Obecne kolarstwo troszkę mnie nudzi, nie wspominając że mam ciut mniej czasu niż kiedyś na śledzenie popisów asów peletonu. Oczywiście swoje zrobiły także afery dopingowe. Nie mam też w tej chwili takich ulubieńców jak Pantani(mój absolutny numer jeden w czasch gdy się ścigał) czy Armstrong, chociaż Wikingowie dają mi sporo powodów do radości

. Ale nawet jak nie oglądam w tv czy necie, to staram się śledzić wyniki przynajmniej w wielkich tourach czy innych renomowanych wyścigach i klasykach. Na TdF zawsze jednak znajdę czas by coś tam zerknąć

.

Ładna piłka, prawda ? Tylko kto ją trzyma ?
