Faktycznie finał Chelsea-Benfica jest najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem, ale przejście Szwajcarów prostą rzeczą nie będzie.Bazylea wyeliminowała Zenit, Tottenham, a w ubiegłym sezonie potrafili nawet ograć United.Będę mocno zmotywowani, a także zapewne świeżsi, więc przed Chelsea niełatwe zadanie.W drugim półfinale Fenerbahce również nie jest bez szans.Jednak wierzę w to, że 15 maja nie będziemy z Mareqna kolegami
W LM tak jak można było się spodziewać dojdzie do starć niemiecko-hiszpańskich.Stawiam na finał Bayern- Real, z nadzieją na końcowy sukces "Królewskich" chociaż wyżej oceniam szansę Bayernu

Zygy- Tottenham wczoraj nie odpuścił, grali o awans, ale byli poważnie osłabieni, bez Garetha Bale'a ten zespół traci połowę ze swej wartości.Teraz będą mogli się skupić tylko i wyłącznie na walce o udział w przyszłorocznej Lidze Mistrzów.Wiem, że chcieli zdobyć ten puchar, nie udało się, ale jeśli zajmą miejsce w czwórce Premier League na pewno będą zadowoleni.Już rok temu Tottenham wywalczył sobie miejsce dające prawo gry w eliminacjach, ale z wiadomych przyczyn nie mogli w nich zagrać.Wylądowali w LE, i myślę, że to jednak było dla nich w pewnym sensie karą.Liga Europy dla tych wielkich to jednak tylko rozgrywki pocieszenia.Zyski i prestiż wynikające z tego pucharu nijak mają się do tego co można zyskać poprzez udział w Lidze Mistrzów.Dlatego akurat mnie nie dziwi to, że niektóre kluby z większymi aspiracjami, trafiające do tych rozgrywek niejako za karę, czasami traktują ten puchar po macoszemu, poświęcając go dla innych celów.Chociaż akurat ta edycja może być tego zaprzeczeniem
