Słowo pisane

O wszystkim.

Re: Słowo pisane

Postprzez figaro56 » 23 Lis 2013 19:44

A jaka to literatura "prawomyślna"? "Mein kampf"? Nie martw się kolego Kat. Za moich czasów literatura była tylko lewicowa, działali panowie z Mysiej 2 i nie uchroniło to komunizmu od upadku.
figaro56
Żywa legenda
 
Posty: 4104
Rejestracja: 19 Lis 2008 23:39

Re: Słowo pisane

Postprzez kat. » 23 Lis 2013 19:54

Wymieniłeś najpopularniejsze, ale przereklamowane dzieło. Poczytaj lepiej Degrelle'a.







:roll:
...to tylko wieczność pustką śpiewa
Awatar użytkownika
kat.
Forumowy bożek
 
Posty: 5122
Rejestracja: 14 Gru 2010 11:35
Miejscowość: Marcówka

Re: Słowo pisane

Postprzez AntiJante » 23 Lis 2013 23:58

kat. napisał(a):p.s. "Mistrz i Małgorzata" jest infantylną licealną klasyką ;)

Dlaczego? :) Stwierdzenie do przyjęcia, ale z argumentami :)

Zresztą, ostatnio pewien znany komercyjny bloger nazwał twórczość Dostojewskiego "bulwarowymi romansami". Moim zdaniem na krytykę klasyków (oczywiście, krytykę uprawianą pod płaszczykiem profesjonalizmu, prywatne oceny to prywatne oceny :)) trzeba mieć nie tyle papiery, co sensowne argumenty. Nie zdzierżyłam "Nad Niemnem", ale nie mam dość tupetu, żeby Orzeszkową uznać za grafomankę. Przy "Chłopach" płakałam ze złości, ale nie powiem, że z tym Noblem dla Reymonta to im się coś pomyliło.
"Spoglądasz w czyste, błękitne niebo. Hymn cię uspokaja, znika niedźwiedź, znika nawet wspomnienie niedźwiedzia. Umarł Król, niech żyje król! "
~"Król niedźwiedzi"
AntiJante
Junior
 
Posty: 111
Rejestracja: 21 Lis 2013 23:24
Miejscowość: Wieś

Re: Słowo pisane

Postprzez kat. » 24 Lis 2013 00:44

Argumenty wlazłyby buciorami w moje życie osobiste, więc jednak sobie odpuszczę albo poprzestanę na ogólniku, że na podstawie moich skromnych badań stwierdziłem kategorycznie negatywny wpływ tejże książki na postrzeganie pojęcia "miłości" u młodzieży w fazie późnego dojrzewania. ;)

Dostojewski. Za "moich czasów" trendy było mówić - z lektur to tylko Dostojewskiego przeczytałem :P Mimo, że też mam pewne rusofilskie zapędy, mam zarazem pewien problem z rosyjską klasyką i jej "powagą moralną". Jakoś tak wyszło, że w sporcie jestem zaciekle antyfrancuski i w ogólności nie poważam tego narodu, ale przyznaję z bólem, że wszystko co ważne w literaturze zrodziło się właśnie w tym dewiacyjnym kraju.

Obecnie Houellebecq jest jedynym pisarzem, po którego książki sięgam z jednej strony z nutką strachu, że coś mi tam w głowie poprzestawia, z drugiej zaś z pewnością, że zrobi mi ona, ta lektura znaczy się, dobrze. Skończyłem "Możliwość wyspy". Po "Mapę i terytorium" sięgnę nie wcześniej niż za kilka miesięcy. I tak rozumiem czytelnicze zaspokojenie. ;)
...to tylko wieczność pustką śpiewa
Awatar użytkownika
kat.
Forumowy bożek
 
Posty: 5122
Rejestracja: 14 Gru 2010 11:35
Miejscowość: Marcówka

Re: Słowo pisane

Postprzez friducha » 24 Lis 2013 13:31

bye
Ostatnio edytowany przez friducha, 22 Sie 2016 19:15, edytowano w sumie 1 raz
**UWOLNIĆ ŚWISTAKA***zostawiam na wieczną pamiątkę tego sympatycznego młodzieńca.
friducha
Mistrz Olimpijski
 
Posty: 1782
Rejestracja: 18 Sty 2009 17:00

Re: Słowo pisane

Postprzez kat. » 24 Lis 2013 14:24

Chłopcy w wieku dojrzewania mają bardzo sprecyzowane wyobrażenie miłości i chyba nikt nie napisał książki, która mogłaby nim zachwiać :P
...to tylko wieczność pustką śpiewa
Awatar użytkownika
kat.
Forumowy bożek
 
Posty: 5122
Rejestracja: 14 Gru 2010 11:35
Miejscowość: Marcówka

Re: Słowo pisane

Postprzez AntiJante » 24 Lis 2013 14:32

@friducha, przybij piątkę :) Powiem jeszcze, że mój ojciec, idąc tym tropem, też zaliczyłby się do kategorii "infantylnych licealistów" (jego studenci umarliby ze śmiechu, gdybym im to powiedziała ;))

@kat., jeżeli względy osobiste, nie wnikam :) Mówię, co innego personalna ocena, co innego ocena "profesjonalisty" lub osoby, która za profesjonalistę chce uchodzić.
"Spoglądasz w czyste, błękitne niebo. Hymn cię uspokaja, znika niedźwiedź, znika nawet wspomnienie niedźwiedzia. Umarł Król, niech żyje król! "
~"Król niedźwiedzi"
AntiJante
Junior
 
Posty: 111
Rejestracja: 21 Lis 2013 23:24
Miejscowość: Wieś

Re: Słowo pisane

Postprzez kat. » 24 Lis 2013 14:50

Oj, tak tylko z przymrużeniem oka o tym Bułhakowie piszę. Niemniej jednak sięgnąłem po jego inne książki i szczególnie zachwycony też nie byłem.

Ale abstrahując już od Małgosi, nie jestem pewien, czy na poziomie "ideowym" można pokusić się o "profesjonalną" i zobiektywizowaną krytykę. Na poziomie formalnym, abstrahując od oczywistej grafomanii, też.
...to tylko wieczność pustką śpiewa
Awatar użytkownika
kat.
Forumowy bożek
 
Posty: 5122
Rejestracja: 14 Gru 2010 11:35
Miejscowość: Marcówka

Re: Słowo pisane

Postprzez friducha » 24 Lis 2013 15:03

bye
Ostatnio edytowany przez friducha, 22 Sie 2016 19:15, edytowano w sumie 1 raz
**UWOLNIĆ ŚWISTAKA***zostawiam na wieczną pamiątkę tego sympatycznego młodzieńca.
friducha
Mistrz Olimpijski
 
Posty: 1782
Rejestracja: 18 Sty 2009 17:00

Re: Słowo pisane

Postprzez AntiJante » 24 Lis 2013 15:17

Obiektywna ocena może się odbyć na poziomie logiki (czytałam powieść, w której banda nastolatków biegała bezsensownie po lesie, a jak wpadli w tarapaty, wyciągało ich z tego bagna... FBI...), języka i stylu (niezapomniane: "westchnął ciężko, przewracając gałkami ocznymi"), ewentualnie na poziomie oryginalności (choć najbardziej oklepany schemat można przedstawić w świeżej formie :)).

Niestety, w wydawnictwach obiektywna ocena dotyczy jedynie komponentu: "ciemny lud to kupi/ciemny lud tego nie kupi" ;)
"Spoglądasz w czyste, błękitne niebo. Hymn cię uspokaja, znika niedźwiedź, znika nawet wspomnienie niedźwiedzia. Umarł Król, niech żyje król! "
~"Król niedźwiedzi"
AntiJante
Junior
 
Posty: 111
Rejestracja: 21 Lis 2013 23:24
Miejscowość: Wieś

Re: Słowo pisane

Postprzez Laleczka Chucky » 19 Gru 2016 20:25

Ostatnio czytałem "Dzieci z Bullerbyn". Naprawdę bardzo ciekawa książka.

Image
Laleczka Chucky
Żywa legenda
 
Posty: 3877
Rejestracja: 20 Lis 2006 17:39

Re: Słowo pisane

Postprzez Reaktywacja » 21 Gru 2016 21:46

Ostatnia książka, którą próbowałem czytać ( bo czytać to za dużo powiedziane) to autobiografia piłkarza Stevena Gerrarda. Uwielbiam autobiografie, czytałem ich całe multum, ale ta była najbardziej denną. Ze swojego punktu widzenia nie polecam.
To jeszcze nie czas Marie Dorin-Habert...
Awatar użytkownika
Reaktywacja
Młodzieżowiec
 
Posty: 305
Rejestracja: 05 Kwi 2016 15:55

Re: Słowo pisane

Postprzez Bedrzich » 23 Gru 2016 17:55

Mateusz napisał(a):Ostatnio czytałem "Dzieci z Bullerbyn". Naprawdę bardzo ciekawa książka.

Image


Ja właśnie "czytam", wespół z moją dzieciną. Wiadomo - lektura szkolna. Nie jest źle, ale wolę inne książki Astrid Lindgren. Moja żóna przeczytała naszej córce już chyba prawie wszystko, co zostało na polski przetłumaczone...
Bedrzich
Mistrz Świata
 
Posty: 1232
Rejestracja: 11 Mar 2012 10:11
Miejscowość: Gduńsk

Re: Słowo pisane

Postprzez Bedrzich » 23 Gru 2016 18:32

No to teraz ja trochę o książkach. Generalnie chciałem wyrazić lekkie zdziwienie, że się okazuje, iż pewnie niejedną ciekawą dyskusję o książkach mógłbym z kat'em przeprowadzić. Myśmy się kilka razy na forum wadzili, a tu się okazuje, że literacko gdzieś nam dosyć blisko by było :)

Czytam dużo, choć na pewno mniej niż oglądam filmów. Dużo tak zwanej klasyki i nie odstręcza mnie od żadnego pisarza fakt, z którego wieku to literatura, tylko czy znajduję tam coś dla siebie. Do książek (tak jak i do całej kultury) mam podejście raczej takie, że nie mam czasu na "bzdety" - jeżeli jest dosyć spore prawdopodobieństwo, że będę żył tylko raz to szkoda mi czasu na "barachło", coś co przeze mnie przeleci i będzie tylko służyło do "wytracenia czasu". Lubię rozrywkę, ale nie tę z gatunku debilnych.

Nie będę pisał nazwisk, bo za dużo by ich było, a podejrzewam, że spora część spośród nich nie byłaby nikomu znana. Lubię "odkryć sobie" pisarza, którego prawie nikt nie zna, a tu się nagle okazuje, że tenże pisarz ma mi coś ciekawego do powiedzenia i czytam wszystko co przetłumaczono. Mogę napisać o ostatnich moich odkryciach Wasilij Bykau, Grigorij Kanowicz, László Krasznahorkai i Sorin Titel. Czasem zdarza mi się na nowo odkryć pisarza, którego czytałem kilkanaście lat temu, takie ponowne zadurzenie po latach - ostatnio Michel Tournier i Sławomir Mrożek. Ale podobnie jak Kat, mam też pisarzy z klasyków, do których chętnie wracam i wiem, że się nie zawiodę.

Najchętniej sięgam do literatury czeskiej, francuskiej, niemieckojęzycznej i rosyjskiej, ale czytam praktycznie literaturę z całego świata. Nigdy tylko nie załapałem się na fascynację literaturą iberoamerykańską. Może to jeszcze przede mną.

Z gatunków ostatnio czytam najwięcej reportaży, ale takich reportaży społecznych, które pisują dokładnie dany region i tamtejsze problemy. Połykam więc po kolei w zasadzie prawie wszystko z najbardziej znanych reportażystów i na razie nie mam dość. No i pasjami czytam też dramaty - to obok reportaży najczęściej czytany przeze mnie "rodzaj literacki". Ulubieni dramatopisarze: Friedrich Dürrenmatt, Harold Pinter, Mrożek, Czechow i zawsze bezpiecznie wracam do Shakespeare'a. No tak, miało nie być nazwisk, ale się nie powstrzymałem.

Aha, no i to nie literatura, ale uwielbiam słuchowiska radiowe. Złapałem bakcyla jako berbeć i tak mi zostało...
Bedrzich
Mistrz Świata
 
Posty: 1232
Rejestracja: 11 Mar 2012 10:11
Miejscowość: Gduńsk

Re: Słowo pisane

Postprzez kat. » 23 Gru 2016 19:30

Bedrzich napisał(a):Myśmy się kilka razy na forum wadzili,


Oj, może tylko troszkę. :)


Bedrzich napisał(a): Lubię "odkryć sobie" pisarza, którego prawie nikt nie zna,


Mnie często zdarza się na tej zasadzie sięgać po książki przecenione, ale często kończy się to "barachłem" albo wieloletnim zaleganiem na półce, więc obiecuję sobie, że nigdy więcej :) Choć pamiętam, że np. "Organa sprawiedliwości" wspomnianego Durrenmatta kupiłem za bodajże 2 złote, no ale jego akurat kojarzyłem już z "Wizyty".

A ostatnio z czytelniczymi fazami krucho, ale za to z całkiem niezłym skutkiem skłoniłem lubą, by wyszła poza kryminały - dopomina się o książki z mojej skromnej biblioteczki :)
...to tylko wieczność pustką śpiewa
Awatar użytkownika
kat.
Forumowy bożek
 
Posty: 5122
Rejestracja: 14 Gru 2010 11:35
Miejscowość: Marcówka

Re: Słowo pisane

Postprzez Bedrzich » 23 Gru 2016 22:37

Kat, ty się tak nie kryguj. Z nazwisk, które wymieniałeś, wyszłoby, że Ta Twoja biblioteczka musi być całkiem ciekawa :)
Jeszcze zapomniałem napisać o wspomnianym przez Ciebie wątku literatury japońskiej. Znam wszystkich wymienionych przez Ciebie pisarzy i ich cenię, ale co ciekawe - nie czytałem ani "Śpiących piękności", ani "Zerwać pąki, zabić dzieci" - jakoś tak wyszło... Jeszcze tylko 2 nazwiska bym dodał z fascynacji japońskich - Yukio Mishima, pisarz z którym teoretycznie nie powinno być mi drodze, ale, cóż z tego skoro pisze świetnie??? A drugi, którego chciałem polecić to Shūsaku Endō - pisarz, o którym już za chwilę będzie na pewno głośniej, bo Martin Scorsese nakręcił na podstawie jego powieści film "Milczenie", o którym już teraz amerykańskie media "pieją zachwyty", że niby "mnóstwo oskarów". Powieść Endō pod tym samym tytułem była świetna...
Ok! Jeszcze dziś zacznę czytać "Śpiące piękności" ;)
Bedrzich
Mistrz Świata
 
Posty: 1232
Rejestracja: 11 Mar 2012 10:11
Miejscowość: Gduńsk

Re: Słowo pisane

Postprzez kat. » 23 Gru 2016 23:33

Nie wiem, co Kawabaty czytałeś, ale spośród tych, które ja znam ("Głos góry", "Tysiąc żurawi", "Kraina śniegu"), "Piękności" są chyba najbardziej ponure i przytłaczające. Marquez inspirował się mocno pisząc "Smutne dziwki" czy tam kurwy, jak upierał się tłumacz (ale to niezbyt dobra rekomendacja, bo "Dziwki" są słabą książką). Trochę może tematycznie podobna do "Głosu góry", ale "Głos" - w porównaniu - zapamiętałem jako sielankowy.

Poszukam tego "Milczenia", gdy mnie najdzie na lekturę :)
...to tylko wieczność pustką śpiewa
Awatar użytkownika
kat.
Forumowy bożek
 
Posty: 5122
Rejestracja: 14 Gru 2010 11:35
Miejscowość: Marcówka

Re: Słowo pisane

Postprzez kat. » 30 Gru 2016 22:05

Znalazłem "Głęboką rzekę", łyknąłem w 1 dzień, co w sumie rzadko mi się zdarza i cóż, powiedziałbym, że świetne, gdyby nie momentami zbyt koelowski przekaz. :) Ale się podobało.

Teraz męczę "Pary" Updike'a, a w planach Crummey. Jeszcze "Buddę z przedmieścia" mi poleciła koleżanka, ale chyba za bardzo multi-kulti na mój gust :roll:
...to tylko wieczność pustką śpiewa
Awatar użytkownika
kat.
Forumowy bożek
 
Posty: 5122
Rejestracja: 14 Gru 2010 11:35
Miejscowość: Marcówka

Poprzednia

Wróć do Hyde Park

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 36 gości

cron