kat. napisał(a):Dla mnie ta kadra jest po prostu sprostytuowana
Dokładnie. No na litość boską są pewne granice. Melikson rozegrał 2 mecze w reprezentacji Izraela. W pierwszej reprezentacji. Ale dziurawe przepisy dopuszczają jego grę dla innego kraju bo to były tylko mecze towarzyskie. A co będzie jak ten Izrael cudem awansuje na Euro? I tak Melikson będzie miał 2 mecze towarzyskie dla Izraela i 2 mecze towarzyskie dla Polski. Gdzie zagra? Loteria pewnie, nie? W końcu on wciąż czuje się Izraelczykiem...
To już jest naprawdę chore. Polak - Polak, Kolumbijczyk, Francuz, Niemiec - Niemiec, Polak (a może i Szwed), Polak, Izraelczyk, Francuz - Polak. Przecież to tak może wyglądać. A w zanadrzu jeszcze mamy Brazylijczyków Rogera, Dudu (o którego woła szaman Smuda), Cionka, Hermesa, Francuza Kołodziejczyka, Włocha Aquafresce, jakiś Ormianin z ŁKS Parpakijan (czy jakoś tak), ale moment moment Polskie paszporty mają także Serbowie Vukovic (i lada dzień) Radovic - choć Ci dwaj na 100% by się tak nie s....... i dla innej reprezentacji by nie zagrali. Nie poddawajmy się! Szukajmy dalej. Jeszcze nakłonić jakiegoś bramkarza, prawego obrońce i pomocnika oraz napastnika i będzie komplet. Polska reprezentacja zaciężna.
Goście którzy nie znają języka, w naszym kraju nigdy nie byli, nie czują żadnej więzi z Polską, a i jedynym łącznikiem jest babka/pradziadek/teść i tak dalej NIE POWINNI GRAĆ DLA POLSKI. Nasza kadra nie jest i nie powinna być jakimś śmietnikiem (dla piłkarzy którzy w swoich krajach nie zagrają - Roger, Meliskon, Polanski), czy też żebrakiem (sześć razy w tygodniu telefonować do Boenisha, żeby łaskawie zagrał dla Polski).
To już więcej wspólnego z nami ma Kelati (koszykówka) niż Melikson, przynajmniej ma żonę Polkę...
Jeszcze a propo Francji. Ci wszyscy czarnoskórzy piłkarze zostali wychowani we Francji. Tam nauczono ich grać. To nie jest tak, że Francuzi jeździli po krajach Maghrebu czy "czarnej Afryki" i łowili co zdolniejszych piłkarzy. Mało tego tak naprawdę jest odwrotnie. To Afrykańskie federacje wysyłają swoich scautów do Francji aby przeszukiwali juniorskie ligi i wyszukiwali chłopaków co choćby ojca/matkę mieli z ich rodzimego kraju. Taki Kanute na przykład. Nigdy nie był w Mali, ale stał się reprezentantem Mali. My to właśnie postępujemy jak kraje Afrykańskie, a nie jak Francja czy Niemcy.