figaro56 napisał(a):Na przystanku odchodzę na te przepisowe 10 metrów jak chcę zapalić bo rozumiem, że komuś może moje palenie przeszkadzać. Nawet jak jest to jedna osoba to o tę jedną za dużo i ma ona prawo żądać ode mnie abym przepis szanował. Nie powiem mu, że jak mu się nie podoba to niech idzie do lasu bo tam ma powietrza świeżego w bród a ten przykład Raku już mnie do teatru wcześniej wysyłał jak mi się bluzgi na stadionie nie podobają
Bardzo mi przykro Figaro, ale w takiej sytuacji z klubowym szalikiem na szyi nie ominął byś mandatu albo dwóch. Czytałem kiedyś czekając na autobus konkretne ograniczenia co do palenia i było to na pewno więcej niż 10 metrów. Tak więc to już pierwszy mandat i ten oczywiście najwyższy. Drugi możliwy to zaśmiecanie. Oczywiście mógłbyś podejść i wyrzucić peta do śmietnika na przystanku, ale domyślam się, że nie robisz tak za każdym razem Oczywiście drugi najwyższy mandat. Tak wygląda obecnie sytuacja.
Mi bluzgi w ograniczonej ilości nie przeszkadzają i na Hutniku pojawiają się bardzo sporadycznie w dosyć "emocjonujących" sytuacjach. Co innego to jakiejś wiejskie przyśpiewki z bluzgami przez większą część meczu. Oczywiście te niezorganizowane bluzgi na każdym stadionie są słyszalne przez dzieci cały czas, więc dlaczego nie kara się klnących dziadków? Bluzgi na stadionach są tak powszechne, że po nieudanej 100% akcji w TV nieraz słychać niezorganizowane, ale jednocześnie świetnie słyszalne "ku**a"