Ale fragmentu, gdzie szukając atencji, nazwałaś mnie "żałosną", już nie wkleiłaś, no nie? Najpierw dowalałaś się do M., to ci właściwie odpowiedział, teraz do mnie zaczynasz. Doczepiłaś się też do Bociana, polemizujesz z katem, słowem, do każdego musisz się dowalić, a to właśnie są cechy "attention whore". Serio, znajdź sobie jakieś zajęcie, bo to już nudne się robi. Cytując ciebie - "zieeew".
To nic, że mam cię gdzieś i olewam twoje posty, trzeba nazwać mnie "żałosną" po to, by znaleźć zaczepkę, bo nie przypominam sobie, bym się do ciebie przed twoją inwektywą zwracała. Typowa lewacka manipulacja
PS Nie masz na tyle odwagi, by prywatne sprawy załatwiać prywatnie?