Przed tym sezonem planowane były kwalifikacje, tylko 40 skoczków by przechodziło do konkursu. I tak to by była niewielka różnica. Powinni zrobić albo 2 skoki + 10 km; 1 skok i 10 km, ale większe przewagi czasowe, np. 2 razy więcej niż teraz, lub ewentualnie tak jak było kiedyś 1 km + 7,5 km.
Wczoraj się spodziewałem że Zauner utrzyma miejsce chociażby w pierwszej 6, bo pomyślałem że jednak coś go popchnie szybciej, gdy zobaczy tą przewagę którą wypracował w skoku, ale gdzie tam... Ładnie z początku walczył, ale potem już tradycyjnie dawał się wyprzedzać każdemu robiąc mu miejsce
. David by musiał mieć przewagę 3 minut nad drugim zawodnikiem, aby pomyśleć o podium... Jednak Anssi pokazuje że nie wystarczy sam dobry skok, lub sam dobry bieg, ale wyrównanie tych dwóch elementów (przynajmniej w tym sezonie), więc kryształ zdobędzie najbardziej wyrównany zawodnik.