to Francuz a więc tam nie będzie dramatu i żałoby narodowej jak w Norwegi czy Niemczech że Francja nie zdobędzie złotego medalu w Sochi lub nie wygra klasyfikacji medalowej Igrzysk.
Martin Forcade to Francuz,a Francja zdobyła do tej pory tylko trzy złote medale Igrzysk Olimpijskich w biathlonie a taki Dziadek Ole Einar chyba sześć,że nie chce mi się sprawdzać.
Martin Fourcade to Francuz,więc gdyby udało mu się zdobyć choćby jeden złoty medal lub dwa innego koloru indywidualnie będzie to ogromnym sukcesem.
Martin Fourcade to Francuz i gdyby już nie stanął do końca sezonu na podium to i tak nie może powiedzieć,że nie wygrał w sezonie nic bo cztery zwycięstwa w Pucharze Świata też maja swoja wymową.
Martin Fourcade to Francuz,więc gdyby udało się zdobyć trzeci raz Puchar Świata a może daj Boże odnieść 30 zwycięstw pucharowych i sześćdziesiąt razy stanąć na podium Pucharu Świata to tak na dobrą sprawę może zakończyć karierę sportową.
A Igrzyska,no cóż ....na luzie
..niech się martwią ci co ciężko trenują i nic jeszcze nie wygrali w sezonie.
Ja osobiście mam zamiar na czas olimpiady zaszyć się w leśnej głuszy bieszczadzkiej i słuchać ciszy, bo nawet od muzyki piękniejsza jest tylko cisza.
W Vancouver Martin był w świetnej formie no ale niestety zabrakło szczęścia jak zresztą większości faworytom.Z powodu ulewy nie miał szans na dobrą lokatę w sprincie a co w konsekwencji wyłączyło go z walki o medal w pościgowym a wiec dwa medale poszły się j...ć .W biegu długim frajersko wybrał niski numer ok.setnego jak grzało już słońce i trasa była zniszczona,biegł bez czapki no i oczywiście nie było mowy o dobrym wyniku tak poszedł sie j...ć trzeci medal .W biegu z startu wspólnego kapitalny finisz po srebrny medal,rywali mijał jak dzieci no ale zabrakło niewiele na dopadnięcie Żeni Ustiugowa.
Biathlon męski to dla mnie tylko Martin Fourcade.