Polityka

[ssonicsl]

Zgadzam się z Tobą, że średnia wieku rośnie, ale myślisz, że to jest główny powód podwyższania wieku emerytalnego? Bo według mnie winą jest niż demograficzny i masowa emigracja. Jeżeli tego nie zatrzymamy to emerytur drogi Ssonicsu mieć nie będziemy w ogóle!

Głównym powodem jest brak pieniędzy, ich przyczyną coraz dłuższy czas spędzany przez Polaków na emeryturach, wcześniejszych emeryturach, bardzo wczesnych emeryturach, itd.
I tak istnieje również taki wariant, że emerytur w przyszłości nie będzie.

Nie będę wchodził w głęboką dyskusję, gdybym wiedział jak uczynić cud to bym był bogaty, szanowany powszechnie i pewnie rządził bym tym krajem...

Ja o te dwa pierwsze poproszę, bo rządzić bym nie chciał

A sprawa, która mnie ostatnio niebywale poruszyła to cały cyrk i szukanie kozła ofiarnego w sprawie "chłopczyka z Cieszyna". Media dostają absolutnego kręćka, a to co wygadują na temat rzekomej winy MOPS to jest żenada. Panowie dziennikarze prześcigają się w wytykaniu wydumanych niedociągnięć bez jakiejkolwiek refleksji nad faktycznymi możliwościami urzędnika/sąsiada/ zwykłego człowieka.

Mnie też. Noż u licha jak urzędnik, który nie ma obowiązku kontrolować danej rodziny ma wiedzieć czy tam dziecko jest czy go nie ma, skoro żaden akt zgonu nie dotarł. Głupawy zarzut do byłej dyrektorki MOPSu, że mieszkała na tej samej ulicy, to już naprawdę dno dna. Ja ludzi z tej samej klatki nie znałem. Trafili się zwyrodniali rodzice i już. Czy można było temu zapobiec? Nie.

zabieraniu ulg na dzieci (ulgi zabierajcie, ale NIE na dzieci bo ich się rodzi coraz mniej!!!)

O czy mówisz? Ulga dla rodzin zarabiających ponad 85 tys zł rocznie (ponad 7 tys miesięcznie) na jedno dziecko? Serio to dla kogoś przy takich zarobkach zaboli? Naprawdę uważasz, że to spowoduje spadek urodzin? Ci najbiedniejsi z ulg i tak nie korzystają bo od czego ją mają odpisać?

[Janko10]

Ty chcesz ludzi za rączkę przymusić dla ich dobra a ja uważam, że o własne dobro należy zadbać samemu.

Wcale nie dla ICH dobra. Kierują mną bardzo egoistyczne pobudki Bardzo nie chciałabym przedzierać się do mojej pięknej willi lub luksusowego "apartmentu" przez tłum żebraków, bojąc się czy mi ktoś w łeb nie da na ulicy albo palca nie obetnie, bo mu się np. mój pierścionek spodobał. Walnę górnolotnie: tak jak "pieniądz robi pieniądz", tak "bieda rodzi biedę i frustrację", a im więcej biednych i sfrustrowanych ludzi tym wyższa przestępczość + parę jeszcze niezbyt przyjemnych skutków społecznych. Ot i cała moja altruistyczna motywacja.

na onecie masz takich powodów ok. 5-10 każdego dnia, nie warto sobie głowy zaprzątać.

Prewencyjnie, nie zaglądam

toż to igranie z ogniem w okresie polityki miłości...

Nie jestem specjalnie kochliwa

1. No to moja propozycja: zadbaj o siebie sama i zatrudnij ochroniarza.
2. Popieram, ale czuję nieszczerość...
3. Trochę szkoda. Ale ja też raczej nie zmieniam obiektów uczuć.

[RakuNH]

A sprawa, która mnie ostatnio niebywale poruszyła to cały cyrk i szukanie kozła ofiarnego w sprawie "chłopczyka z Cieszyna". Media dostają absolutnego kręćka, a to co wygadują na temat rzekomej winy MOPS to jest żenada. Panowie dziennikarze prześcigają się w wytykaniu wydumanych niedociągnięć bez jakiejkolwiek refleksji nad faktycznymi możliwościami urzędnika/sąsiada/ zwykłego człowieka.

Mnie też. Noż u licha jak urzędnik, który nie ma obowiązku kontrolować danej rodziny ma wiedzieć czy tam dziecko jest czy go nie ma, skoro żaden akt zgonu nie dotarł. Głupawy zarzut do byłej dyrektorki MOPSu, że mieszkała na tej samej ulicy, to już naprawdę dno dna. Ja ludzi z tej samej klatki nie znałem. Trafili się zwyrodniali rodzice i już. Czy można było temu zapobiec? Nie.

Jeśli w taki sposób jest kontrolowane wydawanie państwowych pieniędzy, to niby jak ma być dobrze w kraju? To jest mega wałek, ale to pokazuje, że robienie mini wałków to żaden problem. Mam nawet na wsi patologicznych sąsiadów, którzy żyją z samych zasiłków z tysiąca źródeł (13 czy 14 dzieci) i gwarantuje Wam że dzieciom nie jest ani trochę lepiej bo ta kasa do nich nie trafia. Kasę sobie przejedzą we własnym gronie, a dzieci wychowują sprytnie na granicy ponoszenia jakiś konsekwencji. I w tej sytuacji też się nie da nic zrobić, bo policja czy inne organy nic nie mogą zrobić. Jakby nie mieli żadnych zasiłków i musieliby pracować, to śmiem twierdzić, że dzieciom by się żyło lepiej bo miałby te kilka godzin spokoju więcej. To właśnie socjalistyczne państwo uszczęśliwiające kogoś na siłę.

[friducha]

bye

[RakuNH]

Ukrywanie przez 2 lata że dziecko żyje, to po prostu mega wałek. Nie ważne że było to działanie tylko i wyłącznie poboczne, ale ważne że miało miejsce. Friducha zadajesz dziwne pytania - to nie ja sobie muszę wyobrażać kontrolę tylko Wy (większość społeczeństwa), bo to Wy oczekujecie takiego systemu. Ja po prostu jestem przeciwny wszelkiego rodzaju zasiłkom i tyle, bo nie dość że zazwyczaj nie trafiają do najbiedniejszych (a w pierwszej kolejności do pracujących na czarno), to kontrola nad nimi jest jak widać niewielka. Wysnułaś bardzo ciekawy wniosek, że oczekuje większej kontroli. Po tylu dyskusjach ze mną powinnaś wiedzieć, że oczekuje czego innego

[friducha]

bye

[RakuNH]

Ja przedstawiam problem wyłudzania zasiłków, a nie wyłudzania ich na zmarłe dzieci. Można je wyłudzać w wersji hard co zrobiła ta rodzina zwyrodnialców, ale można je też wyłudzać w tysiącach wersji light. I tam niby kontrola zmienia się w skuteczną?

Po wykonaniu stosownej liczby kar śmierci miejsca w więzieniach będzie aż zanadto I w którym miejscu ja niby piszę, że wszyscy staną się pracowitymi mróweczkami? Część na pewno, ale Ty całkowicie wyłączasz czynnik ludzki. Dlaczego istnienie domów dziecka uzależniasz od tego czy państwo da lub nie da? To ludzie sami w sobie nie mogą finansować domów dziecka w swoich okolicach? Mało jest domów dziecka, którymi opiekują się duchowni (według mediów - sami pedofile)? Różnica między nami jest taka, że ja wierzę we wrażliwość ludzką, a Ty najwyraźniej nie. Moim zdaniem świadomość, że między innymi w moich rękach jest los dzieci z rodzin patologicznych na pewno spowoduje, że ludzie będą bardziej ofiarni i świadomi sytuacji. Jeśli pod blokiem zobaczą bezdomne dziecko to będą mogli powiedzieć tylko "ale my jesteśmy do dupy", a nie "i dlaczego państwo się tym nie zajmie". Dla Ciebie albo państwo da, albo dzieci zostaną sprzedane do burdelu. Ja widzę inne alternatywy.

Tutaj nigdy nie dojdziemy do porozumienia. Ja uważam, że ludzie są w stanie się zorganizować bez odgórnego haraczu na rzecz państwa, Ty uważasz, że nie, a i tak nigdy się nie przekonamy jakby było na prawdę, bo na pewno nie dożyje takich czasów I z góry odpowiem, że wspieram fundacje i lokalnych żuli, bo jak mnie ktoś poprosi o jedzenie to nigdy nie odmawiam. No chyba że ma 25-lat, jest wytatuowany jak ostatni przeciwnik Szpilki i capi od niego wódą

PS. I jeszcze jedno. Ja nikomu nie każę się zmieniać w pracowitą mróweczkę. Każdy ma prawo robić ze swoim życie co chce pod warunkiem że nie zagraża innym - jak się chce rzucić z mostu, to nie ma żadnego problemu, tylko niech nie tamuje ruchu przez kilka godzin.

[friducha]

bye

[RakuNH]

U mnie ta piramida nie ma kompletnie pokrycia, ale ja jestem inny Co do tematu to już nie chcę drążyć bo nie dojdziemy do porozumienia. Ja wierzę, że można wszystko zorganizować sprawniej w lokalnej społeczności bez żadnego przymusu.

[friducha]

bye

[RakuNH]

Niestety większość moich założeń opiera się na wierze. Począwszy od wiary w Boga, a skończywszy na wierze w konserwatywny-liberalizm i ludzi

[kat.]

O sublimacji Friducha nie słyszała?

Ja bym powiedział, że większość tzw. postaw altruistycznych to właśnie skutek sublimacji. Nie tylko jeśli chodzi o seksualność, ale też szeroko pojętą miłość.
Potrzeby szacunku (uznania) natomiast mogą prowadzić na dół piramidy, czyli do bunga-bunga zwanego. Zresztą, piramida Maslowa nie jest żadną żelazną regułą, a jedynie zarysowanym schematem. Nie tylko jednostka, ale i społeczność może iść inną drogą. Pisze to jako osoba z gruntu niewierząca w to, o czym pisze wyżej Raku

[friducha]

bye

[matti]

EURO za nami i mamy efekty. Około 100tys ludzi do końca roku straci pracę w budowlance. Bezrobocie ma dobić do 14%. Inflacja rośnie szybciej niż ktokolwiek prognozował. Polacy uciekają za granicę jak szczury z tonącego statku. A my dalej śpiewany KOKO KOKO EURO SPOKO!!!

[matti]

Ale nam się kryzys zaczyna!

Tam patrzę, czytam i nie wierzę. EURO 2012 dało efekt wprost odwrotny od zapowiadanego. Mamy wzrastające bezrobocie (około 30% licząc emigrantów), Inflacja większa niż przewidywali najbardziej optymistyczni eksperci. Wzrost gospodarczy leci na łeb na szyję... Co nas więc czeka w przyszłości?

Zdecydowana większość Polaków (grubo ponad 50%) twierdzi, że sprawy idą w złym kierunku. Jest też grupka lemingów (niecałe 30%) żyjących ciągle według haseł Koko, Koko...spoko itd. Ale na szczęście i im się odechce Koko...bo czeka nas dalsze podwyższanie podatków!

Według budżetu na 2012 r. wzrost gospodarczy powinien wynieść 2,5%, a już wiadomo, że będzie maksymalnie 2% (firmy padają po Koko, koko...), Inflacja miała wynieść max. 2,8%, a tymczasem jest cały czas ponad 4-procentowa i ma rosnąć!!! Bezrobocie na koniec roku ma wynieść 12,3%. Teraz (na koniec maja 2012) wynosi 12,6% i nawet optymiści twierdzą, że do końca roku będzie z 14% (oczywiście nikt nie liczy emigrantów). Deficyt sektora finansów publicznych ma być niższy niż 3%, a będzie wyższy i to pewne. Rządzenie Polską nie idzie Rostowskiemu i Tuskowi najlepiej, niech świadczy o tym fakt, że na koniec 2012 r. przekroczymy zapewne 55% próg ostrożnościowy zadłużenia (sam Krakowy Fundusz Drogowy ma 44mld zł długu! A jego czcigodny minister nie bierze pod uwagę w zadłużenie kraju choć wymaga tego UE).

Czyli od 1.07.2013 r. przygotujmy się na 24% VAT, a od 1.01.2014 r. na 25%!Do tego czekają nas dalsze zwolnienia i emigracja Polaków. Jedyna nadzieja? Rewolucja z okrzykiem na pohybel zdrajcom! Już teraz zapraszam 11.11.2012 r. na Marsz Niepodległości! Miejmy nadzieję, że to będzie zapowiedź tejże rewolucji!

[matti]

Po tym co się teraz u nas dzieje zaczynam zastanawiać się nad karą śmierci (niedawno myślałem, że to jest błąd). Uważam, że taka kara należy się tym co doprowadzili w ciągu ostatnich 5 lat Polskę do najbiedniejszego kraju w UE!

[friducha]

bye

[matti]

Najbogatszym nie, ale kilka państw było za nami pod względem zarobków czy ilości osób pracujących na umowach o dzieło (czy zlecenie). Dziś Polacy już nawet do Rumuni i Bułgarii wyjeżdzają bo tam więcej zarobią. Tutaj 80% ludzi dostaje dziś 1100zł na rękę i mniej. Za co przy obecnej drożyźnie (jest u nas o wiele drożej niż w GER, GBR czy NED) nie ma żadnych szans na godne życie... . Cóż pozostaje się żywić żarciem z puszek i bułkami. Nie wiem jak można było w kilka lat doprowadzić nas do poziomu Albanii? Takiej biedy jak jest teraz to ja nie pamiętam... . W mojej ocenie ludzie za to odpowiedzialni powinni być skazani.

[zygy]

Przestańcie marudzić i roztaczać tutaj jakieś czarne wizje, okej? Może nie jest idealnie, ale w porówaniu z drugą połową lat 90-tych i początkiem tego wieku jest o niebo lepiej. Co nieco wiem na ten temat, bo mieszkam w Warszawie i wiem ile się tu buduje w ostatnich latach. Palicho już nawet te stadiony, ale metro, obwodnice, wiadukty, mosty, baseny itp. Naprawdę to robi wrażenie, choć swoje trzeba było przestać w różnego rodzaju korkach itp. Ale z każdym rokiem jest coraz lepiej, a że od czasu do czasu coś się nie uda? Cóż, błędów nie popełnia ten, kto nic nie robi... Zapamiętajcie to sobie.

Jeśli chodzi o bezrobocie, to może w ostatnich latach rzeczywiście trochę wzrosło, ale i tak jest nam jeszcze daleko do rekordowego poziomu z lat 2002-2004, a przecież mamy kryzys i w porówaniu np. z południem Europy wypadamy i tak zdecydowanie lepiej. Wiem, że słuchając na okrągło tę propagandę Kaczyńskiego, którą ukochane media raczą nas niemal bez przerwy można odnieść mylne wrażenie, że jesteśmy 100lat za murzynami z Burkina Faso Ale obejrzcie sobie czasem np. BBC, czy wiadomości na Rai Uno, to dopiero zobaczycie jakie naprawdę mają ludzie problemy np. w Hiszpanii, czy we Włoszech. Oni autentycznie są zdesperowani i spontanicznie wychodzą na ulicę, bo nie mają co do garnka włożyć... A nie to co u nas, że im Ojciec Dyrektor kazał, bo TV Trwam nie będzie w tym roku na jakimś Multipleksie. I to niby mają być problemy? Wolne żarty.

Emigracja zarobkowa? Czytałem ostatnio Analizę Demograficzny z 2011r., z której wynika, że jest ona zdecydowanie mniejsza, aniżeli podczas pierwszych lat po wstąpieniu Polski do UE i stale się zmniejsza. Wyjazdy za chlebem za Rumunii i Bułgarii? Pierwszę słyszę i osobiście nie znam nikogo, kto by się tam wybierał w tym właśnie celu. Polska na poziomie gospodaczym Albanii? Bez komentarza... Moim zdaniem największymi w tej chwili naszymi bolączkami są: edukacja i publiczna służba zdrowia, której nędzę odczuwam niestety raz po raz na własnej skórze. I o tym trzeba cały czas debatować i powoli reformować, a nie szczuć jednych ludzi na drugich w imię dorwania się za wszelką cenę do władzy. Nie tędy droga!!!

I żeby nie było, że nie ma nic na temat, to powtórzę co już wcześniej napisałem. tzn., tak dla kary śmierci, ale w naprawdę wyjątkowych i uzasadnionych przypadkach vel Breivik w Norwegii, choć zdaję sobie sprawę, że w naszej obecnej sytuacji i położeniu jest to w praktyce nie do wprowadzenia. Tyle.

[RakuNH]

Przestańcie marudzić i roztaczać to jakieś czarne wizje... Może nie jest idealnie, ale w porówaniu z drugą połową lat 90-tych i początkiem tego wieku jest o niebo lepiej. Co nieco wiem na ten temat, bo mieszkam w Warszawie i wiem ile się tu buduje w ostatnich latach. Palicho już nawet te stadiony, ale metro, obwodnice, wiadukty, mosty, baseny itp. Naprawdę to robi wrażenie, choć swoje trzeba było przestać w różnego rodzaju korkach itp. Ale z każdym rokiem jest coraz lepiej, a że od czasu do czasu coś się nie uda? Cóż, błędów nie popełnia ten, kto nic nie robi... Zapamiętajcie to sobie.

Bardzo mocny argument. Jest dobrze, bo się buduje, a kto, po co i za ile buduje to już bez znaczenia?