Hmm, ja z racji ukończonej filologii duńskiej najlepiej mam opanowaną kinematografię tego kraju. Z norweskich i szwedzkich widziałam raczej też tylko to, co ostatnio przebiło się w Europie. Ale jeśli chodzi o norweską kinematografię, to może Markos by pomógł?
Oto kilka tytułów, które mi w tej chwili przyszły do głowy, część znana też w Polsce:
"Hawaje,Oslo", "Kłopotliwy człowiek" - to norweskie kino. Kłopotliwy człowiek trochę hmm..., dziwny

Wolno się rozwija i mozolnie, przez co może trochę nużyć chwilami. Za to pomysł na fabułę ciekawy mi się wydał.
Szwedzka kinematografia u mnie aktualnie leży - poza legendami typu Bergmana i ostatnimi sukcesami kasowymi typu Księga Diny nie kojarzę za bardzo.
Dania - pomijam oczywiście fakt, że Lars von Trier dla fana kinematografii duńskiej "is a must"

Styl von Triera może nie pasować wielu osobom, ale warto choćby obejrzeć ze 2 filmy, żeby sobie zdanie wyrobić. Ja sama nie mogę się zdecydować, czy go lubię, czy nie. Zależy od konkretnego filmu, w zasadzie. Tutaj filmografia von Triera (wybacz, nie chciało mi się wszystkiego kopiować/przepisywać, to skopiowałam link

) -
http://www.imdb.com/name/nm0001885/ Ja ze swej strony, poza obejrzeniem jego klasyków typu Tańcząc w ciemnościach, Przełamując fale, Dogville czy Idioci polecałabym też zwłaszca Królestwo.
Poza tym polecam uwadze: Zakochani widzą słonie, Wilbur chce się zabić, Bracia, Jabłka Adama, Tuż po weselu (te dwa ostatnio dość w Polsce znane), dla miłośników komedii może być też "En kort, en lang" (ang. tytuł bodajże "Shake it", nie pomnę dokładnie), Zieloni rzeźnicy, Festen (The celebration), Moja droga Wendy i na razie chyba starczy. Gdybyś jeszcze po tym wszystkim była zainteresowana (mam nadzieję, że Cię nie zarzuciłam tytułami za mocno

), to daj znać, a może sobie jeszcze sobie coś ciekawego przypomnę.
Nie wiem też, czy wiecie, ale film, o którym ostatnio było dość głośno ze względu na nominację do Oscara w kat. najlepsza aktorka pierwszoplanowa - Carey Mulligan - czyli Była sobie dziewczyna (oryginał - Education - uwielbiam polskie tytuły...), został wyreżyserowany przez Dunkę, Lone Scherfig, autorkę między innymi słynnego w Polsce Włoskiego dla początkujących. Ale scenariusz, produkcja itd. brytyjska, więc i film figuruje jako brytyjski

Jeszcze nie widziałam, chętnie zobaczę.
Albatros - no właśnie Ondskab/Ondskan (to koprodukcja duńsko-szwedzka) to świetny film, na mnie też duże wrażenie zrobił.