friducha napisał(a):augustedynburski napisał(a): a protestanci mają to we krwi.
Nie przesadzałabym z tym determinizmem kongregacyjnym Ja tam jestem protestantką, a leń ze mnie nie z tej ziemi. Fakt, jak się obijam to mam wyrzuty sumienia, to się zgadza... Nie zmienia to jednak faktu, że kompletnie nie nadaję się do dyscyplin gdzie jest konieczny długotrwały i systematyczny trening. Cała kasa wydana przez rodziców na moje lekcje fortepianu, fletu i tenisa poszła w błoto. Nie wiem dlaczego chłopaki tak licho sobie radzą tym bardziej, że przecież nasze dziewczyny też wcale nie miały łatwo więc to nie jest kwestia warunków. Moim zdaniem ważna jest teraz popularyzacja biathlonu i sportu w ogóle żeby była większa pula młodzieży do selekcji.
Bo zostałaś lenistwem skażona przez naszych braci w wierze rzymskich katolików. Poza tym Ziemia Cieszyńska jest za blisko Czech, a tam Bóg odurzył się zielonym dymem. Chyba mu tam dobrze...