markos7207 napisał(a):Co się dzieje z Kanadyjkami ? Gdzie sa następczynie Hughes, Groves, Klassen czy Catriony ?
markos7207 napisał(a):Gdyby nie Chinka która wyskoczyła jak królik z kapelusza, znowu złoto i srebro pojechałoby do Holandii. A tak tylko srebro i brąz . Nie no, leją wszystkich czy to kobiety czy mężczyźni, czy to krótkie czy długie dystanse. Tradycyjnie na długich byli zawsze mocni Pomarańczowi ale żeby zgarnąć wszystko w królestwie Azjatów w sprincie ?.
Wczoraj słabo Amerykanki chociaż Bowe wykręciła w końcu ub. roku rekord świata, i w ogóle z Richardson miały świetny sezon a w Soczi nie dały rady. Oprócz Chinki jedynie Fatkulina jeszcze się postawiła Holenderkom.
Teraz należy się spodziewać potrójnych pomarańczowych podiów na 1,5 km. Jak nic. 10 km to samo, tylko Sablikova jak się gdzieś nie wyrżnie to jej Holenderki nie dogonią .
Co się dzieje z Kanadyjkami ? Gdzie sa następczynie Hughes, Groves, Klassen czy Catriony ?
RychuGKM napisał(a):Kolejny który nie rozumie pojęcia "szansa medalowa" . To , że mamy (albo raczej mieliśmy) wg Tajnera 12 szans nie oznacza , że Tajner spodziewa się 12 medali. Stwierdził nawet , że zadowolą go 4.
Widać zresztą jaki z ciebie "ekspert" skoro interesujesz się formą Niemek w kontekście biegu drużynowego
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość