RakuNH napisał(a):Janko10 napisał(a):Jakie fakty???
Rozumiem że uważasz cały film za spiskową teorię? Masz może jakieś inne źródło informacji że każdą z tych informacji a jest ich tu tysiące możesz uznać za fałszywą?
Rozumiem że masz jakieś dowody że to był zamach
Można się tak licytować...
Pytasz, to odpowiadam...
Fajnie, że tym razem nie używasz słowa "fakt".
Tak jak piszesz, "można się licytować", ja nie za bardzo chcę, bo szkoda mi czasu... Piszę, bo szanuję i lubię Ciebie jako forumowicza i chciałbym abyś nie pomyślał, że Cię olałem w tej sprawie. Pewnie będzie to najdłuższy post jaki w takiej sprawie napisałem...
Nie ma tu tysięcy informacji typu "fakt", bo gdyby tak było to co ok. 4-5 sekund mielibyśmy taką informację... Dałeś się zmanipulować informacjami podawanymi "z karabina"...
Uważam cały film za próbę udowodnienie czegoś co nie miało miejsca. To typowy tego typu film, podawanie wielu informacji "jak z karabina", których nie da się szybko zweryfikować. Na ekranie masz skany dokumentów, których nigdy nie przeczytasz a ich oryginalności nie jesteś w stanie zweryfikować... Tzw. "fakty" są w większości rzeczywiście informacjami prawdziwymi, tyle, że związek ich z główną tezą ("służby" zorganizowały a co najmniej bardzo pomogły w zamachach) jest żaden lub bardzo pośredni, ale jak nawrzucasz ich sporo to nabierają wiarygodności... Co np. za znaczenie ma informacja, że gdzieś tam kiedyś trzy F16 sobie poleciały coś przećwiczyć?...
Dodatkowo sformułowania są wybitnie tendencyjne, np. "...ledwo zahaczając o płn.-wsch. róg..." oznacza w rzeczywistości, ni mniej ni więcej tylko, że samolot przypierniczył 1/3 od krawędzi... Ledwo co...
Podaje się "plotka głosi, że wartość złota była 167 mld USD (wcześnie pada kwota chyba 1 mld USD) a po 5 minutach powtarza się te 167 mld jak coś pewnego, kilka razy... To samo jest z komórkami, "skrzynki zniknęły a paszport cały", itd., itp...
Generalnie całość to zlepek poszlak, nie faktów.
Dlaczego myślę, że to pierdoły (ogólnie, nie pojedyncze elementy):
1. "Stany Złajdaczone" moim zdaniem jeszcze tak nisko nie upadły aby wymordować 3000 swoich pobratymców dla zdobycia pretekstu.
2. Nie wierzę, że służby USA są aż tak debilne aby zmanipulować tak bezsensownie skomplikowany plan. Wystarczyłoby po prostu wysadzić parę ciekawych obiektów bez konieczności manipulowania samolotami, rozmowami z tel. kom. i zastraszaniem kilkuset osób. Pretekst by był a ryzyko żadne.
3. Pytasz o dowody, że to był zamach... Mi wystarczą 2 samoloty wbijające się w wieże. Ale oczywiście jest ich więcej. Polecam Google.
4. Pytasz o inne źródła informacji, które podważą te "fakty", chwilę szukałem w necie i jest ich mnóstwo w wersji polskojęzycznej, chcesz to szukaj sam, jeśli znasz dobrze angielski to masz całe morze informacji...
Jeszcze moje zdanie o rządzących, rządzących uwikłanych w tę sprawę, itd.:
1. Wszystkie ekipy i u nas i u nich mają swoje tajemnice i świństewka, od tego zresztą mają "służby".
2. Cel uświęca środki, to z punktu widzenia rządzących wielkim krajem jest jak najbardziej sensowne, wybiera się mniejsze zło, ale nie wierzę w zamordowanie 3000 ludzi własnego narodu dla tak marnych korzyści (chyba się powtarzam). To nie jest mniejsze zło.
3. Żaden rozsądny rząd nie będzie polemizował z takimi teoriami niezależnie od stopnia ich prawdziwości, o Talibach w Klewkach też nie było specjalnych oświadczeń i posiedzeń Rządu tylko uśmiechy politowania, polemizowanie z tym dałoby odwrotny skutek, dlatego Rząd USA też nie polemizował i nie będzie.
4. Myślę, że dużo złego w tym przypadku spowodowały błędy "służb", grzech Rządu USA to ich nieudolność, gdyby rozwinąć temat publicznie to pewnie okazałoby się, że jest sporo skandalicznych spraw (może kilka jest nawet "zaszytych" w tych "faktach", kawał kasy idzie na bezpieczeństwo to i z tego tortu wielu żyje całkiem dobrze...) ale niekoniecznie w postaci udziałów w zamachach, czyli lepiej niech krzyczą o takich głupotach niż miałoby się coś wydać, np. ktoś coś wiedział i zlekceważył albo nie daj Boże, ukradł.