Oczywiście Raku, to sekta. I to szkodliwa.
Ależ droga Friducho, ja oczywiście czytam bez zacietrzewienia. I widzę to tak, że wielki "liberał" Donek będzie wykorzystywał "narzędzia". Tyle, że to te "narzędzia" są źródłem problemu. "Niestety tak jest" i dlatego też "będę w tym gmerał jak inni"? To tak jak: będę kradł, bo inni kradną (tylko nie czepiaj się znowu, że komuś złodziejstwo zarzucam, przykład taki...).
Oczywiście nie wierzę w ten jego liberalizm ale zawsze tego typu wystąpienia pod publikę mnie irytują a w zasadzie to już teraz bardziej bawią. Jako wolnorynkowiec nie wierzę w regulowany rynek i te wszystkie "osłony", to chyba oczywiste. Jak już raczyłaś zauważyć, mam do tego prawo. A Ty masz prawo sobie wierzyć w "istniejące narzędzia" i tę "opłacalność" (w krótkim okresie co do opłacalności to nawet pewnie masz rację, tyle, że w tym przypadku opłacalność trzeba rozpatrywać w perspektywie pokoleń).
Kryzys subprime'ów (złośliwie: jak smakuje "b"

) to nie jest dobre porównanie. Jedno z drugim ma związek jak piernik z wiatrakiem czyli powiedzmy luźny. Jak chcesz argumentów to sobie wygoogluj, rozpisywać się nie będę, bo takie sekciarskie argumenty to nie dla Ciebie. A jak się szuka winnego to spekulant jest tak samo dobry jak cyklista... Czy chociażby opozycjonista Jarosław.

A miałem się w tym temacie nie udzielać... Te postanowienia...
