
Zapoznałem się szczegółowo ze wszystkimi dostępnymi fragmentami książki i wypowiedziami Drange w norweskich mediach. I podzielam zdanie większości norweskich sportowców że facetowi nie chodzi o zrobienie porządku z systemem antydopingowym ale chce sobie nieźle na książce zarobić. Oczywiście termin premiery zupełnie przypadkowy

Tak jak zauważył Ssonicsl, jeśli coś wiesz to mów wszystko co wiesz łącznie z nazwiskami, nawet jeśli groziłoby to procesami sądowymi. A tak, to tylko mieszanie herbaty, nic z tego nie wynika poza reklamą "dzieła".
Gdyby Mads był tak bardzo zdesperowany żeby doprowadzić do ukarania rzekomych(bo to na razie tylko jego słowa, nic więcej, Solheim, Andersen i Eide z którymi miał "śledzić" podejrzanych zawodników nie potwierdzają póki co) ujawniłby to już w 2007 gdy jak mówi, był pewny stosowania EPO, w przynajmniej trzech przypadkach. Nazwiska proszę a jak nie masz odwagi to nie rób burzy w szklance wody, gdyby nie pomysł z wydaniem książki nigdy by tego nie ujawnił. Komercha, czysta komercha a nie żadna "utracona wiara". I przede wszystkim, wątek norweski to tylko mały wycinek książki, która traktuje ogólnie o słabości systemu antydopingowego, ale u nas najbardziej medialny jest nacisk na "doping Norwegów"

Mareqna coraz słabsza i oklepana twoja ironia.